eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeHURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracyRe: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
  • Data: 2010-03-18 15:02:27
    Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:hnt1p6$b8b$1@news.onet.pl max441 <m...@w...pl> pisze:

    >> Gdyby Jotte żył w 1943 roku, to zapewne wydawałby Żydów Niemcom. Bo tak
    >> stanowi prawo. I nie zastanawiałby się nad sensownością tego prawa. Może
    >> by nawet by uwierzył w uzasadniającą to prawo propagandę? Całe szczęście,
    >> że nie muszę go widywać i podawać mu ręki.
    > Tak, tylko podobno mamy najlepszy ustrój (choć nieidealny) jaki wymyśliła
    > ludzkość - demokrację.
    Powiedziałbym - najmniej zły. Jest to bowiem ustrój, w którym dwóch idiotów
    przegłosowuje jednego człowieka rozsądnego. Każdy głos "waży" tyle samo,
    nawet Liwiusz ma tak samo znaczący jak osoba mądra.
    Ale demokracja także ma swoje odmiany, właśnie prawem określone.
    Sądzę, że dla wyrobienia sobie w miarę sensownego stanowiska trzeba
    popatrzyć w szerszej perspektywie - na rozwiązania wypracowane i stosowane w
    systemach prawnych demokracji funkcjonujących w zbliżonych warunkach
    geo-polityczno-gospodarczych. No, chyba że ktoś uważa, iż on i jego 4 kumpli
    wiedzą najlepiej, ale to już problem natury medycznej.

    > Porównywanie tego z Niemcami Hitlerowskimi nie do końca jest adekwatne.
    Ono nie miało być adekwatne. O tym konfidencie/donosicielu to było do mnie.
    Osobnik, którego po takiej enuncjacji uważać należy za zwykłą szmatę w
    nienawiści do mnie zachłysnął się własnym gnojem i godzien jest najwyższej
    pogardy. Za to, co o mnie napisał nawet mając go przed sobą nie dałbym mu w
    pysk. Brzydził bym się dotknąć czegoś takiego.

    > Jeśli jakieś prawo okazuje się bezsensowne albo nieżyciowe, to trzeba je
    > zmieniać,
    Tylko kto uzna autorytatywnie ten bezsens lub nieżyciowość?
    Bo co dla jednego takie dla drugiego może być inne.
    Co więcej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, zatem ta sama osoba
    może zmienić zdanie gdy zmieni się jej sytuacja/status.
    <truizm>
    Nie da się stworzyć regulacji prawnych zadowalających wszystkich.
    </truizm>
    Wracając na grunt prawa pracy - zatrudniający i pracownicy mają z natury
    sprzeczne interesy, przy czym pracownicy są strona słabszą. Stąd potrzeba
    istnienia prawa chroniącego ich interesy.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1