eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjnaRe: TRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjna
  • Data: 2003-04-17 06:33:51
    Temat: Re: TRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjna
    Od: "Marta" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    dzieki za pomoc

    wiesz dla mnie nie problemem jest lekarz - ja sobie z nim dam rade

    problemem jest "dupek" od rekrutacji najczesciej "stary" przedstawiciel
    ktory chce sie wyrzyc, zabawic kosztem mlodego

    i co odpowiedziec wlasnie takiemu na rozmowie - tego nie wiem

    pozdrawiam

    Martusia

    Użytkownik "No Name" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:b7mjsh$mia$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > (...)
    > > tak właśnie odpowiedziałem, ale ich to nie zadowoliło, bo uznali
    > > ze wchodze na "sliski" temat i czy przypadkiem nie sugeruje
    > > ze lekarza mozna kupic.
    > >
    > > wiadomo jak pazerni sa lekarze i o "co chodzi"
    > > ale oni chcieli doslownie zebym odegral scenke
    > > jeden udawal lekarza a ja przedstawiciela
    > >
    > > i zrobili mi niezly cyrk. wiec dalej nie wiem
    > > co powiedziec przekraczajac drzwi u lekarza
    > > majac 30 sekund. co powiedziec "dosłownie"
    > > w pierwszej chwlili.wiadomo ze sie przedstawic
    > > i sprobowac zainteresowac lekarza jakims specyfikiem
    > > opisac jego cechy,dlaczego jest lepszy.
    > >
    > > ale jak to zrobic, kiedy "dupek" mowi zegnam Pana
    > > od drzwi ? bo tak sie zachowywal kolej od rekrutacji
    > > byl nieugiety, wiec pewnie sa jakies slowa "klucze"
    > > które by go zmiękczyły
    >
    > Kluczem w sprzedaży (współcześnie) jest pozyskanie zaufania klienta i na
    > to powinieneś kłaść nacisk.
    > Ważne żeby on więcej mówił, nie Ty. Jeżeli jest odwrotnie popracuj nad
    sobą.
    > O produkcie możesz wogóle nie rozmawiać, doktor wie, po co przychodzisz,
    > a wywieranie presji na sprzedaż - tego nikt nie lubi.
    > Możesz zapytać, jakie leki stosuje w swojej praktyce, bo chciałbyś się
    > czegoś nauczyć od osoby z doświadczeniem.
    >
    > Wizyta u klienta powinna być umawiana, jeżeli z takiej wizyty ktoś chce
    > Cię wyrzucić, to człon niebywały.
    > Możesz wtedy powiedzieć: byliśmy umówieni, nie zabiorę Panu/Pani dużo
    > czasu. Moja praca polega na zwróceniu pańskiej uwagi na lek, który w
    > naszej ocenie jest bardzo dobry i chcielibyśmy, by specjaliści o nim
    > wiedzieli - z pewnością nie ma Pan/Pani tyle czasu by śledzić wszystkie
    > nowe produkty.
    >
    > Możesz, jak ktoś Cię wyrzuca powiedzieć: poczekam, aż będzie Pan/pani
    > miał pięć minut wolnego czasu, obiecuję, że nie będziemy rozmawiali o
    > tym , co firma oferuje, wystarczy, jeżeli Pan/Pani powie i dlaczego nie
    > chce ze mną rozmawiać, bo pewnie robię coś nie tak w swej pracy i będę
    > musiał poszukać innej, chciałbym jednak się upewnić, że to nie z powodu
    > nawału zajęć Pana Doktora mam robić, co innego niż lubię.
    >
    > Nie starajsię stosować "sztuczek", bo jak trafisz na inteligentną osobę,
    > to Cię rozszarpie.
    >
    > Pzdr: Dogbert
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1