eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca po szkole prywatnejRe: Praca po szkole prywatnej
  • Data: 2006-03-14 20:34:15
    Temat: Re: Praca po szkole prywatnej
    Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Muchomor <m...@g...pl> napisał(a):

    >
    > "Aleksander Galicki" <n...@n...com> wrote in message
    > news:06031419041959@polnews.pl...
    > >
    > >> Zaintrygowales mnie. Pracujesz jako "projektant oprogramowania" i placa
    > >> Ci
    > >
    > >>> za
    > >>> przepytanie 100 kandydatow?
    > >>>
    > >>> To chyba tylko w Polsce jest mozliwe....
    > >>Potrafisz wskazac gdzie napisalem, ze sam pytam te 100 osob?
    > >
    > > Wybacz, ale tak wynikalo z tego co piszesz. Ale o tym nizej...
    >
    > Przeczytalem to co napisalem kilka razy z roznym podejsciem. Nie wynika.

    1.
    "Dlatego pisze, ze jedni maja czas i pieniadze na to by przepytac 100 osob, a
    inni nie maja wiec ze 100 CV wybieraja 10.
    Ja jestem przyzwyczajony do tej pierwszej opcji. Wiekszy przeglad sytuacji +
    mniejsze prawdopodobienstwo porazki przez sugerowanie sie nazwami uczelnii. "

    2. "Przepytanie 100 osob trwa ~3 tygodnie i jest realizowane przez ~30
    rekruterow. Zostaje wiec czas na podstawowe obowiazki w pracy."

    3. " Dosc czesto mam przyjemnosc sprawdzac wiedze kandydatow do pracy."

    Jesli zalozyc, ze "przepytanie" to "sprawdzenie wiedzy kandydatow" (co jest
    sensownym zalozeniem, bo o czym jeszcze mozna kandydata "przepytywac"?) to z
    powyzszych cytatow mi wynika, ze Twa firma zatrudnia >30
    rekruterow-projektantow, ktorzy zamiast projektowania, skanuja CV i gadaja z
    kandydatami. Oczywiscie po to by "wiecej osob mialo szanse", no bo jest chyba
    nadrzednym celem Twej firmy (a nie banalne zarabianie kasy).


    > >
    > Fajnie, ze przedstawiles jak to jest "u Was w USA". To taki model czy wlasne
    > doswiadczenia? Z tego co widze, to poza tymi dolcami na godzine i
    > zewnetrznymi agentami to niewiele sie roznimy jesli chodzi o rekrutacje. No
    > moze dajemy szanse wiekszej ilosci osob.

    Ja pisze o tej czesci British Empire, ktora sie nazywa Australasia, a nie o
    USA. W dolcach podaje kwoty by jakos ujednolicic owe kwoty. Oczywiscie to z
    doswiadczenie, ale tez na zdrowy rozsadek tak i powinno byc w firmie, ktora
    zarabia kase i ceni czas swoich pracownikow.


    A.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1