eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Problem z byłym pracodawcą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2007-04-11 17:06:13
    Temat: Problem z byłym pracodawcą
    Od: "Michał" <m...@i...pl>

    Witam serdecznie,

    mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po zakończonym
    stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w swojej pracy? Czy w
    takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy, czy też w tym momencie stosuje
    się on do innych przepisów prawa, jakich?

    Nie ukrywam, że z poprzednim pracodawcą były "zgrzyty" po tym jak złożyłem
    wypowiedzenie i odszedłem z pracy. W tym momencie doszukuje się on dziury w
    całym, dzwoniąc i przesyłając pocztą wezwania do naprawy popełnionych jakiś
    błędów, a także strasząc sądem i innymi przykrymi sprawami.

    Jak w praktyce wyglądają wyżej opisane sytuacje (ewentualne sądy itp...). Dodam,
    że w czasie wykonywanej pracy nie były zgłaszane żadne uwagi co do wypełniania
    moich obowiązków.

    Pozdrawiam
    Michał

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2007-04-11 20:04:10
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: "Sebastian Ciesielski" <s...@p...fm>

    > mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po
    > zakończonym
    > stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w swojej pracy?
    > Czy w
    > takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy, czy też w tym momencie
    > stosuje
    > się on do innych przepisów prawa, jakich?
    >

    nie ma podstaw ku temu, byś musiał coś robić,
    jak mu nie pasuje, niech Ciebie jakoś zastrudni znów,

    albo niech spyla na drzewo


    S.



  • 3. Data: 2007-04-11 20:10:28
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: "Tomek[TK]" <t...@N...pl>

    Michał napisał(a):
    > Dodam,
    > że w czasie wykonywanej pracy nie były zgłaszane żadne uwagi co do wypełniania
    > moich obowiązków.

    Tak sie zastanawiam, czy ma to jakies znaczenie. Ktos wie?

    --
    Tomek
    http://www.osiedle-er.prv.pl/


  • 4. Data: 2007-04-11 21:15:43
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:154e.000000e4.461d1585@newsgate.onet.pl Michał
    <m...@i...pl> pisze:

    > mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po
    > zakończonym stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w
    > swojej pracy?
    Może, niby czemu nie? Każdy może sie domagać co mu tam do głowy przyjdzie.
    Podstawowa sprawa - czy ma rację?

    > Czy w takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy,
    A w ogóle na jakieś akty prawne się powołuje, czy tylko tak sobie jęczy?
    Generalnie - nie. Kodeks pracy reguluje kwestie dotyczące nawiązywania,
    trwania i rozwiązywania stosunku pracy. Niemniej dochodzenie pewnych
    roszczeń z tytułu stosunku pracy mozliwe jest również po jego ustaniu.

    > czy też w tym momencie stosuje się on do innych przepisów prawa, jakich?
    Może być (i najprawdopodobniej jest) KC.

    > Nie ukrywam, że z poprzednim pracodawcą były "zgrzyty" po tym jak złożyłem
    > wypowiedzenie i odszedłem z pracy. W tym momencie doszukuje się on
    > dziury w całym, dzwoniąc
    Nie musisz prowadzić rozmów. A w ogóle to skąd on ma twój prywatny numer
    telefonu? Sam podałeś? To masz, czego chciałeś.

    > i przesyłając pocztą wezwania do naprawy
    > popełnionych jakiś błędów,
    Ma prawo. BTW - poleconym? Bo jak nie, to tych pism nie ma.

    > a także strasząc sądem
    Każdy może próbować dochodzić swoich roszczeń przed sądem w trybie powództwa
    cywilnego. Na nim będzie wówczas ciążył obowiązek przedstawienia dowodów.

    > i innymi przykrymi sprawami.
    Znaczy jakimi? Bo może popełnia wykroczenie albo przestępstwo?

    > Jak w praktyce wyglądają wyżej opisane sytuacje (ewentualne
    > sądy itp...).
    Normalnie, nic nadzwyczajnego - otrzymujesz informację, że jesteś pozwany o
    "cośtam" na podstawie art. "jakiegośtam" (wcześniej może być oczywiście np.
    propozycja ugody) idziesz do swojego adwokata, a on ci radzi co masz zrobić.

    > Dodam, że w czasie wykonywanej pracy nie były zgłaszane
    > żadne uwagi co do wypełniania moich obowiązków.
    Zawsze jakiś argument w razie procesu. Na ile ważki oceni sąd.

    --
    Jotte


  • 5. Data: 2007-04-12 07:37:49
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: Herakles <h...@b...pl>

    Michał wrote:

    > Witam serdecznie,
    >
    > mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po
    > zakończonym stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w
    > swojej pracy? Czy w takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy, czy
    > też w tym momencie stosuje się on do innych przepisów prawa, jakich?
    Jeżeli była to um. o pracę, to na pewno nie!


  • 6. Data: 2007-04-12 08:13:10
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: "Michał" <m...@i...pl>

    > W wiadomości news:154e.000000e4.461d1585@newsgate.onet.pl Michał
    > <m...@i...pl> pisze:
    >
    > > mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po
    > > zakończonym stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w
    > > swojej pracy?
    > Może, niby czemu nie? Każdy może sie domagać co mu tam do głowy przyjdzie.
    > Podstawowa sprawa - czy ma rację?

    Czy ma rację? Generalnie temat sprowadza się do błędnie wyliczonej listy płac
    dla pracowników obsługiwanej firmy. Sprawa wyszła jeszcze w trakcie pracy,
    niestety na poprawę tego wszystkiego czasu już nie było, tym bardziej, że w
    okresie wypowiedzenia pracodawca wystosował pisemnie polecenie służbowe co
    należy zrobić przed zakończeniem pracy.

    > > Czy w takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy,
    > A w ogóle na jakieś akty prawne się powołuje, czy tylko tak sobie jęczy?
    > Generalnie - nie. Kodeks pracy reguluje kwestie dotyczące nawiązywania,
    > trwania i rozwiązywania stosunku pracy. Niemniej dochodzenie pewnych
    > roszczeń z tytułu stosunku pracy mozliwe jest również po jego ustaniu.
    >
    > > czy też w tym momencie stosuje się on do innych przepisów prawa, jakich?
    > Może być (i najprawdopodobniej jest) KC.
    >
    > > Nie ukrywam, że z poprzednim pracodawcą były "zgrzyty" po tym jak złożyłem
    > > wypowiedzenie i odszedłem z pracy. W tym momencie doszukuje się on
    > > dziury w całym, dzwoniąc
    > Nie musisz prowadzić rozmów. A w ogóle to skąd on ma twój prywatny numer
    > telefonu? Sam podałeś? To masz, czego chciałeś.

    Składając cv podany został numer telefonu. Później sekretarka wywiesiła numery
    telefonów (w tym prywatnych) we wszystkich pokojach w biurze. Prywatny numer
    telefonu niestety został do dyspozycji wszystkich.

    > > i przesyłając pocztą wezwania do naprawy
    > > popełnionych jakiś błędów,
    > Ma prawo. BTW - poleconym? Bo jak nie, to tych pism nie ma.

    Tak, przesłał listem poleconym.

    > > a także strasząc sądem
    > Każdy może próbować dochodzić swoich roszczeń przed sądem w trybie powództwa
    > cywilnego. Na nim będzie wówczas ciążył obowiązek przedstawienia dowodów.
    >
    > > i innymi przykrymi sprawami.
    > Znaczy jakimi? Bo może popełnia wykroczenie albo przestępstwo?

    Podczas rozmowy telefonicznej mówi, że jeżeli nie zostanie to poprawione to
    sugeruję że sprawa skończy się w sądzie.

    > > Jak w praktyce wyglądają wyżej opisane sytuacje (ewentualne
    > > sądy itp...).
    > Normalnie, nic nadzwyczajnego - otrzymujesz informację, że jesteś pozwany o
    > "cośtam" na podstawie art. "jakiegośtam" (wcześniej może być oczywiście np.
    > propozycja ugody) idziesz do swojego adwokata, a on ci radzi co masz zrobić.
    >
    > > Dodam, że w czasie wykonywanej pracy nie były zgłaszane
    > > żadne uwagi co do wypełniania moich obowiązków.
    > Zawsze jakiś argument w razie procesu. Na ile ważki oceni sąd.

    Z góry dziękuję za pomoc i informacje,
    Pozdrawiam.

    > --
    > Jotte
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2007-04-12 08:23:10
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: "Bart Ogryczak" <B...@g...com>

    On Apr 11, 7:06 pm, "Michał" <m...@i...pl> wrote:
    > Witam serdecznie,
    >
    > mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po zakończonym
    > stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w swojej pracy? Czy w
    > takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy, czy też w tym momencie stosuje
    > się on do innych przepisów prawa, jakich?

    Umowa byla o dzielo czy normalna umowa o prace? W drugim przypadku bez
    zadnych watpliwosci mozesz mu powiedziec, zeby spadal na bambus.




  • 8. Data: 2007-04-12 08:29:18
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: m...@i...pl

    > On Apr 11, 7:06 pm, "Michał" <m...@i...pl> wrote:
    > > Witam serdecznie,
    > >
    > > mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po zakończonym
    > > stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w swojej pracy? Czy w
    > > takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy, czy też w tym momencie stosuje
    > > się on do innych przepisów prawa, jakich?
    >
    > Umowa byla o dzielo czy normalna umowa o prace? W drugim przypadku bez
    > zadnych watpliwosci mozesz mu powiedziec, zeby spadal na bambus.
    >
    >
    >
    Umowa o pracę. Proszę zapoznaj się jeszcze z tym co wcześniej napisałem, czyli:

    "Generalnie temat sprowadza się do błędnie wyliczonej listy płac
    dla pracowników obsługiwanej firmy. Sprawa wyszła jeszcze w trakcie pracy,
    niestety na poprawę tego wszystkiego czasu już nie było, tym bardziej, że w
    okresie wypowiedzenia pracodawca wystosował pisemnie polecenie służbowe co
    należy zrobić przed zakończeniem pracy."

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2007-04-12 09:54:34
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia 11 Apr 2007 19:06:13 +0200, Michał <m...@i...pl>
    w <1...@n...onet.pl> napisał:

    > Witam serdecznie,
    >
    > mam następujące pytanie: czy pracodawca może wzywać pracownika po zakończonym
    > stosunku pracy do poprawienia rzekomo popełnionych błędów w swojej pracy? Czy w
    > takim wypadku może powoływać się na kodeks pracy, czy też w tym momencie stosuje
    > się on do innych przepisów prawa, jakich?
    >
    > Nie ukrywam, że z poprzednim pracodawcą były "zgrzyty" po tym jak złożyłem
    > wypowiedzenie i odszedłem z pracy. W tym momencie doszukuje się on dziury w
    > całym, dzwoniąc i przesyłając pocztą wezwania do naprawy popełnionych jakiś
    > błędów, a także strasząc sądem i innymi przykrymi sprawami.

    ROTFL.
    Jedyna odpowiedż jest taka, jak nazywa się żydowsko-chińska knajpka na
    Manhattanie: "So-su-mi".

    Ogólnie - może ci naskoczyć obunóż.

    > Michał

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 10. Data: 2007-04-12 10:12:04
    Temat: Re: Problem z byłym pracodawcą
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:3808.00000046.461dea16@newsgate.onet.pl Michał
    <m...@i...pl> pisze:

    >> Podstawowa sprawa - czy ma rację?
    > Czy ma rację? Generalnie temat sprowadza się do błędnie wyliczonej listy
    > płac dla pracowników obsługiwanej firmy. Sprawa wyszła jeszcze w trakcie
    > pracy, niestety na poprawę tego wszystkiego czasu już nie było, tym
    > bardziej, że w okresie wypowiedzenia pracodawca wystosował pisemnie
    > polecenie służbowe co należy zrobić przed zakończeniem pracy.
    To gorzej. Skoro popełniłeś błąd wykonując obowiązki służbowe płynące ze
    stosunku pracy to znaczy, że nie wypełniłeś ich prawidłowo (a kasę wziąłeś).
    Pracodawca naprawę popełnionych przez ciebie błędów musi komuś zlecić. Jeśli
    to nie będziesz ty, to zapłaci drugi raz za tę samą robotę, może także
    ponieść inne koszty. I o zwrot tych kosztów może cię pozwać z powództwa
    cywilnego (oczywiście będzie musiał dowieść zasadności powództwa).
    Tak, jak to opisujesz, to ja bym naprawił, co spaprałem.

    >> A w ogóle to skąd on ma twój prywatny numer
    >> telefonu? Sam podałeś? To masz, czego chciałeś.
    > Składając cv podany został numer telefonu. Później sekretarka wywiesiła
    > numery telefonów (w tym prywatnych) we wszystkich pokojach w biurze.
    > Prywatny numer telefonu niestety został do dyspozycji wszystkich.
    No to miałem rację - masz, czegoś chciał. Tak się nie robi. Na takie okazje
    kupujesz najtańszą używaną komórkę, najtańszy starter prepaid i taki numer
    podajesz pracodawcy (tylko pracodawcy). Potem w razie czego wyjmujesz kartę
    SIMM i masz spokój.

    > Podczas rozmowy telefonicznej mówi, że jeżeli nie zostanie to poprawione
    > to sugeruję że sprawa skończy się w sądzie.
    Rozumiem, że on uprzedza o możliwym wytoczeniu powództwa cywilnego?
    Jeśli tak, to nie jest to raczej ani wykroczenie z art. 107 Kw (złośliwe
    niepokojenie), ani tym bardziej nie kwalifikuje się jako groźba bezprawna
    (penalizowana na mocy Kk).

    --
    Jotte

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1