eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDobry admin to zły admin
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 71. Data: 2007-02-23 07:19:04
    Temat: Re: W DUR jest podobnie
    Od: Gienek <g...@s...pl>


    > jego własność, on decyduje, załóż własną firme to Ty będziesz decydował

    Myślę że tak decyduje bo nie wie co dzieje się w jego własnej firmie i sam
    działa na swoją niekorzyść. Żeby był świadomy jak wygląda utrzymanie ruchu
    to zmieniłby podejście. Niestety jest bardzo drspotycznym człowiekiem i
    próby jakiejkolwiek dyskusji z nim zawsze kończą się niepowodzeniem i
    usłyszeniem kilku niemiłych słów. Więc skoro mu nie zależy na zmniejszeniu
    kosztów to tym bardziej dla mnie.


  • 72. Data: 2007-02-23 07:24:10
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Gienek <g...@s...pl>


    > Zakładając płatne nadgodziny masz rację.

    Nie tylko. Zazwyczaj jest tak jeśli zrobi się jakaś pracę szybciej to są
    mniejsze koszta. Pozostawanie po godzinach wiąże się z wydłużeniem czasu
    wykonywania danego zadania więc ze zwiększeniem kosztów.


  • 73. Data: 2007-02-23 07:33:00
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Gienek <g...@s...pl>

    Czytając te wszystkie wypowiedzi i dodając do tego własne doświadczenie
    doszedłem do wniosku że:

    Nie warto zaharowywać się i starać się. Przede wszystkim liczy się dobre
    wrażenie. Można siedzieć całymi dniami nic nie robiąc i grać w gierki i być
    uważany za o wiele lepszego pracownika niż ten co sumiennie wykonuje swe
    obowiązki.

    Więc Panowie i Panie. Czas komuny wraca. Siedźmy, pijmy piwko i wszystko
    olejmy. Im bardziej wszystko olewamy tym bardziej będziemy doceniani w
    pracy. HA HA HA.


  • 74. Data: 2007-02-23 07:50:23
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Gienek <g...@s...pl>


    > Popatrz na to w ten sposób:
    >
    > 1. Cechy osobowościowe nie występują u nikogo (w tym u szefa) wybiórczo,
    > ale człowiek ma cały zespół cech ściśle wiążących się ze sobą. Pozbycie
    > się niektórych negatywnych cech może być niemożliwe lub niepożądane z
    > uwagi na jednoczesną utratę pozytywnych.

    Hmm. Więc sugerujesz że trzeba byłoby zmienić szefa na nowego z pożądanym
    składem cech osobowości??

    > 2. Szef może mieć pewne wady, nawet dość poważne, ale mieć również
    > zalety, które patrząc całościowo, powodują, że pomimo takiego, a nie
    > innego postrzegania przez pracowników, firma wychodzi z nim na plus.

    Niezadowolony pracownik pracuje mniej wydajnie więc....

    > 3. Firma nie jest po to, aby pracownicy dobrze się w niej czuli, tylko
    > aby zarabiać kasę. Jeśli po wzięciu poprawki na zwiększoną rotację i
    > inne negatywne skutki złego samopoczucia pracowników, firma nadal
    > wychodzi na plus, to jest dobrze.


    Duża rotacja pracowników powoduje zmniejszenie wydajności z powodu braku
    doświadczenia u nowych pracowników. Zdolni i doświadczeni pracownicy znajdą
    szybko pracę w innej firmie która zapewni im lepsze warunki. Czasy
    drapieżnego kapitalizmu powoli mijają kiedy to brało się każdą pracę jaka
    była. Mniej doświadczona załoga zapewnia firmie mniejsze zyski. Nawet jeśli
    firma wychodzi na plus to nie wszystko jest w porządku ponieważ mogłaby
    osiągnąć o wiele większe zyski z zadowoloną i doświadczoną załogą.

    "Wychodzimy na plus i to jest dobrze" jest to typowy przykład płydkiego
    myślenia szefów. Zyski trzeba ciągle powiększać a nie zaprzestawać na tym
    co już mamy.


  • 75. Data: 2007-02-23 07:56:50
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Gienek <g...@s...pl>


    > ale już nie byłem chętny wracać do państwowej firmy.

    Podobno praca w państwowej firmie jest najlepsza :)


  • 76. Data: 2007-02-23 08:50:06
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Any User <z...@u...pl>

    > "Wychodzimy na plus i to jest dobrze" jest to typowy przykład płydkiego
    > myślenia szefów. Zyski trzeba ciągle powiększać a nie zaprzestawać na tym
    > co już mamy.

    Jest jeszcze coś takiego, jak "próg kompetencji". Oznacza on poziom, po
    przekroczeniu którego pracownik przestaje sobie radzić w pracy.

    Dość często (a im wyższe stanowisko, tym częściej) zdarza się, że
    pracownik doskonale zdaje sobie sprawę, że jego obecne stanowisko leży
    tuż pod jego progiem kompetencji.

    Pytanie: jeśli akurat taki pracownik jest szefem, to czy będzie myślał o
    powiększaniu zysków, czy raczej o ich stabilizacji, aby nie wprowadzać
    żadnych nowych technologii, procesów itp.?

    Pytanie pomocnicze: co będzie dla niego ważniejsze: rozwój firmy, czy
    własne w niej pozostanie, nawet za cenę braku rozwoju?


    --
    Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 77. Data: 2007-02-23 11:39:47
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...eu>

    Witam,

    W poście <erm6nt$hmi$2@inews.gazeta.pl>
    Gienek <g...@s...pl> m.in. napisał(a)::

    > Podobno praca w państwowej firmie jest najlepsza :)

    Tylko podobno :)

    --
    Tomasz Motyliński
    Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
    ... i do tego jaki ładny :) http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg
    http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana




  • 78. Data: 2007-02-23 12:06:57
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Gienek <g...@s...pl>

    Any User wrote:

    >> "Wychodzimy na plus i to jest dobrze" jest to typowy przykład płydkiego
    >> myślenia szefów. Zyski trzeba ciągle powiększać a nie zaprzestawać na tym
    >> co już mamy.
    >
    > Jest jeszcze coś takiego, jak "próg kompetencji". Oznacza on poziom, po
    > przekroczeniu którego pracownik przestaje sobie radzić w pracy.
    >
    > Dość często (a im wyższe stanowisko, tym częściej) zdarza się, że
    > pracownik doskonale zdaje sobie sprawę, że jego obecne stanowisko leży
    > tuż pod jego progiem kompetencji.
    >
    > Pytanie: jeśli akurat taki pracownik jest szefem, to czy będzie myślał o
    > powiększaniu zysków, czy raczej o ich stabilizacji, aby nie wprowadzać
    > żadnych nowych technologii, procesów itp.?
    >
    > Pytanie pomocnicze: co będzie dla niego ważniejsze: rozwój firmy, czy
    > własne w niej pozostanie, nawet za cenę braku rozwoju?


    To tak samo jak u mnie tylko że kilka poziomów niżej w hierarchii stanowisk
    w firmie o czym już pisałem trochę wcześniej.

    I tu pojawia się niekompetencja i płytkie myślenie szefów szefa.
    Nie można wszystkiego zwalić na jednego człowieka bo zwyczajnie nie poradzi
    sobie. Trzeba zatrudnić więcej pracowników na podobnych stanowiskach i
    podzielić ich zadaniami. Tak żeby każdy robił to na czym najlepiej zna się.

    Niestety każdy ma wszystko głęboko w du... i dba tylko o swoje własne dobro.
    Taka jest już mentalność polaków. Wystarczy obejrzeć lub przeczytać jakieś
    wiadomości z kraju. Wszyscy kradną i łupią maksymalnie jak się da bo liczy
    się tylko własne dobro. Każdy widząc jakiś problem stara go się jakoś
    ominąć po najmniejszej linii oporu.

    Pracownik działu utrzymania ruchu nie reperuje maszyn lub celowo wywołuje
    awarie bo jak będzie wszystko działać to go zwolnią z pracy.

    Jego kierownik nagradza pracowników którzy "nie przykładają się do pracy" bo
    jak wszystko będzie dobrze działać to zwolnią z pracy jego i jego
    pracowników.

    Przełożony kierownika hamuje celowo rozwój firmy bo jak firma za dobrze
    będzie się rozwijać to nie poradzi on sobie z powierzonymi obowiązkami i
    też go zwolnią z pracy

    I tak coraz wyżej ktoś coś ma głęboko w du... i dba o swoje własne dobro.
    Dlatego w Polsce zarabiamy około osiem razy mniej niż osoby na podobnych
    stanowiskach za naszą zachodnią granicą. Po prostu koszta wytwarzania są
    zbyt duże bo są sztucznie wywoływane przez ludzi. Poza tym po co komuś
    płacić więcej jak można mniej ;)

    Teraz pozostaje pytanie. Od której strony zacząć uzdrawiać "dziwną" sytuację
    w kraju.

    Od dołu gdzie pracownicy nie wykorzystują swoich kompetencji i są sztucznie
    hamowani przez swoich przełożonych?

    Czy od góry gdzie przełożeni są niekompetentni i z braku wiedzy i
    umiejętności blokują rozwój firmy dla własnego dobra o czym sam napisałeś?



  • 79. Data: 2007-02-24 06:21:10
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Gienek wrote:

    > Niestety każdy ma wszystko głęboko w du... i dba tylko o swoje własne dobro.
    > Taka jest już mentalność polaków. Wystarczy obejrzeć lub przeczytać jakieś
    > wiadomości z kraju. Wszyscy kradną i łupią maksymalnie jak się da bo liczy
    > się tylko własne dobro. Każdy widząc jakiś problem stara go się jakoś
    > ominąć po najmniejszej linii oporu.
    >
    > Pracownik działu utrzymania ruchu nie reperuje maszyn lub celowo wywołuje
    > awarie bo jak będzie wszystko działać to go zwolnią z pracy.
    >
    > Jego kierownik nagradza pracowników którzy "nie przykładają się do pracy" bo
    > jak wszystko będzie dobrze działać to zwolnią z pracy jego i jego
    > pracowników.
    >
    > Przełożony kierownika hamuje celowo rozwój firmy bo jak firma za dobrze
    > będzie się rozwijać to nie poradzi on sobie z powierzonymi obowiązkami i
    > też go zwolnią z pracy
    >
    > I tak coraz wyżej ktoś coś ma głęboko w du... i dba o swoje własne dobro.
    > Dlatego w Polsce zarabiamy około osiem razy mniej niż osoby na podobnych
    > stanowiskach za naszą zachodnią granicą. Po prostu koszta wytwarzania są
    > zbyt duże bo są sztucznie wywoływane przez ludzi. Poza tym po co komuś
    > płacić więcej jak można mniej ;)

    Bardzo slusznie piszesz.

    Jesli moge dodac cos lekko OT, to w Polsce ta sama postawa przenika
    rowniez rejony dzialalnosci niekomercyjnej. Zetknelam sie z tym w
    srodowisku religijnym, niszowego malo komercyjnego sportu i pracy
    spolecznej. Otoz ludzie, zamiast radosnie dawac swoj wklad na rzecz idei
    albo sobie pojsc, jesli idea ich niedostatecznie inspiruje do
    bezinteresownego wysilku, zastanawiaja sie, kto na tym co zyska i czy
    przypadkiem nie bedzie tak, ze na ich pracy ktos inny zyska wiecej niz oni.

    Dwa razy mialam mniej wiecej taka historie: pracuje znacznie wiecej niz
    reszta w czyms niekomercyjnym, probuje innych pomotywowac, ale sa
    szczesliwi, ze ktos za nich odwala robote, mnie to malo obchodzi, bo
    jestem zapatrzona w Cel, a potem okreznymi drogami do mnie dociera, ze
    ludzie mowia, ze "przejelam" dana rzecz i ze wysilanie sie to by teraz
    bylo wylacznie pracowanie na moja pozycje, slawe i wplywy bedac w cieniu
    i choc nic do mnie osobiscie nie maja, to po prostu sie im juz nie oplaca.

    Rece opadaja, zwlaszcza jesli nie chodzi o wladze czy kase, tylko o
    zrobienie czegos sensownego i z zalozenia bezinteresownego.

    W Polsce panuje mania rozliczania sie i zawisci i z doswiadczen z
    podobnymi rodzajami dzialalnosci za granica wiem, ze jest to polska
    specyfika.

    >
    > Teraz pozostaje pytanie. Od której strony zacząć uzdrawiać "dziwną" sytuację
    > w kraju.
    >
    > Od dołu gdzie pracownicy nie wykorzystują swoich kompetencji i są sztucznie
    > hamowani przez swoich przełożonych?
    >
    > Czy od góry gdzie przełożeni są niekompetentni i z braku wiedzy i
    > umiejętności blokują rozwój firmy dla własnego dobra o czym sam napisałeś?
    >

    Od siebie, gdziekolwiek jestes?

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533


  • 80. Data: 2007-02-24 10:36:14
    Temat: Re: Dobry admin to zły admin
    Od: Gienek <g...@s...pl>

    > a potem okreznymi drogami do mnie dociera, ze
    > ludzie mowia, ze "przejelam" dana rzecz i ze wysilanie sie to by teraz
    > bylo wylacznie pracowanie na moja pozycje, slawe i wplywy bedac w cieniu
    > i choc nic do mnie osobiscie nie maja, to po prostu sie im juz nie oplaca.
    >
    > Rece opadaja, zwlaszcza jesli nie chodzi o wladze czy kase, tylko o
    > zrobienie czegos sensownego i z zalozenia bezinteresownego.

    Każdy sądzi według siebie. Sami od siebie nic nie dadzą bezinteresownie to
    według nich inni też wszystko robią interesownie.



    > Od siebie, gdziekolwiek jestes?

    Masz rację. Tylko że to nie takie proste. Nie wiem czy przeczytałaś całą tą
    dyskusję. Starałem się jak mogłem żeby dać coś od siebie dla firmy.
    Niestety wszelkie moje wysiłki były tępione w samym zarodku. Im bardziej
    starałem się tym bardziej byłem gnojony. Jak już zaczęło mi grozić
    zwolnienie z pracy to zaprzestałem swoich wysiłków i postanowiłem płynąć z
    prądem. Wtedy wszystko wróciło do normy i mam spokój.

    Oczywiście nie zaprzestałem całkowicie swojej walki o "normalność". Szukam
    innej firmy w której ktoś jest doceniany za to że wszystkie maszyny
    działają tak jak trzeba a nie na odwrót. Jak już znajdę taką firmę i zechcą
    mnie tam zatrudnić to zmienię pracę. I będę tak robić aż do skutku. Nie
    chcę biernie brnąć z prądem. Chcę coś dawać od siebie dla firmy i być za to
    doceniany.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1