eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZwolnienie L4 i operacjaRe: Zwolnienie L4 i operacja
  • Data: 2005-08-08 20:37:25
    Temat: Re: Zwolnienie L4 i operacja
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:slrndffdka.6ee.kira@falcon.3net-tech.eu.org Kira
    Falernowa <k...@w...mi.stad> pisze:

    >> Jednak istnieją także inne punkty widzenia. Jeżeli istnieją
    >> przesłanki, że wcześniejszą informację o mającej nastąpić absencji
    >> chorobowej pracodawca mógłby wykorzystać w sposób niekorzystny dla
    >> pracownika, to takie postępowanie jest zwyczjnie rozsądne i zapobiegliwe.
    > Tu tez bym sie w sumie spierala. Tak czy inaczej, faceta miesiac
    > nie bedzie w firmie. Wiec jesli pracodawca jest gnojek, to sobie
    > przez ten czas znajdzie nowego, a jego wywali w cholere jak sie
    > tylko nadarzy okazja.
    Na tym etapie wypowiadałem się już na pewnym poziomie ogólności, nie
    odnosząc sie bezpośrednio do stosunkowo długiej absencji w tym konkretnym
    przypadku. Pewnie powinienem to wyraźnie zaznaczyć.
    Niemniej popatrz praktycznie - pracownik podejrzewa (załóżmy iż nie
    bezpodstawnie), że jeśli powie wcześniej o mającej nastąpić długiej absencji
    może szybko otrzymać wypowiedzenie, przeniesienie na gorzej płatne
    stanowisko (wypowiedzenie zmieniające) czy odwołanie z jakiejś funkcji.
    Jeśli zatem nie powiadomi pracodawcy o sytuacji (a z całą mocą zaznaczam, że
    nie ma takiego obowiązku) zawsze coś zyska - czas, finanse, troche spokoju
    może. Jest rzeczą oczywistą, że decyzję taka podejmuje się w konkretnych
    realiach, nie twierdzę przecież, że jest to jedyne możliwe i sensowne
    rozwiązanie. Ale trzeba wziąć pod uwagę wszelkie warianty, zaś człowiek
    nieraz potrafi tak zaskoczyć swym postępowaniem i ujawnić takie motywacje,
    że stajesz jak wryta i nie wiesz jak to w ogóle możliwe.

    > A dodatkowo, jak zorientuje sie ze chlopak
    > go probowal kantowac, to sie wkurwi i diabli wiedza co jeszcze
    > do kompletu wymysli.
    Nie ma mowy o kancie. Brak jakiegokolwiek naruszenia prawa.

    > Jakby nie bylo, i tak mi osobiscie wychodzi, ze bardziej sie
    > jednak oplaca pogadac jak czlowiek.
    Z pewnością, zresztą nigdzie i nigdy temu nie przeczyłem. Jednak do rozmowy
    potrzebne są minimum dwie strony najlepiej zbliżone poziomem, inaczej nic z
    tego nie będzie (vide ćwierćinteligentnego chama który oznajmił w tym wątku,
    że kojarzę mu się z chłopem pańszczyźnianym ;)).

    > Jesli wyleci z tego powodu
    > to przynajmniej bedzie o tym wiedzial od razu a nie mial taka
    > specyficzna niespodzianke po powrocie.
    No, może mieć też niespodziankę przedtem, prawda?
    Jak mawiał mój dziadek: jak sie nie obrócisz, tak dupa z tyłu...

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1