eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to wolna amerykanka i musisz byc na kazde skinienie pracodawcyRe: Czy to wolna amerykanka... - długie!
  • Data: 2005-09-10 19:28:27
    Temat: Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
    Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Koziorozec" <k...@T...pl> napisał w
    wiadomości news:dfvb3v$9l7$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości
    >
    >> A Twoja w tej chwili co reprezentuje?
    >> Sorry, ale ze strzepow informacji, jakie sie da wyciagnac
    >> z Twoich postow wynika, ze iles lat zmarnowalas, podejmujac
    >> sie kolejnych prac, ktore nie niosa ze soba konkurencyjnego
    >> doswiadczenia i w ktorych nie bylo mozliwosci awansu
    >> i rozwoju.
    >
    > Immonko, czy Ty mnie chcesz obrazić? ;)))

    Nie. Aczkolwiek ta nasza przeciagajaca sie dyskusja wydaje mi sie powoli
    zmierzac donikad. Na grupie jest sporo osob doswiadczonych bardziej ode mnie
    i chetnych pomoc swoja rada i pomyslami, ale nikt tego nie zrobi w dobry
    sposob majac za malo danych. Mysle, ze w Twoim przypadku np. wrzucenie
    gdzies na Siec cefalki bez swojego nazwiska i adresu, a moze i bez nazw
    firm, jesli chcesz zachowac duza prywatnosc pozwolilaby grupie pomoc Ci
    zarowno pomyslami na dalsza strategie, jak i na ulepszenie papierow
    aplikacyjnych. Tymczasem piszesz bardzo ogolnie i czasem wyglada, jakbys nie
    wiedziala, czego dokladnie chcesz - raz gadamy o studiach dziennych, raz o
    zaocznych, raz o zostaniu w obecnym miejscu, raz o przeniesieniu sie, a
    zawsze o narzekaniu.

    Poza tym, sorry, gdybys dotychczas podejmowala prace pozwalajace zdobyc
    konkurencyjne doswiadczenie i dajace mozliwosc rozwoju i awansu, mialabys
    teraz mniejszy problem niz masz - a sama twierdzisz, ze masz.

    > Nie wiem, jak z tak szczątkowych informacji doszłaś
    > do takich wniosków. Formułując posty nie korzystam
    > tylko ze swojego doświadczenia, bo obserwuję, co się
    > dzieje wokoło ;))

    I to IMHO blad. Media uwielbiaja negatywne informacje, a wiele osob uwielbia
    narzekac, tymczasem lepiej jest zajac sie po prostu wlasna sytuacja, ktora
    nie musi byc "typowym przypadkiem statystycznym".

    > Nie tylko firmy 'krzak i spółka' bankrutują.
    > Wciąż obserwuję, jak osoby próbujące rozwinąć swoje
    > ciekawe pomysły muszą złożyć działalność, jak np. znajomy
    > z firmą odzieżową, który 'przegrał' po zalewie taniej odzieży
    > 'chińskiej'. Nie miał takiego zabezpieczenia finansowego,
    > a w owym czasie nie było tak łatwo uzyskać kredytu.
    > Różnie się to ludziom układa, niektórzy się przebranżawiają,
    > niektórych i na to nie stać.

    Pracowalam dorywczo dla calkiem wielu firm i firemek i jakos wszystkie poza
    jedna istnieja do dzis - bo czasem sprawdzam na Necie, co porabiaja lub
    widze ich szyldy przejezdzajac kolo nich. Ta jedna to ta, ktorej szefem byl
    facet jakis czas temu slawny w mediach z powodu szumu wskutek wydania "Mein
    Kampf", co go kosztowalo proces, co jest zreszta jego kolejna inicjatywa po
    padzie poprzednich :). Owszem, rynek jest nieprzewidywalny, ale oznaki
    podatnosci na upadek dadza sie w wielu przypadkach dosc latwo rozpoznac po
    miesiacu kontaktu. Przy czym w mojej osobistej teorii decydujacym czynnikiem
    jest osobowosc szefa/wlasciciela, nawet w wiekszym stopniu niz posiadany
    kapital.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1