-
41. Data: 2010-08-17 09:52:40
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>
niusy.pl <d...@n...pl.invalid> napisał(a):
>
> UĹźytkownik "jurajski Jaskiniowiec"
<j...@j...na.jurze>
>
> >O ile .. o tyle dziwia mnie wymagania dot. wysylania cv ze zdjeciem. Ok.
> >na stanowiska recepcjonisty, przedstawiciela, wdrozeniowca etc w pewnym
> >sensie stanowiska reprezentatywne, gdzie ma sie kontakt z klientami, to
> >jeszcze jestem w stanie zrozumiec, ale np. na stanowisko "miejscowe",
> >gdzie wyjazdow poza zaklad nie ma?! Kto to ogolnie wymyslil i po co?
> >Kadrowa, ktora szuka przystojnego kochanka?
>
> MoĹźe byÄ po to by delikwenta od razu poznaÄ jak przyjdzie. Genealnie
przejaw
>
> zwykĹego lenistwa.
>
Wlasnie nie. Po to, by zapamietac, powiazac twarz czlowieka z tym co mowi. Gdy
polozymy przed soba nawet tylko 10 CV, to od razu wiemy, ze ten czy tamta
oczarowali nas takimi a takimi wypowiedziami a ktos inny nie bardzo wypadl
jesli chodzi o... Nie czarujmy sie, na tych zdjeciach zostanie sama
biometryka, nikt sie nie zakocha. Druk B/W i ustawienie drukarki econo...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
42. Data: 2010-08-17 09:59:03
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>
niusy.pl <d...@n...pl.invalid> napisał(a):
>
> Pogadajmy o wyzwaniach ludzi HR. Każda większa firma zatrudnia takiego
> HRowca, który wręcza nowemu pracownikowi z 10 formularzy do wypełniania.
> Jedyną częścią wspólną tych formularzy jest imię i nazwisko. I co ? Ano
> puste na formularzu. No to faktycznie jak HRowiec nie umie przygotować
> formularza wypełnionego udostępnonymi i powtarzanym danymi to co tu gadać o
> czytaniu cv większego niż 1 strona...
>
A moze to tez jest test? Forma pisemnego przepytania delikwenta przed
spotkaniem. Jako petent, nie chcialbym pouczac firme rekrutacyjna jak
zaoferowac mi posade. Kilka osob uniesie sie, ze je pytaja wciaz o nazwisko i
wyjdzie. Ja osobiscie nie chcialbym pracowac z takimi osobami w zespole, zaraz
beda sie wkurzac, dasac, rozwalac zespol bo zadanie z zewnatrz przyszlo
bezsensowne. Wole ludzi o nieco wyzszym progu tolerancji na nadmierna
biurokracje :-))))
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
43. Data: 2010-08-17 10:14:22
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>
niusy.pl <d...@n...pl.invalid> napisał(a):
>
> Użytkownik "Mich@l" <k...@t...cy>
> "od 12 lat naprawiam pralki" tylko to nie jest żadne cv.
Jeżeli to jest wymagane, umiejętność napraw pralek?
(x-y) wlasna dzialalnosc - naprawa pralek automatycznych,
- diagnostyka i naprawa programatorow firm xyz.
- uslugi niekonwencjonalne: chemiczne usuwanie kamienia bez rozbierania pralki
etc...
Zalozenie strony www, uruchomienie prostego CRM, wpr
owadzenie zgloszen i kalendarza online zwiekszylo moje obroty...
1/10 strony wychodzi... mozna 10 takich stanowisk zmiescic albo 5 opisanych
szczegolowo albo 3 opisane bardzo szczegolowo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
44. Data: 2010-08-17 13:54:03
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>
niusy.pl <d...@n...pl.invalid> napisał(a):
>
> UĹźytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl>
>
> >> Stawiam teze, Ĺźe da sie zrobic CV na jedna strone bez problemu nawet
> >> jesli
> >> kandydat moĹźe pochwalic sie wieloma latami pracy.
> >
> > Wszystko sie da :) Ale kogo to? Dalem kiedys ogloszenie, w ktorym
> > napisalem aby przysylac 1 stronicowe CV w pdf ;) Na ok sto paredziesiat
> > odpowiedzi trzy takie byly ;P
>
> MoĹźe zapomniaĹeĹ napisaÄ treĹÄ cv :-)
>
Chodzi o nieumiejetność czytania ze zrozumieniem i wysylanie dokumentu bez
dostosowania nawet minimalnego do ogloszenia. Ot jest ogloszenie jest mail to
wrzucamy gotowca. To się chyba nazywa spam. Po drugiej stronie jest adresat a
dokument do niego wysłany częstokroć nie jest do niego adresowany. Często też
przez pomyłkę wysyłającego, zostają stare daty, inna nazwa adresata w nagłówku
listu motywacyjnego i w klauzuli uprawniającej do przetwarzania danych
osobowych pod cv. Piszę, bo sam przegladalem kiedys takie cv
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
45. Data: 2010-08-17 13:58:38
Temat: Re: Link do CV, 12 lat 4/5 strony a będzie jeszcze mniej
Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Maciej Ślużyński <m...@i...pl> napisał(a):
> >
> > Przyczepię się do jednej jeszcze rzeczy - format pisania dat. Moim
> > zdaniem - nie do przyjęcia. I nie po polsku.
Rzeczywiście poprawię, choć przyznaję, że obecnie ważniejsza jest dla mnie
wersja anglojęzyczna i tam tak zostanie.
> I jeszcze coś, co zauważyłem dopiero przy drugim czytaniu. A raczej - czego
> nie zauważyłem ;-) Daty urodzenia nie ma...
Czy jest naprawdę konieczne? Nie ma też referencji ani adresów do referencji.
Też usunąłem. Jakbym był rekruterem, zapytałbym o takie rzeczy podczas rozmowy
kwalifikacyjnej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
46. Data: 2010-08-17 16:13:20
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 17-08-2010 o 15:54:03 Jacek Kotowski <b...@g...pl>
napisał(a):
>> >> Stawiam teze, Ĺźe da sie zrobic CV na jedna strone bez problemu nawet
>> >> jesli
>> >> kandydat moĹźe pochwalic sie wieloma latami pracy.
>> >
>> > Wszystko sie da :) Ale kogo to? Dalem kiedys ogloszenie, w ktorym
>> > napisalem aby przysylac 1 stronicowe CV w pdf ;) Na ok sto
>> paredziesiat
>> > odpowiedzi trzy takie byly ;P
>>
>> MoĹźe zapomniaĹeĹ napisaÄ treĹÄ cv :-)
>>
>
> Chodzi o nieumiejetność czytania ze zrozumieniem i wysylanie dokumentu
> bez
> dostosowania nawet minimalnego do ogloszenia. Ot jest ogloszenie jest
> mail to
> wrzucamy gotowca. To się chyba nazywa spam. Po drugiej stronie jest
> adresat a
> dokument do niego wysłany częstokroć nie jest do niego adresowany.
> Często też
> przez pomyłkę wysyłającego, zostają stare daty, inna nazwa adresata w
> nagłówku
> listu motywacyjnego i w klauzuli uprawniającej do przetwarzania danych
> osobowych pod cv. Piszę, bo sam przegladalem kiedys takie cv
>
Jest jeszcze cos takiego, jak niekonsekwencje rekruterow, Wielokrotnie
spotkalem sie w wielu ich wypowiedziach/poradnikach, by wysylac cv, pomimo
ze nie spelnia sie wszystkich wymagan. Nie dziwcie sie zatem ludziom, ze
szablonowo odpowiadaja na ogloszenia, nie czytajac dokladnie tego, co jest
tam napisane.
Ogolnie kultura polskiego rynku bracy jest daleko w buszu. Chamstwo
rekruterow, z pozoru b. kulturalne skazuje i tak poszukiwacza pracy na
przegranej pozycji. W UK jest zdecydowanie inaczej i lepiej... Zatem jaki
rekruter, tacy kandydaci...
-
47. Data: 2010-08-17 16:25:01
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 17-08-2010 o 11:52:40 Jacek Kotowski <b...@g...pl>
napisał(a):
>> >O ile .. o tyle dziwia mnie wymagania dot. wysylania cv ze zdjeciem.
>> Ok.
>> >na stanowiska recepcjonisty, przedstawiciela, wdrozeniowca etc w
>> pewnym
>> >sensie stanowiska reprezentatywne, gdzie ma sie kontakt z klientami,
>> to
>> >jeszcze jestem w stanie zrozumiec, ale np. na stanowisko "miejscowe",
>> >gdzie wyjazdow poza zaklad nie ma?! Kto to ogolnie wymyslil i po co?
>> >Kadrowa, ktora szuka przystojnego kochanka?
>>
>> MoĹźe byÄ po to by delikwenta od razu poznaÄ jak przyjdzie. Genealnie
> przejaw
>>
>> zwykĹego lenistwa.
>>
> Wlasnie nie. Po to, by zapamietac, powiazac twarz czlowieka z tym co
> mowi. Gdy
> polozymy przed soba nawet tylko 10 CV, to od razu wiemy, ze ten czy tamta
> oczarowali nas takimi a takimi wypowiedziami a ktos inny nie bardzo
> wypadl
> jesli chodzi o... Nie czarujmy sie, na tych zdjeciach zostanie sama
> biometryka, nikt sie nie zakocha. Druk B/W i ustawienie drukarki econo...
>
Sorry, ale pozwalajac na tego typu zachcianki, niedlugo bedziemy musieli
zalaczac w osobnym pliku nasze wymiary, preferencje seksualne, podawac
swoj status materialny, albo wysylac pocztowki ze swojej okolicy, lub
fotki swoich kochanek!
Podobnie jest ze spotkaniami. Wiele rozmow mozna wstepnie przeprowadzic
przez tel. a nie fatygowac kogos na drugi koniec kraju, tylko po to, by w
siedzibie firmy zadac te same szablonowe, niejednokrotnie banalne pytania.
Na kazda moja prosbe o takowa wstepna rozmowe przez tel slysze odmowe. Co
innego jest test, a co innego zwykla rozmowa.
Ile to pozniej sie naczytam zawiedzionych rekruterow, ze nikt nie
przyszedl i nawet nie zadzwonil ze nie przyjdzie... A pomyslal jeden z
drugim, ze tak jak Wy nas, tak i my Was mozemy olewac. O ile prostsze
byloby zapytanie sie przez tel o kilka spraw i dopiero pozniej umawianie
sie z najbardziej odpowiednimi osobami... Ale nie, bo cholota nie
przywykla jeszcze do standardow i wciaz tkwi w sredniowieczu i ustroju
panszczyznianym...
-
48. Data: 2010-08-17 16:55:38
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 17-08-2010 o 11:50:05 Jacek Kotowski <b...@g...pl>
napisał(a):
>> Ale ani z dowodu, ani z =
>> paszportu nie zeskanuje, bo tam sa b/w foto.
> B/W jest ok. W wiekszosci wypadków twoje CV zostanie wydrukowane na
> drukarce
> B/W ustawionej na econo. Inne ustawienia tylko dla korporacyjnego
> klienta i
> dla zarzadu. Wierz mi.
>
To, ze pozniej druk jest na laserowce to wiem, ale jak zerkniesz do
dowodu, albo paszportu, to zauwazysz, ze na foto sa wzorki ;) Poza tym,
niejednokrotnie sa to stare dokumenty, gdzie zupelnie inaczej wygladamy.
>>
>> Skoro musza miec foto, to niech kupia sobie polaroida
>
> Ja jestem za tym, aby zdjecie umiescic na wizytowce. Pfuj... powiecie,
> nikt
> tak nie robi. A ja wam powiem, że spotkalem mase gosci i rok pozniej
> kojarze
> tylko tych, ktorym zrobilem fotke i sobie opisalem.... nie zrobilem
> fotki, nie
> opisalem? No to wizytowka do kosza. Chodzi o wizualna identyfikacje
> delikwenta, ktory był na spotkaniu. A bylo ich np. 40tu.
>
Co kto woli... Ja czasem nie musze miec nawet wizytowki, jesli ktos
reprezentuje jakosc, a nie jakos... Tych co wyznaja zasade "jakos, byle do
przodu" tez mam w telefonie, ale ze stosowna uwaga, zeby nawet nie
odbierac od nich polaczen.
>
>> Podobnie zalaczanie lm... Po co?
>
> Po to, by zaprezentować czy umiesz się wypowiadać w formie
> korespondencji,
> listu. Ponadto, w lm odnosze sie bezposrednio do ogloszenia, wybieram
> trzy
> najwazniejsze aspekty. Na poczatku kazdego akapitu cytuję je i
> wytluszczam.
> Odnosze sie do nich. Tez jest efekt. Poslugujac sie takim listem mot i
> takim
> cv czesto uzyskuję odzew w postaci np. dalszej korespondencji,
> odniesienia się
> do mojego LM. Dalszych pytań. Jak się odnieść do czegokolwiek, do
> korespondencji, jezeli jej nie ma.
>
Zalezy ile sie wysyla tych lm. Bo jesli jest to szablon, to mozna sie tak
bawic, ale gdyby przyszlo by Ci pisac pod kazde ogloszenie inny lm, to nie
wiem, czy chcialoby Ci sie tak bawic... Osobiscie uwazam, ze za bardzo
rozpuscilismy HR-owcow. To do nich nalezy szukanie pracownika, a nie do
nas. My powinnismy odpowiadac na oferte, a nie produkowac i tak nikomu
niepotrzebne smieci. Przeciez w cv mozna zamiescic swoje umiejetnosci,
zainteresowania... A glupoty gadac na rozmowie. Malo tego - wiekszosc
agencji HR nie czyta nawet cv, tylko szablonowo przeglada wg slow
kluczowych i tam, gdzie jest najwiekszy %, to przekazuja dalej...
W wielu firmach jest tez z gory zalozony profil pracownika i chocbys
spelnial 99% wymagan, to jest 1%, ktory bedzie kluczowym i nawet nikt nie
zadzwoni. Przykladowo firma szuka handlowcow, ale maja to byc faceci, bo
tak i koniec. I chocby taka kandydatka miala rewelacyjne wyniki w
poprzedniej pracy, to jej cv wyladuje w koszu, bo tak chce szef, a z
szefem sie nie dyskutuje, bo szef ma zawsze racje ;-)
>
> Zeby rekruter mogl udowodnic, ze musi =
>>
>> przeczytac ten stek bzdur? I im wiecej tego badziewia, tym lepiej dla =
>>
>> niego?
>>
>> Wracajac do samego cv, to podobnie jak z ubiorem - jak cie widza, tak
>> ci=
>> e =
>>
>> pisza. Ma byc przede wszystkim czytelne, ale i krotkie, Niektorzy =
>>
>> niepotrzebnie wpisuja nawet szkole podstawowa, albo to, co robili =
>>
>> kilkanascie lat temu...
> Zależy, a co jesli jest to stanowisko managera, czy redaktora sportowego
> a
> podstawowka była pływacka albo kajakarska. A co jeśli w podstawowce
> kandydat
> odnosił pierwsze sukcesy w olimiadach, konkursach?
>
Toc napisalem, ze jesli ktos aplikuje na stanowisko, gdzie jest wymagane
jakies doswiadczenie w danej materii, to mozna stosowne info zamiescic
nawet z czasow przedszkola, ale w wiekszosci przypadkow jest to zbyteczne.
Sam powywalalem kilka zakladow pracy z cv, bo nie mialy nic wspolnego z
praca jakiej szukam.
>>
>> Kiedys znajomy stwierdzil, ze najlepiej pisac cv pod pracodawce - czyli
>> =
>> to
>
> Dokładnie tak, ale wazne jest tez pokazanie ciągłości.
>
A po co ta ciaglosc?
>> innych zajec, bo i tak blondyna szuka szablonowo okreslonych fraz.
>> Jesli=
>
>> jest wymagany programista sql, to nikogo nie interesuje, ze pracowales
>> =
>>
>> jako kierowca, chyba, ze przy okazji dadza ci auto firmowe, to wowczas
>> =
>>
>> mozna zamiescic stosowne info o pracy kierowcy.
> Dokładnie.
>
>
>> szczegolow, to cos j=C4=85 moze zaaintrygowac i wtedy zadzwoni ;-) A ze
>> =
>> te cv w =
>>
>> wiekszosci czytaja kobiety... ;-)
>
> Zyjemy w czasach globalizmu, cały kraj widzi ogłoszenie i wysyła CV -
> oraz w
> dobie internetu, a czas zatrzymania uwagi jest krótki. Widzę CV, widzę w
> nim
> coś interesujacego w ciągu 15 sekund? czytam dalej. Nie widzę? Następne.
> 15 sekund to maks, spróbujcie zmierzyć patrząc na jakiś dokument, i w tym
> czasie stwierdzić czy Was interesuje czy nie.
>
>
O to wlasnie chodzi - by przyciagnac i zainteresowac, a nie nudzic ;-)
-
49. Data: 2010-08-17 18:24:09
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>
jurajski Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> napisał(a):
> Jest jeszcze cos takiego, jak niekonsekwencje rekruterow, Wielokrotnie =
>
> spotkalem sie w wielu ich wypowiedziach/poradnikach, by wysylac cv, pomi=
> mo =
>
> ze nie spelnia sie wszystkich wymagan. Nie dziwcie sie zatem ludziom, ze=
> =
>
> szablonowo odpowiadaja na ogloszenia, nie czytajac dokladnie tego, co je=
> st =
>
> tam napisane.
Dlatego to tak się kończy. Proszę wejść w buty rekrutujących. Mnie się
zdarzyło być "po drugiej stronie". I przyznam, że wybór był łatwy. Z setek cv
i la wiele osób wymieniało rzeczy, których nie potrzebowaliśmy.
Wybieraliśmy tylko te które, podkreślam >> odpowiadały<<< na pytanie w
ogłoszeniu, odnosiły się do puntków w nim zawartych.
I powiem tak. Jeśli ktoś byłby dobry w X a w drugim sie przyznał, że nie ma
doświadczenia ale poradzi sobie z Y... to juz byłby zaproszony.
Ale nie, jeśli nie ma najmniejszego sygnału, że odnosi się do ogłoszenia.
Powiem tak, nawet umieszczenie ogólnego CV w bazie danych powinno wskazywać,
że chce pełnić się rolę konkretnie: tłumacza, koordynatora, handlowca.
Ja bym do bazy firmy rekrutacyjnej wysyłał w takim razie trzy ogólne CV :-))))
każde inne. Niektóre profile umożliwiają posiadanie nawet pięciu różnych CV.
>
> Ogolnie kultura polskiego rynku bracy jest daleko w buszu. Chamstwo =
>
> rekruterow, z pozoru b. kulturalne skazuje i tak poszukiwacza pracy na =
>
> przegranej pozycji. W UK jest zdecydowanie inaczej i lepiej... Zatem jak=
> i =
>
> rekruter, tacy kandydaci...
A nie jest tak, że u nas po prostu nie dostosowany jest rynek szkoleń, studiów
do rynku pracy, że ludzie nie mają właściwych kwalifikacji, są strasznie
rozczarowani i rozgoryczeni dlatego, że im się wciąż odmawia?
A UK jest ssanie na humanistów z angielskim i jeszcze jakimś językiem
słowiańskim, polskim, rosyjskim, do sprzedaży, do call center, do tłumaczeń,
do SEO czyż nie?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
50. Data: 2010-08-17 19:28:24
Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 17-08-2010 o 20:24:09 Jacek Kotowski <b...@g...pl>
napisał(a):
...
>> przegranej pozycji. W UK jest zdecydowanie inaczej i lepiej... Zatem
>> jak=
>> i =
>>
>> rekruter, tacy kandydaci...
>
> A nie jest tak, że u nas po prostu nie dostosowany jest rynek szkoleń,
> studiów
> do rynku pracy, że ludzie nie mają właściwych kwalifikacji, są strasznie
> rozczarowani i rozgoryczeni dlatego, że im się wciąż odmawia?
> A UK jest ssanie na humanistów z angielskim i jeszcze jakimś językiem
> słowiańskim, polskim, rosyjskim, do sprzedaży, do call center, do
> tłumaczeń,
> do SEO czyż nie?
>
>
A u nas to niby nie? Spojz w byle ogloszenie. Prawie wszedzie wymagany
"fluency inglisz". ;-) Ostatnio natchnalem sie na ogloszeniem gdzie
szukano z perfekcyjnym niemieckim, a na dole "cv prosze przysylac w j.
angielskim" (nie w niemieckim!!) :-D Dodam, ze w wymaganiach nie bylo
wzmianki o znajomosci angielskiego ;-)
Poza tym, jak mam znac swietnie angielski, to rownie dobrze moge jechac do
UK i tam pracowac za o wiele wieksza kase i bez takich cyrkow, jak u
nas... A glownie ten angielski jest po to wymagany, bo raz na ruski rok
przyjedzie derektor z Zachodu i trzeba sie z nim dogadac.
Fakt - sa zawody, gdzie tym jezykiem na codzien sie operuje, ale czesto
wymagania odnosnie znajomosci jezykow sa na wyrost.