eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBezrobocie w polsce - wielka fikcja... › Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
  • Data: 2005-09-23 00:02:42
    Temat: Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "gromax" napisał w wiadomości

    > "osobach przerzucających papierki" własnie o to żeby
    > nie było tych stanowisk za duzo, zwłaszcza w administracji
    > publicznej, gdzie wydawane są pieniadze publiczne.

    Czy jak zwolnimy większość urzędników w US, to będzie
    pracodawcom lepiej czy gorzej? Kolejka do okienka się
    zmniejszy czy zwiększy???
    Jak będzie się pojawiało coraz więcej firm, to będzie potrzeba
    coraz mniej urzędników???
    Jakimś rozwiązaniem kolejek mogłoby być uproszczenie
    formalności, ale nie takie, jak PO proponuje, czyli zniesienie
    PIT-ów, ale raczej informatyzacja i przekazywanie dokumentów
    w postaci elektronicznej (tak, jak funkcjonuje tzw. Home Banking
    - ten dla firm z podpisem elektronicznym, a nie dla odbiorców
    indywidualnych).
    Mniej łażenia po urzędach, mniej stania w kolejkach, mniej ludzi
    do wklepywania z formularzy.

    Ale wszelkie deklaracje o zmniejszenu biurokracji w urzędach
    kończą się swoistą wymianą na 'swoich' ludzi.

    > > To ciekawe, zwłaszcza jak Kaczor Donald mówi w spocie
    > >
    > to w końcu kaczor czy donald?
    > nie widzisz subtelnej różnicy między po i pis?

    A Ty kreskówki Disney'a znasz?? ;))
    Dla mnie to Kaczor Donald, bo sepleni ;))

    > hmm... tak to się dziwnie składa, że zarobić można będąc
    > pracownikiem albo pracodawcą.

    Można zarabiać na samego siebie, nie będąc _niczyim_
    pracownikiem i nie zatrudniając nikogo. Mój klient nie
    musi być pracodawcą.

    > i analogcznie jest z państwem - czy lepiej zeby (przysłowiowy)
    > jeden zakład płacił państwu 50 zł czy też żeby 50 zakładów
    > płaciło po 2 zł.

    W skali państwa to się tak łatwo nie przekłada.
    Zbyt proste by to było.

    Dlaczego ci, którzy startują z listy PO piszą:
    "Dostępu do edukacji nie może zamykać brak pieniędzy.
    Należy przerwać zaklęty krąg reguły, wg której dziecko
    rodziców biednych lub mniej wykształconych kończy edukację
    na najniższym poziomie." i jednocześnie mówią o wprowadzeniu
    opłat za szkolnictwo wyższe???
    A jeżeli system ten miałby opierać się tylko na stypendiach
    dla najzdolniejszych, to i tak państwo potrzebuje pieniędzy,
    żeby ich sponsorować. A i tak by dla wszystkich zdolnych
    nie starczyło.

    Zmniejszyć podatki - a co w zamian?
    Jak uzupełnić wpływy do budżetu?
    Jeśli nawet zaoszczędzimy na kilku grupach społecznych,
    to i tak nie wystarczy, aby zamknąć dziurę w budżecie.

    Na papierku łatwo się liczy, dodaje cyferki, chociażby tak,
    jak to zrobiła Immona z rentami. W skali państwa, gdy trzeba
    pomyśleć o tylu sprawach, o tylu grupach społecznych
    (jak teraz zabierzemy przywileje nauczycielom, pielęgniarkom?),
    że nawet najlepsi (zwłaszcza, że w teorii i rozprawach naukowych
    lub też na naszych dup... eksperymentujący) ekonomiści nie znaleźli
    najlepszego sposobu na ogólny dobrobyt.

    --
    Koziorozec

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1