-
241. Data: 2009-04-20 21:28:33
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: Wiesław Bicz <o...@o...pl>
entroper pisze:
> Użytkownik "moonwalker" <rafal[no-spam]@virgindigital.pl> napisał w
> wiadomości news:gsht51$vtv$1@news.onet.pl...
>
>> madrze piszesz, ale odbiegasz od tematu :) podobny sklep w polsce, podobny
>> sklep w szwajcarii, ceny w szwajcarskim sklepie kilkanascie procent wyzsze
>> niz w polskim, ale zarobki 3 razy wieksze. Dlaczego? :)
>
> Standardowa odpowiedź, powtarzana aż do znudzenia, jest taka, że polski
> pracownik ma niższą wydajność :) Ten sam pracownik robiąc _to samo_ w
> szwajcarskim sklepiku miałby już jednak wystarczająco dużą wydajność :)
> Oczywiście z tak odległymi sprawami jak ta, czyje są banki w Szwajcarii a
> czyje w Polsce, nikt tego nie wiąże...
>
> e.
>
Różnica wydajności nie dotyczy konkretnej firmy, ale całej gospodarki.
I wynika nie z indywidualnego wysiłku pracownika, ale z wartości
produktów, wytwarzanych przez gospodarkę. Inaczej z jej konkurencyjności.
Poziom zarobków w przypadku państw nie żyjących z wydobycia surowców
wynika w dużym stopniu z konkurencyjności gospodarki. A wewnętrznie też
z poziomu bezrobocia.
Proponuję trochę poczytać na temat ekonomii.
W. Bicz
-
242. Data: 2009-04-20 22:46:20
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gsg91g$524$1@atlantis.news.neostrada.pl Jurek M
<m...@1...pl> pisze:
>> Czyli nauczyciel to nie jest ktoś, kto może się sam ze swojej pracy
>> utrzymać, by nie rzec - żyć jak człowiek?
> Może, ale pod warunkiem, że bierze kilka etatów, korepetycje, kursy...itd
Czyli się albo zarzyna i na zawał zarabia (głupie), albo obniża jakość
wykonywanej pracy aby oszczędzić zdrowie (i słusznie).
> Znam kilku takich.
Ja też. Ale znam także mojego kolegę z klasy, jeszcze w szkole średniej.
Nauczyciel we Francji, średnie miasto. Jeden etat, zwykła szkoła średnia,
uczy właściwie nie wiadomo czego - prowadzi jakieś zajęcia ogólnokulturalne,
trochę teatru, trochę, muzyki, trochę literatury, trochę innych sztuk. U nas
czegoś takiego nie ma, może gdzie w domach kultury. Z tej jednej pensji
kupił pod miastem domek (fakt, że na hipotekę), ma 2 samochody (na codzień i
camper), 2 razy w roku zagraniczne wakacje.
Aha - płaci alimenty, no i rodzicom w kraju trochę posyła.
> Nieźle zarabiają, ale nie z jednego etatu.
> Nie uważam, że tak powinno być, ale skoro takie realia...
Realia można kształtować.
Padły w tej dyskusji różne stwierdzenia, od kompletnie absurdalnych (załóż
firmę i dopiero gadaj), do rozsądnych (pracownika nie obchodzi jak
pracodawca zrobi żeby mu się opłacało), objawiają się także znafcy ekonomi i
rynku mający w swym mniemaniu receptę na wszystko (samoregulujący się
rynek - sic!), tylko jakoś świat ich nie chce słuchać.
Ja zgadzam się z jednym na pewno: płaca minimalna powinna zapewnić minimum
życiowe, tzn. dach nad głową, podstawowe opłaty, wyżywienie, coś na grzbiet,
leki. Oczywiście część tych kosztów różni się znacznie w zależności od
rejonu kraju i konkretnego miejsca.
I co zrobić?
Nie mam pojęcia. Ale np. wysokość emerytur, zasiłków różnego rodzaju także
nie jest zróżnicowana pod kątem miejsca pobytu.
--
Jotte
-
243. Data: 2009-04-20 22:51:11
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:1960e186-99d4-4ae1-ae4f-7ecaef6ee2e8@e21g2000yq
b.googlegroups.com
j...@g...com <j...@g...com> pisze:
>> Dam przykład.
>> W tabeli minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli
>> najniższa stawka wynosi 1213 zł (co jest sprzeczne z prawem).
>> A wymagania w KN i UoSO.
> Sęk w tym, że jak się to przeliczy na stawkę godzinową, to wychodzą
> całkiem przyzwoite kwoty.
Sęk w tym, że tego się nie da przeliczyć na stawkę godzinową, ponieważ czas
pracy nauczyciela składa się z tzw. pensum dydaktycznego (jest ono różne dla
różnych nauczycieli) oraz zadaniowego czasu pracy, którego rozliczyć
godzinowo się nie da.
Jednak czas pracy nauczyciela łącznie nie może przekroczyć 40h/tydz. (swoją
drogą jak to ustawodawca chce w takim razie policzyć??). Przelicz to sobie
więc na te 40h (co oznacza 176h/mies.) i sprawdź jakie to całkiem przyzwoite
kwoty wychodzą.
A to co napisałem, to w qrt. 42 KN znajdziesz.
--
Jotte
-
244. Data: 2009-04-20 23:33:44
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: Wiesław Bicz <o...@o...pl>
Jotte pisze:
> Padły w tej dyskusji różne stwierdzenia, od kompletnie absurdalnych
> (załóż firmę i dopiero gadaj), do rozsądnych (pracownika nie obchodzi
> jak pracodawca zrobi żeby mu się opłacało), objawiają się także znafcy
> ekonomi i rynku mający w swym mniemaniu receptę na wszystko
> (samoregulujący się rynek - sic!), tylko jakoś świat ich nie chce słuchać.
> Ja zgadzam się z jednym na pewno: płaca minimalna powinna zapewnić
> minimum życiowe, tzn. dach nad głową, podstawowe opłaty, wyżywienie, coś
> na grzbiet, leki. Oczywiście część tych kosztów różni się znacznie w
> zależności od rejonu kraju i konkretnego miejsca.
> I co zrobić?
> Nie mam pojęcia. Ale np. wysokość emerytur, zasiłków różnego rodzaju
> także nie jest zróżnicowana pod kątem miejsca pobytu.
>
Pozwolę sobie coś na ten temat powiedzieć, bo wydaje mi się, że prawda
jest prosta i okrutna zarazem:
Ideę, żeby płaca minimalna gwarantowała zaspokojenie podstawowych
potrzeb, a nawet, żeby gwarantował to zasiłek socjalny próbuje się
realizować w wielu państwach. Na przykład w Niemczech. Bardzo dokładnie
starają się tam wyliczyć, ile człowiekowi potrzeba do życia, ujmują to w
różne tabele, i płacą potrzebującym takie zasiłki (niezależnie od tego
zmuszają do pracy, jeśli ktoś jest do niej zdolny). Ale Niemcy są
bogatym krajem. Ich gospodarka nie ma trudności z utrzymaniem milionów
"Sozialhilfeempfaenger" na przyzwoitym poziomie. Stać ich by też było na
wprowadzenie płacy minimalnej na przyzwoitym poziomie.
W Polsce istnieje ustawowa płaca minimalna, ale nie istnieje coś, co by
odpowiadało niemieckiemu socjalowi. Jeśli jednak gospodarka miałaby
funkcjonować, to płaca minimalna nie może być na zbyt wysokim poziomie,
bo uderzy to natychmiast w firmy, których nie będzie stać na jej
płacenie. Możliwe byłoby to tylko wtedy, gdyby gwałtownie wzrosła
konkurencyjność firm. Jest to wyobrażalne krótkoterminowo, ale
wymagałoby znacznego obniżenia kursu złotówki (przynajmniej do 6zł za
Euro - na mój gust). Inne możliwości wymagają wielu lat ciężkiej pracy i
mądrości rządzących - nie do wyobrażenia w Polsce. To oczywiście nie
jest w smak elitom tego kraju, bo korzystają one z dobrodziejstw
wysokiego poziomu tego kursu. Można się jednak spodziewać, że coś
takiego nastąpi, choćby dlatego, że inne możliwości w sytuacji biednego
i zadłużonego państwa z niekonkurencyjną gospodarką na dłuższą metę nie
wchodzą w grę, szczególnie przy rozkręcającym się na dobre kryzysie.
Zmasowana propaganda pod hasłem "jesteśmy tygrysem Europy Wschodniej" to
już niestety przeszłość. Bańki da się dmuchać tylko przez pewien czas.
Potem pękają.
Mam tylko jeszcze takie pytania: czemu uważasz, że propozycja założenia
firmy jest kompletnie absurdalna? Wielu ludzi to robi i niejednemu się
udaje w ten sposób utrzymać, a nawet odnieść sukcesy finansowe. I czemu
uważasz, że rozsądne jest podejście, że pracownika nie obchodzi, jak
pracodawca zrobi, żeby mu się opłacało? Mogę Cię zapewnić, że firmy
odnoszące sukcesy mają pracowników, którzy są tym zainteresowani. I
robią to we własnym, dobrze pojętym interesie.
W. Bicz
-
245. Data: 2009-04-21 00:22:17
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gsj0sp$qcr$1@atlantis.news.neostrada.pl Wiesław Bicz
<o...@o...pl> pisze:
> Pozwolę sobie coś na ten temat powiedzieć, bo wydaje mi się, że prawda
> jest prosta i okrutna zarazem:
> Ideę, żeby płaca minimalna gwarantowała zaspokojenie podstawowych
> potrzeb, a nawet, żeby gwarantował to zasiłek socjalny próbuje się
> realizować w wielu państwach. Na przykład w Niemczech. Bardzo dokładnie
> starają się tam wyliczyć, ile człowiekowi potrzeba do życia, ujmują to w
> różne tabele, i płacą potrzebującym takie zasiłki (niezależnie od tego
> zmuszają do pracy, jeśli ktoś jest do niej zdolny). Ale Niemcy są
> bogatym krajem. Ich gospodarka nie ma trudności z utrzymaniem milionów
> "Sozialhilfeempfaenger" na przyzwoitym poziomie. Stać ich by też było na
> wprowadzenie płacy minimalnej na przyzwoitym poziomie.
> W Polsce istnieje ustawowa płaca minimalna, ale nie istnieje coś, co by
> odpowiadało niemieckiemu socjalowi. Jeśli jednak gospodarka miałaby
> funkcjonować, to płaca minimalna nie może być na zbyt wysokim poziomie,
> bo uderzy to natychmiast w firmy, których nie będzie stać na jej
> płacenie. Możliwe byłoby to tylko wtedy, gdyby gwałtownie wzrosła
> konkurencyjność firm. Jest to wyobrażalne krótkoterminowo, ale
> wymagałoby znacznego obniżenia kursu złotówki (przynajmniej do 6zł za
> Euro - na mój gust). Inne możliwości wymagają wielu lat ciężkiej pracy i
> mądrości rządzących - nie do wyobrażenia w Polsce. To oczywiście nie
> jest w smak elitom tego kraju, bo korzystają one z dobrodziejstw
> wysokiego poziomu tego kursu. Można się jednak spodziewać, że coś
> takiego nastąpi, choćby dlatego, że inne możliwości w sytuacji biednego
> i zadłużonego państwa z niekonkurencyjną gospodarką na dłuższą metę nie
> wchodzą w grę, szczególnie przy rozkręcającym się na dobre kryzysie.
> Zmasowana propaganda pod hasłem "jesteśmy tygrysem Europy Wschodniej" to
> już niestety przeszłość. Bańki da się dmuchać tylko przez pewien czas.
> Potem pękają.
Uogólnienie wniosków wymgałoby IMO trochę szerszej analizy porównawczej, a
nie tylko przykładu Niemiec.
Ani nie mam do tego rzetelnych danych, ani nie umiałbym tego zrobić.
Warto jednak wyakcentować dwie kwestie.
Po pierwsze - instytucję płacy minimalnej stosuje tak wiele państw, że
rozpatrywanie jej potrzeby chyba mija się z celem. Zdarza się wprawdzie
spotkać opinie negujące (także na tej grupie) ale są one wygłaszane przez
osoby, których pojmowanie ustroju kapitalistycznego pozostaje u przełomu
wieku XVIII-XIX, a rozumienie stosunków społecznych i ich formacji
zatrzymało się w epoce feudalizmu. Można ich zatem zwyczajnie pominąć.
Po drugie - wysokość tego minimum. Biorąc pod uwagę jej obecną wartość to
jest ona nie tylko niewystarczająca, ale wręcz szkodliwa. Kwota netto bowiem
nie zapewnia właściwie niczego, a dodatkowo stymuluje proceder pobierania
zasiłku i równoczesnej pracy "na czarno" (niekoniecznie w Polsce). Na czarno
znaczy - bez podatku.
A po utracie prawa do zasiłku kombinować jak je znowu uzyskać. Do tego dość
niewymierny, wspomniany tu już element poczucia nieuczciwości,
niesprawiedliwości pracy za wynagrodzenie umożliwiające co najwyżej
wegetację bez perspektyw.
Na dłuższą metę może to czynić duże straty w świadomości społecznej,
przyjęcie i akceptowanie postaw cwaniactwa, kombinatorstwa itp.
A może już się to stało zważywszy obiegowe opinie o Polakach?
Była tu też mowa o rolnictwie. Dlaczego każdy normalny kraj (a nawet nasz)
stosuje rozmaite środki szczególnej ochrony tej dziedziny gospodarki? Bo
rozumieją, że zniszczyć ją można bardzo szybko, a odbudowywać się będzie
latami.
Płaca minimalna jest zdecydowanie zbyt niska, nie spełnia swej roli.
> Mam tylko jeszcze takie pytania: czemu uważasz, że propozycja założenia
> firmy jest kompletnie absurdalna?
Nie uważam tak. Napisałem, że absurdalne jest "radzenie" założenia
działalności aby móc się wypowiadać w poruszanych tu tematach. To równie
mądre, jakby powiedzieć komuś, że musi zostać szewcem by mógł oceniać czy ma
wygodne buty i czy mu się one podobają.
--
Jotte
-
246. Data: 2009-04-21 04:53:11
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: "andreas" <a...@y...com>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:gsj3jd$i8p$1@news.dialog.net.pl...
> Płaca minimalna jest zdecydowanie zbyt niska, nie spełnia swej roli.
Jeżeli uznamy, że założeniem powstania płacy minimalnej jest ulżenie klasie
robotniczej, to p.m. nigdy i nigdzie nie spełniła, nie spełnia i nie spełni
swojej roli.
Jeżeli założymy, że p.m. istnieje po to, aby cieżko pracujący pozbywali się
części wynagrodzenia na rzecz próżniaków, którzy ich za to pogłaszczą i
pocieszą, aby się nie martwili, bo władza ludowa się o nich troszczy, to wtedy
p.m. spełnia swoją rolę.
Pozostałością XIX myślenia jest wiara, że państwowe uregulowania na rynku są
dobre dla jego "słabszych" uczestników.
--
andreas
-
247. Data: 2009-04-21 05:38:59
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: s...@v...pl
> >>> W gazecie z ogłoszeniami widziałem trochę ogłoszeń gdzie była podana
> >>> stawka 5 złotych za godzinę. Zakładając nawet że pracowałoby się po 50
> >>> godzin tygodniowo, to w miesiącu 200x5=1000zł, co w dużym mieście
> >>> wojewódzkim starczy najwyżej na jedzenie i bilet miesięczny!
> >> No i co w związku z tym?
> >> Jak znam życie, to setki ludzi będą i tak wolały iść na darmowy zasiłek
dla
> >> bezrobotnych niż pobrudzić ręce za 1000 zł.
> >
> > No właśnie chyba to, że nie opłaca się za tyle pracować
>
> I dlatego właśnie powinno się zlikwidować wszelkie zasiłki. Jakby się
> nie nazywały i jak niskie by nie były, to zawsze będą demoralizowały i
> zniechęcały do uczciwej pracy.
>
Jakie zasiłki?
Myślicie że tak każdemu dają zasiłek? a figa!
Zasiłek dostaniesz jesli w ciągu ostatnich 18 miesięcy przepracowałeś legalnie
conajmniej 365 dni, a i w takim przypadku okres zasiłku to 6 miesięcy.
Więc jak ktoś nawet ma zasiłek, to znaczy że na niego musiał zapracować.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
248. Data: 2009-04-21 05:40:55
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: s...@v...pl
> "Jurek M" <m...@1...pl> napisał w wiadomości
> news:gsfjd6$od4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> > Dobrze, zlikwidujmy zasiłki. Ale nie dziw się, że np. wzrośnie
> > przestępczość.
>
> Nie, jeśli zamiast rozdawać za darmo zasiłki,
Nie są za darmo.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
249. Data: 2009-04-21 05:48:45
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: s...@v...pl
> A zwykłych złodziei powinno się wieszać, niezależnie od motywu.
>
Idz na Wiejską i powieś tych wszystkich złodziei.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
250. Data: 2009-04-21 05:53:29
Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
Od: s...@v...pl
>
>
> Użytkownik "zly" <b...@N...fm>
>
> >
> >> A musisz tyle pracować ?
> >
> > ja nie musze
>
> To o czym mowa ?
>
> >
> >> To jest jakiś stereotyp. Można ziemię uprawiać itp
> >
> > bo oczywiscie kazdy ma ziemie do uprawiania
>
> Jedź w Bieszczady
>
A czemu nie pod Warszawą?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl