eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjnaRe: TRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjna
  • Data: 2003-04-17 16:14:08
    Temat: Re: TRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjna
    Od: No Name <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (...)
    > tak właśnie odpowiedziałem, ale ich to nie zadowoliło, bo uznali
    > ze wchodze na "sliski" temat i czy przypadkiem nie sugeruje
    > ze lekarza mozna kupic.
    >
    > wiadomo jak pazerni sa lekarze i o "co chodzi"
    > ale oni chcieli doslownie zebym odegral scenke
    > jeden udawal lekarza a ja przedstawiciela
    >
    > i zrobili mi niezly cyrk. wiec dalej nie wiem
    > co powiedziec przekraczajac drzwi u lekarza
    > majac 30 sekund. co powiedziec "dosłownie"
    > w pierwszej chwlili.wiadomo ze sie przedstawic
    > i sprobowac zainteresowac lekarza jakims specyfikiem
    > opisac jego cechy,dlaczego jest lepszy.
    >
    > ale jak to zrobic, kiedy "dupek" mowi zegnam Pana
    > od drzwi ? bo tak sie zachowywal kolej od rekrutacji
    > byl nieugiety, wiec pewnie sa jakies slowa "klucze"
    > które by go zmiękczyły

    Kluczem w sprzedaży (współcześnie) jest pozyskanie zaufania klienta i na
    to powinieneś kłaść nacisk.
    Ważne żeby on więcej mówił, nie Ty. Jeżeli jest odwrotnie popracuj nad sobą.
    O produkcie możesz wogóle nie rozmawiać, doktor wie, po co przychodzisz,
    a wywieranie presji na sprzedaż - tego nikt nie lubi.
    Możesz zapytać, jakie leki stosuje w swojej praktyce, bo chciałbyś się
    czegoś nauczyć od osoby z doświadczeniem.

    Wizyta u klienta powinna być umawiana, jeżeli z takiej wizyty ktoś chce
    Cię wyrzucić, to człon niebywały.
    Możesz wtedy powiedzieć: byliśmy umówieni, nie zabiorę Panu/Pani dużo
    czasu. Moja praca polega na zwróceniu pańskiej uwagi na lek, który w
    naszej ocenie jest bardzo dobry i chcielibyśmy, by specjaliści o nim
    wiedzieli - z pewnością nie ma Pan/Pani tyle czasu by śledzić wszystkie
    nowe produkty.

    Możesz, jak ktoś Cię wyrzuca powiedzieć: poczekam, aż będzie Pan/pani
    miał pięć minut wolnego czasu, obiecuję, że nie będziemy rozmawiali o
    tym , co firma oferuje, wystarczy, jeżeli Pan/Pani powie i dlaczego nie
    chce ze mną rozmawiać, bo pewnie robię coś nie tak w swej pracy i będę
    musiał poszukać innej, chciałbym jednak się upewnić, że to nie z powodu
    nawału zajęć Pana Doktora mam robić, co innego niż lubię.

    Nie starajsię stosować "sztuczek", bo jak trafisz na inteligentną osobę,
    to Cię rozszarpie.

    Pzdr: Dogbert

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1