eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak się nie dać zwolnićRe: Jak się nie dać zwolnić
  • Data: 2009-03-04 07:58:46
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gok968$8p0

    >> Czy uważasz, że należą im się specjalne przywileje?
    > Jak miliony to przywileje nie były by specjalne tylko standardowe.

    Racja. Ale już nie przywileje tylko 'socjal' (wydrenowany z kieszeni
    podatników).


    >> Nie widzę zależności między zasługami
    > No i?

    Tutaj wcięło mi tekst. ;)
    Chodziło o to, że wybitne zasługi w przeszłości nie upoważniają nikogo do
    uprzywilejowanej pozycji na rynku pracy.


    >> Cóż, nie wybieramy sobie czasów, w jakich żyjemy, i każdy jakoś musi
    >> sobie radzić.
    > Toteż sobie ludzie radzą.

    Skoro sobie radzą, to o co chodzi? Jest ok. ;)


    >> Ustawowo? Może wprowadzić ulgi itp. zachęty, przywileje?
    > Miały ponoć być.

    Gdy dożyję do 50-tki, będę się martwił.

    > O ile na posiadanie 50 czy wiecej lat człowiek nie ma wpływu, to posiadanie
    > rodziny i dzieci ma.

    Fakt.
    Skoro ma dzieci (inne osoby na utrzymaniu), to i ma potrzeby.
    Samochód, możesz sprzedać. Dziecka nie.
    Masz obowiązek je utrzymywać, nałożony przez Państwo (choćby alimentacyjny).
    Mało tego. Wysokość alimentów sąd nalicza, biorąc pod uwagę potencjalne
    możliwości rodzica, a nie jego faktyczne zarobki. Sądu to nie obchodzi. I rób co
    chcesz. Inaczej pójdziesz siedzieć.
    [Tutaj powinien wypowiedzieć się ktoś, kto (nie)płaci alimenty, żeby ew.
    sprostować moje nieścisłości w tym temacie.]

    Skonfrontuj teraz 'pokrzywdzonego' 50-latka (dzieci samodzielne) z 35-latkiem,
    który ma zobowiązania.
    I skoro sam potwierdziłeś, że 50-latek to człowiek w sile wieku, w pełni
    wartościowy, to niech konkuruje z innym, także młodszymi. Poradzi sobie. Po co
    go dodatkowo wspierać?
    Niech sam przekona pracodawcę, że to właśnie jego warto zatrudnić (nie
    zredukować).

    Inną sprawą jest dyskryminacja ludzi, powiedzmy, z innego pokolenia, w 'młodych
    i dynamicznych' zespołach, na gruncie towarzyskim. Bo nie zawsze pasują do
    młodszych kolegów...to przykre, ale takie zjawisko zauważyłem.
    Niestety, z 53-letnią Panią Jadzią z księgowości nikt nie chciał się
    'integrować', bo nie pasowała do reszty, nie była już atrakcyjną laską, nie
    lubiła "Feel", "Ich Troje"...i w ogóle była jakaś taka 'niedzisiejsza'...
    Być może tutaj tkwi problem w niechęci do zatrudniania ludzi po 50-tce?
    I z tego samego powodu jako pierwsi idą na 'odstrzał'?

    >> Co rozumiesz przez "bazę człowieczeństwa"?
    > Oto jest pytanie.
    > Nie umiem tego w tej chwili ująć w jednoznaczne słowa i nie chcę też próbować,
    > bo na każdą niezręczność czy niejasność wypowiedzi rzucą się prymitywne hieny
    > prostackiej ideologii i dojdzie do debilnej wymiany zarzutów.

    Czyli wiemy o co chodzi, ale nie umiemy tego ująć słowami... ok.

    Jurek M.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1