eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to wolna amerykanka i musisz byc na kazde skinienie pracodawcy › Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
  • Data: 2005-09-08 05:58:00
    Temat: Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
    Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Koziorozec" <k...@T...pl> napisał w
    wiadomości news:dfnk8e$7fs$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości
    >> Skoro by mialo byc dla ciebie ciezarem, to moze je sprzedaj
    >
    > To najpierw chce je kupić ;)

    Jesli nie jest Twoje, tylko wynajmujesz, to w ogole nie widze problemu w
    zostawieniu go.

    >
    >> W wiekszosci naszych polskich miast da sie jezdzic rowerem
    >
    > Sekretarka średniej firmy - jedzie 'reprezentacyjnie' na rowerze
    > w eleganckim kostiumie i pantofelkach i podjeżdża - również
    > 'reprezentacyjnie' - pod firmę :)))

    Nie, przyjezdza na sportowo czy jak tam wygodnie i przebiera sie w kiblu.
    Jesli chce koniecznie na rowerze, bo sekretarce, od ktorej sie wymaga
    przychodzenia w eleganckim kostiumie placi sie tyle, ze na bilet miesieczny
    komunikacji miejskiej ja stac.

    >> W moim miescie biora masowo ze srednim na telemarketerow,
    >> przedstawicieli handlowych, sprzedawcow w sklepach, obsluge knajp itd.
    >
    > To do tego to nie muszę się przenosić do większego miasta,
    > bo takie oferty to znajdę w każdym Pipidówku.
    > I za najniższą rozumiem???

    Jako kelnerka, jak sie zalapiesz do odpowiedniej knajpy, to na napiwkach
    mozesz zarobic wiecej niz Twoja pensja podstawowa. W przypadku
    przedstawiciela handlowego Twoja prowizja zalezy w duzej mierze od Ciebie
    samej, telemarketerzy tez dostaja prowizje. Sprzedawcy w sklepach czasem
    tez. Ogolnie, jesli nie masz kwalifikacji, ktore by sprawily, ze ktos Cie
    zatrudni za wysoka stala pensje, to najsensowniejszym wyborem jest
    niska+prowizja zamiast samej niskiej. Znam telemarketerow zarabiajacych 3000
    na reke, choc ich pensja podstawowa to minimalna.

    > No to tak - stancja jakieś 300-350 zł, a zarobek na czysto ~615,
    > to na 'resztę' (żarcie, środki czystości itp. itd.) zostaje jakieś niecałe
    > 300 zł. Bardzo marna perspektywa.

    Juz zdaje sie mowilismy, ze za 200 zl mozna spokojnie poza Warszawa
    zamieszkac w mieszkaniu studenckim z innymi. Za 400 na miesiac jedna osoba
    moze sie spokojnie wyzywic i umyc. Mowie wciaz o moim miescie, byl czas, ze
    tyle wlasnie wydawalam na jedzenie i nie chodzilam glodna. W dotowanych
    studenckich barach da sie zjesc pelnowartosciowy obiad za 8 zl. Do tego
    sadze, ze te 600 zl ustalasz arbitralnie, biorac od uwage tylko etat. Biorac
    sie za korepetycje albo innego rodzaju zlecenia mozesz wiecej wyrobic nie
    pracujac 8 godzin dziennie. Pytanie, czy masz jakas wyrozniajaca sie
    umiejetnosc, ktora pozwoli na rynku o duzej konkurencji chcacych dorobic
    studentow zlapac ktores z tych lukratywniejszych zlecen lub miec klientow na
    korepetycje. Mozna tez podczas wakacji wyjechac do jakiejs pracy za granice
    i reszte roku czesciowo zyc z tych zarobkow, mogac dzieki temu przetrwac do
    awansu jakis nizszy i niskoplatny szczebel w firmie, ktora jest tego warta.
    Nie znam szczegolow Twojej cefalki, ale z jej fragmentow, ktore przeniknely
    w Twoich postach wynika mi, ze na stanowisko z dobrymi zarobkami z miejsca
    trudno Ci bedzie sie dostac i w takim przypadku mozliwosciami sa albo prace
    sprzedazowe, albo zaczecie od nisko oplacanego szeregowca w firmie dajacej
    autentyczne mozliwosci awansu tym, ktorzy sie wykaza.

    >
    >> > Zakładamy, że pracuję nie więcej niż 10 godzin, bo inaczej to kiedy
    >> > się uczyć???
    >>
    >> Bez przesady, ja pracowalam na dziennych wiecej w tygodniu.
    >
    > Miałam na myśli - nie więcej niż 10 godzin dziennie.
    >

    Rozmawiamy o tych dziennych czy nie? Na dziennych pracujac 10 godzin
    dziennie poza studiami ciezko bedzie zaliczyc chocby jeden semestr, realne
    jest 4-5 godzin dziennie.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1