-
21. Data: 2005-05-19 21:06:49
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
news:8vkp819cans5g6bi7ge6503bd2etl82obs@4ax.com...
> I kolejni, nastepni, ustawiaja sie w rzadku. Niedocenieni przez
> siebie, czekajacy az ktos ich zasypie pieniedzmi. Nie umiejacy
> zarzadzac tym co maja. Sposob zdobycia fortuny to dla nich wylacznie
> etaty. Przywiazani sa do nich jak psy do budy. Ludzie ktorym sie nie
No, McKinsey tez gwoli scislosci zatrudnia na etaty. :)
I.
-
22. Data: 2005-05-19 23:16:20
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: nbs <n...@g...pl>
CanoE wrote:
>
>>to uwazam, ze nie jest to sposob na zycie w sposob
>>ciagly, poniewaz czlowiek sie wypala, traci na tym jego zycie duchowe,
>>rodzinne i towarzyskie. W przypadku koncernow cena, jaka trzeba zaplacic za
>>pieniadze, bywa za wysoka, zwlaszcza ze sa spokojniejsze miejsca - tyle ze
>>nie tak rozreklamowane - gdzie mozna osiagac porownywalne dochody.
>
>
>
> zgadzam sie calkowicie :)
Ja rowniez. Ale prosze wezcie pod uwage swoje otoczenie. W innym moze
sie okazac, ze optimum to praca do 21 lub dluzej bo z "niebieskimi
ptakami" nikt nie chce sie zadawac a caly rytm zycia jest wstrojony w
tych, ktorzy pracuja. Jestesmy w postkomunistycznym kraju, w ktorym
wciaz lenistwo jest cnota a ciezka praca - w najlepszym przypadku
dziwactwem.
> od siebie dodam tylko ze przeciez pracuje sie zeby zyc a nie zyje zeby
> pracowac :)
A tu juz sie nie zgadzam. Zyje sie miedzy innymi po to by pracowac!
Rozejrzyj sie jakie spustoszenie w ludziach zrobilo bezrobocie.
Pozostaje jeszcze kwestia znalezienia zlotego srodka. Dla kazdej osoby i
dla kazdego otoczenia wypada on w innym punkcie.
[ciach]
> czasem mysle ze najlepszym typem dla mojego typu osobowosci bylby czas
> pracy czysto zadaniowy - ale jednak wiekszosc firm preferuje 8h :)
Ludzie sa bardzo elastyczni. Ta sama osoba moze przychodzic do domu
zmeczona po 4 godzinach pracy lub zadowolona po 12-tu. Ponoc najlepiej
uwarunkowanym biologicznie systemem jest 3x8h ale do trzeba podchodzic
jak do kazdej innej sredniej.
-
23. Data: 2005-05-20 07:08:07
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "nbs" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6j7ub$kqi$1@inews.gazeta.pl...
>> zgadzam sie calkowicie :)
>
> Ja rowniez. Ale prosze wezcie pod uwage swoje otoczenie. W innym moze sie
> okazac, ze optimum to praca do 21 lub dluzej bo z "niebieskimi ptakami"
> nikt nie chce sie zadawac a caly rytm zycia jest wstrojony w tych, ktorzy
> pracuja.
Oj, nie denerwuj mnie. Moze w Warszawie jest inaczej, ale ja we Wrocku w
okresach intensywniejszej pracy mam problemy z dostepem do roznych uslug, bo
sie zamykaja o 18 czy 20.
Jak ktos zna we Wroclawiu oddzial banku, ktory jest czynny do 22 czy chocby
do 21, niech mi powie, a rozwaze przeniesienie tam konta. Nie chodzi o
pobieranie pieniedzy (sa bankomaty) tylko konieczne od czasu do czasu sprawy
papierkowe, jak zlozenie podania o nowa karte do bankomatu po zakonczeniu
jej terminu i jej odebranie czy rozne inne takie. Moja spoldzielnia
mieszkaniowa pracuje do 15, sklepy niespozywcze zwykle do 18 czy 17, a nie
bede przeciez po jedna uszczelke jechac do OBI. W przychodni lekarze
przyjmuja najpozniej do 18, co oznacza, ze jak jestem zdolna do pracy, tylko
chce isc z jakas sprawa typu palec mnie boli, to musze liczyc na
samouzdrawianie organizmu, bo branie na to wolnego dnia jest absurdem. Rytm
zycia w moim miescie jest wstrojony w emerytow, studentow i pracownikow
biurowych na pol etatu.
> Jestesmy w postkomunistycznym kraju, w ktorym wciaz lenistwo jest cnota a
> ciezka praca - w najlepszym przypadku dziwactwem.
No niestety.
>
>> od siebie dodam tylko ze przeciez pracuje sie zeby zyc a nie zyje zeby
>> pracowac :)
>
> A tu juz sie nie zgadzam. Zyje sie miedzy innymi po to by pracowac!
> Rozejrzyj sie jakie spustoszenie w ludziach zrobilo bezrobocie. Pozostaje
> jeszcze kwestia znalezienia zlotego srodka. Dla kazdej osoby i dla kazdego
> otoczenia wypada on w innym punkcie.
Ja tez sie zgadzam, ze praca jest wazna i ze jest to jeden ze skladnikow
sensu zycia. Nie musi to byc praca w koncernie. Moze to byc praca matki w
domu przy wychowaniu dzieci albo praca wolontariusza w hospicjum. Kwestia
dawania swiatu czegos od siebie, a nie tylko brania.
I.
-
24. Data: 2005-05-20 11:29:41
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: Artur Bartnicki <a...@d...eu.org>
"Immona" <c...@W...zpds.com.pl> pisze, co następuje:
[13 linii ciach - AB]
> Jak ktos zna we Wroclawiu oddzial banku, ktory jest czynny do 22 czy
> chocby do 21, niech mi powie, a rozwaze przeniesienie tam konta. Nie
> chodzi o pobieranie pieniedzy (sa bankomaty) tylko konieczne od
> czasu do czasu sprawy papierkowe, jak zlozenie podania o nowa karte
> do bankomatu po zakonczeniu jej terminu i jej odebranie czy rozne
> inne takie. [...]
Huh? A to jakiś bank jeszcze nie przysyła po prostu nowej karty
pocztą, jak termin ważności starej się kończy?
--
___ ___ ----------------------------------------------------
---
/ _ | _ ) >>>>>> Artur "Archie" Bartnicki <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
/ __ | _ \ >>>>>> archie @ dziupla,eu,org <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
/_/ |_|___/ ----------------------------------------------------
---
Do sumy własnych mądrości dodawaj ostrożnie cudzą głupotę.
-
25. Data: 2005-05-20 11:42:10
Temat: [ot]Re: żyć i nie umierać :)
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Artur Bartnicki" <a...@d...eu.org> napisał w wiadomości
news:m264xew2xm.fsf@rzepa.dziupla.eu.org...
>
> "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> pisze, co następuje:
>
> [13 linii ciach - AB]
>
> > Jak ktos zna we Wroclawiu oddzial banku, ktory jest czynny do 22 czy
> > chocby do 21, niech mi powie, a rozwaze przeniesienie tam konta. Nie
> > chodzi o pobieranie pieniedzy (sa bankomaty) tylko konieczne od
> > czasu do czasu sprawy papierkowe, jak zlozenie podania o nowa karte
> > do bankomatu po zakonczeniu jej terminu i jej odebranie czy rozne
> > inne takie. [...]
>
> Huh? A to jakiś bank jeszcze nie przysyła po prostu nowej karty
> pocztą, jak termin ważności starej się kończy?
Ano. Mam jedno konto w PKO BP i choc karta mi sie skonczyla wieki temu i
moze cos sie zmienilo, to wtedy nie mialam czasu jej odebrac (zwlaszcza ze
kolejki byli na 2 godziny stania, a ja mialam intensywny okres w zyciu).
Przyszlam po nia z pewnym opoznieniem, ale okazalo sie, ze ja zniszczyli, bo
musza. I ze by dostac nowa, to musze wypelnic od nowa cala te mase papierow.
Stwierdzilam, ze to olewam, bo nie mialam czasu siedziec kolejnych 40 min
nad formularzami i ryzykowac, ze potem ja znowu zniszcza, jak nie odbiore w
terminie - poczta przyslac nie mogli. Final jest taki, ze korzystam
faktycznie z innego konta, czasem podaje to, zeby jakies pieniadze splywaly
tam, a poniewaz nie mam karty do bankomatu, a oddzial jest otwarty w
godzinach dla mnie skrajnie niedogodnych i potrzebuje duzej motywacji, zeby
cos z tego konta pobrac (zwlaszcza ze pracownicy kasowi nie usmiechaja sie
tam do klientow nigdy i mowia "dzien dobry" tonem znudzonym a czasem nawet
cierpietniczym), to dzieki temu "Oszczedzam w PKO". :)
I.
-
26. Data: 2005-05-20 11:43:41
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Fri, 20 May 2005 13:29:41 +0200, Artur Bartnicki
<a...@d...eu.org> napisał:
>
> "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> pisze, co następuje:
>
> [13 linii ciach - AB]
>
>> Jak ktos zna we Wroclawiu oddzial banku, ktory jest czynny do 22 czy
>> chocby do 21, niech mi powie, a rozwaze przeniesienie tam konta. Nie
>> chodzi o pobieranie pieniedzy (sa bankomaty) tylko konieczne od
>> czasu do czasu sprawy papierkowe, jak zlozenie podania o nowa karte
>> do bankomatu po zakonczeniu jej terminu i jej odebranie czy rozne
>> inne takie. [...]
>
> Huh? A to jakiś bank jeszcze nie przysyła po prostu nowej karty
> pocztą, jak termin ważności starej się kończy?
>
Wiekszosc operacji, zamowien czegostam itp w "dobrym banku" ;) , mozna
zlozyc przez internet logujac sie do swojego juz posiadanego konta.
--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/
-
27. Data: 2005-05-20 12:09:44
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>
On Fri, 20 May 2005 13:43:41 +0200, krzysztofsf wrote:
>> Huh? A to jakiś bank jeszcze nie przysyła po prostu nowej karty
>> pocztą, jak termin ważności starej się kończy?
>>
>
> Wiekszosc operacji, zamowien czegostam itp w "dobrym banku" ;) , mozna
> zlozyc przez internet logujac sie do swojego juz posiadanego konta.
Nawet w PKO BP, aczkolwiek Inteligo jest ciut niezależnym pionem; kartę
dostaję pocztą, tho.
Jarek
--
http://hell.pl/agnus/
dulocracy - A government formed of privileged slaves
-
28. Data: 2005-05-20 16:56:23
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>
>samouzdrawianie organizmu, bo branie na to wolnego dnia jest absurdem. Rytm
>zycia w moim miescie jest wstrojony w emerytow, studentow i pracownikow
>biurowych na pol etatu.
yeah :) pozdrawiam krajanke wroclawianke :)
CanoE
_____________________________________
Time is on my side
-
29. Data: 2005-05-20 21:27:51
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: "mhl999 " <m...@N...gazeta.pl>
Kira <c...@-...pl> napisał(a):
>
> Re to: Traper [Thu, 19 May 2005 21:44:20 +0200]:
>
>
> > mi sie nie podoba - nawet nie ma auta służbowego tylko
> > musi się męczyć w taxi ;)
>
> A mi tam akurat w ten sposob wygodniej. Jadac sobie
> samochodem i kierujac nim, troche ciezko na szybko
> sobie jeszcze papiery przejrzec i zastanowic sie nad
> roznymi rzeczami. A tak mam sobie wolne rece, ktos
> mnie wiezie ;) i moge sie zajac czyms innym.
>
>
> Kira
kolega pewnie mysl o samochodzie sluzbowym z kierowca;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
30. Data: 2005-05-21 12:07:53
Temat: Re: żyć i nie umierać :)
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Uzytkownik "CanoE" <c...@n...lubie.spamu.org> napisal w wiadomosci
news:si5s811crrjrm6bpj1rphq5sh6p4ekvoni@4ax.com...
>
>>samouzdrawianie organizmu, bo branie na to wolnego dnia jest absurdem.
>>Rytm
>>zycia w moim miescie jest wstrojony w emerytow, studentow i pracownikow
>>biurowych na pol etatu.
>
> yeah :) pozdrawiam krajanke wroclawianke :)
>
Z Michalem-mgl planujemy zwolac lokalny zlot knajpiany wroclawian z ppd, jak
on wroci z wojazy sluzbowych :)
I.