-
421. Data: 2009-04-22 20:03:15
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: Wiesław Bicz <o...@o...pl>
Noe Bat pisze:
>
>
>>>
>> Nie, ale koszta patentów nie są prawdziwą barierą. Co najwyżej uboczną.
>
> Jakieś konkrety ? Tylko nie pisz o Stanach.
>
Następujące rzeczy są najważniejsze w innowacyjności:
1. Chęć do szukania nowych rozwiązań i do podejmowania ryzyka związanego
z ich wprowadzeniem w życie - to może być mozolne zajęcie.
2. Gotowość do zdobywania wiedzy i doświadczeń.
3. Wytrwałość (dojście do celu może zająć wiele lat).
4. Dostępność kapitału ryzyka.
5. Sprzyjający klimat - możliwość znalezienia bratniej duszy,
potrzebnych fachowców, informacji.
6. Wsparcie instytucjonalne, realizowane przez fachowców i mające
naprawdę cel wspierania innowacji.
7. Rynek zainteresowany nowymi rozwiązaniami.
W przypadku kosztów patentów to największe są generowane przez
rzeczników patentowych i spory, a także przez utrzymanie patentów w
innych krajach po kilku latach. Pierwszych wymienionych kosztów nie da
się w znaczącym stopniu wyeliminować.
Trzeba jednak wiedzieć, że szczególnie początkujący innowatorzy wcale
niekoniecznie muszą cokolwiek patentować, żeby osiągnąć sukces.
Najważniejsze bariery w Polsce są po prostu takie, że wyliczone przeze
mnie punkty rzadko występują. Pierwsze trzy są osobowe - ludzi z takimi
cechami jest mało. Pozostałe systemowe - nieobecne w Polsce.
W. Bicz
-
422. Data: 2009-04-22 20:06:34
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gsg5hj$q60$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:
>> Zaiste. Nikt nie każe.
> No bo nie każe. Ma wybór:
> - nie pracować i nie zarabiać nic
> - znaleźć pracę za > 1000 zł
> - mimo wszystko zdecydować się na pracę za 1000 zł
> Narzekanie, że to skandal, że tak mało jest po prostu śmieszne.
Śmieszny to jesteś ty ze swoimi "przemyśleniami" na poziomie upośledzonego
dziecka.
Nawet nie kontrolujesz własnych, bzdurnych wypowiedzi.
Tu piszesz, że nikt nie każe. I to ma być argument.
Ale tu:
news:gsg5n5$ql8$1@news.onet.pl
juz taki sam argument argumentem nie jest.
Co za bałwan...
--
Jotte
-
423. Data: 2009-04-22 20:09:23
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: Wiesław Bicz <o...@o...pl>
s...@m...com pisze:
>
> Nie będę pracował na nowego quada dla szefa synka.
>
> http://tinyurl.com/nierobie
>
To bardzo słuszne podejście: nie każdy jest takim altruistą, żeby
pracować na cudze zabawki. Lepiej pracować na własne.
W. Bicz
-
424. Data: 2009-04-22 20:20:28
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: keczerad <k...@p...fm>
Jotte pisze:
> W wiadomości news:gsncse$c4s$1@atlantis.news.neostrada.pl entroper
> <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> pisze:
>
>>> Natomiast Ty wybierasz darcie ryja i wiece związkowe. Problem w
>>> tym, że na chleb w ten sposób nie zarobisz
>> nie jest powiedziane :)
>> w kraju, gdzie obowiązuje darwinizm społeczny, "darcie ryja na wiecach
>> związkowych" jest tak samo dobrą strategią przeżycia jak każda inna :)
>
> Emka reprezentuje prymitywny, by nie rzec prostacki, ogląd omawianych
> zjawisk, charakterystyczny dla mało "wykwintnych" umysłów o wąskich
> horyzontach i maglowej wiedzy (stąd gadki o "darciu ryja na wiecach" itp.).
> Nie jest w tym bynajmniej odosobniona.
> A w rzeczywistości wcale nie w tym rzecz.
> Proszę spojrzeć na działania związków zawodowych w krajach uważanych za
> ostoje kapitalizmu i gospodarki rynkowej - choćby USA, Niemcy, Francja
> Wlk. Brytania, Włochy, a także mające nieco mniejsze tradycje, jak
> Hiszpania czy Portugalia. Wpływaja na kształ prawodawstwa, negocjują
> skutecznie porozumienia branżowe i lokalne. Dopiero w przypadku ich
> fiaska dochodzi do użycia broni ostateczne w postaci strajku, a i
> strajki mają różny zakres i formy.
> Związki zawodowe są nawet tam, gdzie tak naprawdę nie są za bardzo
> potrzebne (kraje skandynawskie).
> I wszędzie sa one prawnie umocowane.
> A my tu na grupie czytamy wykwity zapóźnionych umysłów o wolnym rynku
> prymitywnie pojmowanym jako barbarzyńska dzicz, dyktat silniejszego,
> negujące potrzebę uregulowań w tej dziedzinie, chore teorie o
> samoregulującym sie cudownie rynku pracy itp. banialuki.
> Ale to nic nowego, tak już przecież było. W XIX w. dzień pracy wynosił
> 12h (nie było KP), w tkalniach pracowały 10-letnie dzieci bo płaca
> rodziców nie wystarczała na biologiczne przeżycie, przejawy buntu
> tłumione były jak przestępstwa.
> Ale świat poszedł do przodu, choć niektórzy i do dziś nie nadążyli...
>
Możesz tak szerzej wyjasnic w czym pomocne są związki zawodowe takiemu
szaremu czlowiekowi jakim ja jestem ? Bo narazie to jedyne co wywalczyly
w moim niedlugim zyciu to to ze na gorników z moich skladek bede lozyl
jeszcze jakies 30 lat. W kolejce sa kolejarze, nauczyciele, policjanci i
inne zawodu oplacane z mojej pensji.
--
keczerad
http://www.e-mo.com.pl
Integracje Action,Pronox,Subiekt,NTT,osCommerce
Chcesz mieć swoją integracje ? Proszę o kontakt.
-
425. Data: 2009-04-22 20:27:28
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:gsntbo$io3
> Nawet nie kontrolujesz własnych, bzdurnych wypowiedzi.
> Tu piszesz, że nikt nie każe. I to ma być argument.
> Ale tu:
> news:gsg5n5$ql8$1@news.onet.pl
> juz taki sam argument argumentem nie jest.
Naucz się ciężki idioto odróżniać kto i co napisał, zanim się do kogoś
przyczepisz.
-
426. Data: 2009-04-22 20:48:33
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "gargomel" <s...@d...la.la>
Órzytkownik "smutny" napisał:
> Cały czas nie wiadomo o co chodzi z tym porównaniem, do wyprodukowania
> tony zboży potrzeba tony nawozu? Raczej nie! Więc proszę podać dokładne
> dane, może tona nawozu pozwala na wyprodukowanie 100 ton zboża?!
raczej? skoro nawet nie masz pojęci ile nawou idzie na tonę zboża to nie
gdynaj tylko się na SGGW zapisz!:O)
ło rany, już prościej nie potrafię, po porstu ktoś dał prosty przykład, bo
do wyprodukowania tych ton zboża to poza nawozami idzie tony paliwa, tony
sprzętu, tony budynków i tony pracy, nawet balcerowicz prędzej policzy
trajektorię rakiety na marsa niż wyliczy ile środków idzie na tonę zboża:O)
to tak jak firma transpotrowa by zarabiała 100zł/100km a tona paliwa
kosztowała 5000zł, czy to znaczy ze tona paliwa idzie na 100km? czy to
znaczy że poza paliwem nie ma innych kosztów? ech ekonomy za dychę, to był
prosty przykładi tyle:O)
-
427. Data: 2009-04-22 20:52:16
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gsnun1$kba$1@mx1.internetia.pl keczerad
<k...@p...fm> pisze:
> Możesz tak szerzej wyjasnic w czym pomocne są związki zawodowe takiemu
> szaremu czlowiekowi jakim ja jestem ?
Mogę spróbować.
Zacznę od tego, że jeśli do żadnego związku zawodowego nie należysz, to
bezpośrednio w niczym ci nie bedą statutowo pomocne, bo niby czemu?
Bezpośrednio to ZZ wspiera i chroni swoich członków płacących składki, a
czyni to na podstawie UoZZ i swego statutu.
Nie oznacza to jednak, że jeśli nawet nie będąc członkiem organizacji
zwrócisz się do niej o pomoc to ci z zasy odmówią.
Czasem nie odmówią.
> Bo narazie to jedyne co wywalczyly w moim niedlugim zyciu to to ze na
> gorników z moich skladek bede lozyl jeszcze jakies 30 lat. W kolejce sa
> kolejarze, nauczyciele, policjanci i inne zawodu oplacane z mojej pensji.
Nie szafowałbym sloganem, że łożysz i będziesz łożył na policjantów czy
nauczycieli z "winy" ZZ.
I tak będziesz łożył, bo taki jest system prawny, nie tylko u nas przecież.
Ale pójdźmy przez moment tym tokiem rozumowania.
Cóż - oni się zorganizowali, stworzyli silne lobby, zawalczyli o swoje
interesy i coś tam ugrali.
Tacy jak ty - nie. O czym to świadczy?
A teraz wróćmy do spraw bardziej obiektywnych.
Poza działalnością prowadzoną na rzecz swoich członków ZZ działają (w każdym
razie mogą działać) w obszarze globalnym - na rzecz stanowienia przyjaznego
pracownikom i sprawiedliwego prawa pracy, zapobiegania próbom pozbawiania
pracowników ich praw, pogarszania ich sytuacji.
To właśnie dzięki nim masz oparcie w prawie pracy.
Słabe? - może, ale zawsze lepiej niż żadne.
I jeszcze jedno, o czym mało kto z wypowiadającej się tu gówniarzerii wie i
rozumie. Pierwszą organizacją, zorganizowaną grupą społeczną, która
przyczyniła się, by nie rzec doprowadziła do przemiany ustrojowej, z której
wszyscy oni teraz korzystają był związek zawodowy.
Gdyby nie on, to może dzisiaj jeszcze żyliby w komunie i lizali dupska
partyjnym aparatczykom tak, jak dziś są gotowi lizać prywatnym pracodawcom,
których nie byłoby wszakże tak wielu.
Ot, nieświadomi, niedouczeni głupcy, którym wydaje się, że bez jednego z
drugim państwo się zawali.
--
Jotte
-
428. Data: 2009-04-22 21:03:42
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
>
> _Średnim_. ZTCW pensja minimalna (w założeniach) nie jest od tego by
> zapewniać byt ma poziomie średnim, tylko zabezpieczyć podstawowe
> potrzeby socjalne. I takie funkcje spełnia.
...jak Cię ktoś zechce zatrudnić. Jak nie to nie spełnia.
>Owszem mogą wystąpić
> z tym problemy, ale jest to teoretycznie możliwe.
Myślę, że głównym celem pensji minimalnej jest jednak fiskalizm.
--
PS. nudzi mi się
-
429. Data: 2009-04-22 21:06:02
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
>> Zakładam, że coroczne 2 miesiące wakacji i łącznie jakieś 4 tygodnie
>> ferii + możliwość wzięcia normalnego urlopu też w to wszystko wliczyłeś.
>> Plus okresowe urlopy rehabilitacyjne. Oczywiście nie bezpłatne.
>>
>
> ty to lubisz świstaka (tak, tego co zawija w sreberka).
> spróbuj popracować jako nauczyciel przez miesiąc albo dwa. i pewnie
> dalej będziesz gadac o ilości czasu wolnego...
Rety, spróbuj popracować jako górnik, jako programista, jako ... takich zawodów są
TYSIĄCE a nie jeden nauczyciel
--
PS. nudzi mi się
-
430. Data: 2009-04-22 21:07:56
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
> powtórzę więc co napisałem - popracuj jako nauczyciel przez miesiac czy
> dwa. Nie mówię o całym roku (żeby mieć te twoje 3 mesiące urlopu), bo
> jestem pewien że nie dasz rady. za dużo roszczeń w tym co piszesz żeby
> byc nauczycielem.
> i dodam - wszystko na tym <p..nym> świecie ma swoje plusy i minusy. Że
> akurat zazdrościsz czasu wolnego tej grupie zawodowej? to weź też pod
> uwagę kilka negatywnych elementów, na przykład w nauki do 18 roku zycia
> musisz uczyć głabów którzy maja w nosie wiedzę i duzo bardziej sie licza
> dla nich pieniądze (na przykład ukradzione czy "zrobione na lewo"). Ty
> myslisz jak zachęcić do przeczytania jakiejś 10-stronicowej nowelki. W
> 20-osobowej klasie jest kilka osób które zjadały tego typu literaturę
> juz w wieku 5 lat, ale są tez tacy którzy do tych, załózmy, 13 lat
> przeczytały łącznie może z 200 stron (oczywiscie oprócz bravo czy innego
> periodyku). Chcesz rozmawiac o jakis wartosciach i masz co najmniej 20
> róznych postaw. do przekazania danego zagadnienia masz maks 45 minut, bo
> następne 45 to następna grupa - no tak, bedzie łatwiej, bo w niej nie ma
> osób oczytanych i mozna im wmówić wszystko....
To ma być ten trud pracy nauczyciela ???
--
PS. nudzi mi się