eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjnaRe: TRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjna
  • Data: 2003-04-18 13:00:28
    Temat: Re: TRUDNY KLIENT - lekarz-rozmowa rekrutacyjna
    Od: "Tomasz Nowicki" <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Marta" <m...@i...pl> wrote in message
    news:b7o6jb$jr8$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > dzieki za pomoc
    >
    > wiesz dla mnie nie problemem jest lekarz - ja sobie z nim dam rade

    BUUUHAHAHAHA!!! Ciekawe jak sobie dasz radę z moją małżonką? Bo ona nie
    umawia się na wizyty z repami, a niezapowiedzianych z mety wyprasza -
    grzecznie ale stanowczo. Natomiast informacje o lekach zdobywa z
    publikacji - i szybciej i pewniej i wygodniej.
    Bo jeszcze do mnie, to mogłabyś zrobić maślane oczęta, może osiągnęłabyś
    rekordowy czas pobytu w gabinecie 21 sekund :)))) (aha, nie traktuj tego
    osobiście, my po prostu nie mamy ochoty tracić czasu na darmowy marketing a
    gratyfikacje w postaci notesów, długopisów itp. nas nie interesują. Wyjazdy
    turystyczne opłacamy z (niezłych) zarobków, a imprezy naukowe, no cóż, jakby
    ci to powiedzieć... mają z reguły ograniczoną wartość merytoryczną)

    > problemem jest "dupek" od rekrutacji najczesciej "stary" przedstawiciel
    > ktory chce sie wyrzyc, zabawic kosztem mlodego

    tu jesteś w błędzie. Wiele moich koleżanek ze studiów (i kolegów też
    zresztą) poszło "w repy" i nie raz słyszałem opowieści o łzach, o
    wyzwiskach, o pomiataniu przez lekarzy - samo mięso zawodu, mówię ci. Ciesz
    się, że ci na rekrutacji nie każą pokazać cycków, bo o takich numerach też
    słyszałem - i to od lekarza, który to powiedział! Był już tak zmęczony i
    udręczony nachalnością młodej repinki, że powiedział "nawet jakby mi tu pani
    cycki pokazała, tobym z panią nie gadał, żegnam". Spodziewał się dostać po
    mordzie, awantury u szefa itd., a skończyło się na rozmazanym makijażu i
    załamaniu przedstawicielki.
    Także, czego nie wymyśli stary rep na rekrutacji, i tak nie przeskoczy
    życia. Najgorsze jest to, że to taki kurewski zawód jest i sprzedawca jest
    pod obustronną presją - między sierpem i młotem, jak to się kiedyś mówiło ;)

    T.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1