eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzemyslenia nt bezrobocia › Re: przemyslenia nt bezrobocia
  • Data: 2006-01-12 23:30:38
    Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
    Od: "Ghost" <...@...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w wiadomości
    news:dq6kdr$ag1$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Ghost" <...@...com> napisał w wiadomości
    > news:dq6jdi$6cp$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w
    >> wiadomości news:dq615a$bbh$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Immona napisał(a):
    >>>>
    >>>> firma byla, jak sie zdaje, calkowicie nieswiadoma tego, ze jest to
    >>>> jedna z rzeczy, na ktora pracownicy bardzo narzekaja i jedna z rzeczy,
    >>>> ktore moga miec wplyw na b. duza rotacje.
    >>>
    >>> Zawsze mnie w takich przypadkach zastanawia co sobie myślą owi
    >>> pracodawcy? Że tylko oni potrzebują jeść, spać, sikać etc.
    >>
    >> Bywa, ze sami wpierdzielaja kanapki, siedza na byle jakich stolkach, przy
    >> byle jakich monitorach - pytanie brzmi czemu niektorzy ludzie sa tacy
    >> dziwni? Wiem, retoryczne...
    >> Z drugiej strony ponoc tez cecha immanentna pewnej czesci ludzi rzadnych
    >> sukcesu (a wlasciwie pojawiajaca sie na pewnym etapie tego wyscigu
    >> szczurow), jest brak empatii.
    >
    > Ja mam brak empatii w stosunku do wydarzen takich, ze komus zmarla babcia,
    > chlopak rzucil itp., jesli by to mialo wplywac na jakosc obslugi/uslugi.
    > Nie ma prawa wplywac.

    Bywa jednak, ze wplywa i nic sie nie da z tym zrobic.

    > Ale dlugotrwaly dyskomfort wyplywajacy ze _stalych_ zlych warunkow
    > spowodowanych tylko "brakiem empatii" pracodawcy to juz po prostu zle
    > zarzadzanie i slepota, a nie "brak empatii".

    Brak empatii nie jest brakiem empatii?

    > A co do porownania nakladu pracy szefa/wlasciciela a pracownika - nalezy
    > wziac pod uwage jedna rzecz, mianowicie (gdy nie mamy do czynienia z
    > wynagrodzeniem prowizyjnym np.handlowca) wlasciciel pracuje na swoj zysk,
    > ktory bedzie zalezny od wlozonej przez niego pracy i zysk ten teoretycznie
    > moze osiagnac niemal nieograniczone rozmiary. Pracownik ma stala pensje;

    Coraz rzadziej tak jest i cale szczescie.

    > jesli bedzie zbyt malo pracowal, moze wyleciec i ja stracic, ale
    > pracowanie wiecej od pewnej wartosci potrzebnej do uratowania swoich
    > czterech liter mu jej nie zwiekszy.

    Coraz czesciej jest jednak tak - nawet w bardzo prostych organizacjach - ze
    placa jest dosc istotnie zalezna od wkladu pracy. I nie chodzi tu tylko
    handlowcow, ale takze pracownikow produkcyjnych i innych.

    > W wiekszosci przypadkow, zwlaszcza jak podstawowa pensja nie jest wielce
    > satysfakcjonujaca lub praca nie jest pasja danego czlowieka, tylko szybkie
    > docenianie premia lub inna materialna korzyscia wiekszego zaangazowania w
    > prace potrafi utrzymac motywacje i naklonic do intensywniejszej pracy
    > takze innych.

    Ooops, szybkie gaszenie pozarow premiami to niezbyt sprytna metoda na
    motywowanie.

    > Przedsiebiorca czesto pracuje po kilkanascie godzin dziennie i dobrze o
    > tym wiem, bo mam takich w rodzinie, ale robi to dla kasy, ktora go kreci
    > i - pomijajac pasje - pracownik jest w stanie zasuwac w zlych warunkach z
    > dokladnie tego samego powodu. Tu sie niezbyt roznia. Tylko pracownik
    > czesto nie widzi mozliwosci osiagniecia tej wiekszej kasy przez
    > intensywniejsza prace.

    Jak juz pisalem, coraz wiecej firm jest jednak zarzadzanych tak, ze placi
    niezgodnie z powyzszym.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1