eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzemyslenia nt bezrobocia › Re: przemyslenia nt bezrobocia
  • Data: 2006-01-12 22:14:23
    Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Ghost" <...@...com> napisał w wiadomości
    news:dq6jdi$6cp$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
    > news:dq615a$bbh$1@inews.gazeta.pl...
    >> Immona napisał(a):
    >>>
    >>> firma byla, jak sie zdaje, calkowicie nieswiadoma tego, ze jest to jedna
    >>> z rzeczy, na ktora pracownicy bardzo narzekaja i jedna z rzeczy, ktore
    >>> moga miec wplyw na b. duza rotacje.
    >>
    >> Zawsze mnie w takich przypadkach zastanawia co sobie myślą owi
    >> pracodawcy? Że tylko oni potrzebują jeść, spać, sikać etc.
    >
    > Bywa, ze sami wpierdzielaja kanapki, siedza na byle jakich stolkach, przy
    > byle jakich monitorach - pytanie brzmi czemu niektorzy ludzie sa tacy
    > dziwni? Wiem, retoryczne...
    > Z drugiej strony ponoc tez cecha immanentna pewnej czesci ludzi rzadnych
    > sukcesu (a wlasciwie pojawiajaca sie na pewnym etapie tego wyscigu
    > szczurow), jest brak empatii.

    Ja mam brak empatii w stosunku do wydarzen takich, ze komus zmarla babcia,
    chlopak rzucil itp., jesli by to mialo wplywac na jakosc obslugi/uslugi. Nie
    ma prawa wplywac. Ale dlugotrwaly dyskomfort wyplywajacy ze _stalych_ zlych
    warunkow spowodowanych tylko "brakiem empatii" pracodawcy to juz po prostu
    zle zarzadzanie i slepota, a nie "brak empatii". To po prostu fatalnie
    wplywa na wydajnosc pracy, a pracownicy czuja sie nie szanowani i nie
    traktowani jak ludzie, co obniza motywacje i naklania do odejscia.

    A co do porownania nakladu pracy szefa/wlasciciela a pracownika - nalezy
    wziac pod uwage jedna rzecz, mianowicie (gdy nie mamy do czynienia z
    wynagrodzeniem prowizyjnym np.handlowca) wlasciciel pracuje na swoj zysk,
    ktory bedzie zalezny od wlozonej przez niego pracy i zysk ten teoretycznie
    moze osiagnac niemal nieograniczone rozmiary. Pracownik ma stala pensje;
    jesli bedzie zbyt malo pracowal, moze wyleciec i ja stracic, ale pracowanie
    wiecej od pewnej wartosci potrzebnej do uratowania swoich czterech liter mu
    jej nie zwiekszy. W wiekszosci przypadkow, zwlaszcza jak podstawowa pensja
    nie jest wielce satysfakcjonujaca lub praca nie jest pasja danego czlowieka,
    tylko szybkie docenianie premia lub inna materialna korzyscia wiekszego
    zaangazowania w prace potrafi utrzymac motywacje i naklonic do
    intensywniejszej pracy takze innych. Przedsiebiorca czesto pracuje po
    kilkanascie godzin dziennie i dobrze o tym wiem, bo mam takich w rodzinie,
    ale robi to dla kasy, ktora go kreci i - pomijajac pasje - pracownik jest w
    stanie zasuwac w zlych warunkach z dokladnie tego samego powodu. Tu sie
    niezbyt roznia. Tylko pracownik czesto nie widzi mozliwosci osiagniecia tej
    wiekszej kasy przez intensywniejsza prace.

    I.

    --

    www.immona.ownlog.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1