glosnetu napisał(a):

[...]

>>> Jakiś stopień poszanowania prywatności możesz mieć w godzinach prywatnych. A
>>> będąc w firmie, wszystko co robisz, powinno podlegać ścisłej kontroli
>>> przełożonych.
>>
>> Prośba. Jak już opisujesz swoje rewelacje, to bądź łaskaw dopisywać "w źle
>> zarządzanej firmie", a nie "w firmie" albo coś w tym stylu. Wyjdzie bardziej
>> zgodne z prawdą.
>
> Watek dotyczy zgodnosci z prawem i tego sie trzymajmy. Pracodawca ma
> prawo wprowadzic monitorowanie pracy (rowniez elektronicznie),
> ogloszajac to pracownikom oraz zabronic wykorzystywania zasobow
> firmowych do celow prywatnych, umieszczajac stosowny zapis w
> regulaminie pracy.

Oczywiście. Nie mam nic przeciwko kontrolom. Ale. W dobrze zarządzanych
firmach nie ma potrzeby kontrolowania _każdej_ czynności pracownika,
stąd też prosiłem AU żeby jednak swoje wypowiedzi precyzował. :)

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

Wojciech Bańcer napisał(a):
> >>> Jakiś stopień poszanowania prywatności możesz mieć w godzinach prywatnych. A
> >>> będąc w firmie, wszystko co robisz, powinno podlegać ścisłej kontroli
> >>> przełożonych.
> >>
> >> Prośba. Jak już opisujesz swoje rewelacje, to bądź łaskaw dopisywać "w źle
> >> zarządzanej firmie", a nie "w firmie" albo coś w tym stylu. Wyjdzie bardziej
> >> zgodne z prawdą.
> >
> > Watek dotyczy zgodnosci z prawem i tego sie trzymajmy. Pracodawca ma
> > prawo wprowadzic monitorowanie pracy (rowniez elektronicznie),
> > ogloszajac to pracownikom oraz zabronic wykorzystywania zasobow
> > firmowych do celow prywatnych, umieszczajac stosowny zapis w
> > regulaminie pracy.
>
> Oczywiście. Nie mam nic przeciwko kontrolom. Ale. W dobrze zarządzanych
> firmach nie ma potrzeby kontrolowania _każdej_ czynności pracownika,
> stąd też prosiłem AU żeby jednak swoje wypowiedzi precyzował. :)
>

"(...) na jednego mieszkanca jeden szeryf przypadal, jeden szeryf na
kazdego mieszkanca!" ;)

--

glos

do góry

glosnetu napisał(a):

> Watek dotyczy zgodnosci z prawem i tego sie trzymajmy. Pracodawca ma
> prawo wprowadzic monitorowanie pracy (rowniez elektronicznie),
> ogloszajac to pracownikom oraz zabronic wykorzystywania zasobow
> firmowych do celow prywatnych, umieszczajac stosowny zapis w
> regulaminie pracy.

Oczywiscie, ze ma takie prawo. Tworca watku nie wspominal jednak o tym.

W firmach, ktore ja znam adresowane na nazwiska pracownikow przesylki
nie sa kontrolowane ani otwierane przez firme.

j.

--
http://www.BSGwTVP.info - Battlestar Galactica w TVP2
Najlepszy serial sci-fi ostatnich lat nareszcie w Polsce!
Nie przegap - powiadom przyjaciół o ataku Cylonów!
Jeszcze dziś podpisz apel do telewizji o zmianę pory emisji!

do góry

Użytkownik "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrneonp0e.jd.proteus@ender.elsat.net.pl...
> Any_User napisał(a):
>
>>> no więc właśnie w sumie nie jestem pewnien...
>>> Niby to co na adres firmy to firmowe, ale z drugiej strony jednak JAKIŚ
>>> stopień poszanowania prywatności narzucają chyba dobre obyczaje...
>
>> Jakiś stopień poszanowania prywatności możesz mieć w godzinach
>> prywatnych. A
>> będąc w firmie, wszystko co robisz, powinno podlegać ścisłej kontroli
>> przełożonych.
>
> Prośba. Jak już opisujesz swoje rewelacje, to bądź łaskaw dopisywać "w źle
> zarządzanej firmie", a nie "w firmie" albo coś w tym stylu. Wyjdzie
> bardziej
> zgodne z prawdą.
>
> --
> Wojciech 'Proteus' Bańcer
> p...@p...pl
>

Całkowicie się zgadzam. Czym gorsza firma tym sprawdzanie pracowników
musi być ściślejsze. W niektórych "firmach" gdyby mogli, to by nawet
w kiblach, sorry toaletach kamery zainstalowali.

Ze świątecznymi życzeniami

@ndre

do góry

Dnia Fri, 22 Dec 2006 15:02:43 +0100, badzio napisał(a):

> Wyjatkowo zgadzam sie z AnyUserem. Sekretarka (czy tez osoba odbierajaca
> poczte) nie wie czy to co przyszlo to jest Twoja prywatna przesylka czy
> tez firmowa na Twoje nazwisko. A ciezko zeby sekretarka
> zgadywala czy paczka jest prywatna czy firmowa po tym jak jest
> zaadresowana (Nazwisko/Firma czy Firma/Nazwisko).

Ale co ona ma zgadywac? Przeciez ma podpisane dla kogo jest paczka. To, ze
jest nazwa fiirmy jeszcze nie znaczy, ze to jest firmowa przesylka (a nawet
jak jest to dla konkretnego czlowieka, a nie sekretarki). Po prostu czasem
pod danym adresem miesci sie kilka firm i nadawca musi nieco sprecyzowac,
bo po samym nazwisku moze byc ciezko dojsc..
--
marcin

do góry

Użytkownik "glosnetu" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1166800306.011815.136270@f1g2000cwa.googlegroup
s.com...

Wojciech Bańcer napisał(a):
> >>> Jakiś stopień poszanowania prywatności możesz mieć w godzinach
prywatnych. A
> >>> będąc w firmie, wszystko co robisz, powinno podlegać ścisłej kontroli
> >>> przełożonych.

no właśnie: to że MOŻE nie implikuje od razu, że MUSI. Bo pytanie, czy
rzeczywiście - jak piszesz- wszystko być kontrolowane powinno?
Sprawa, która skłoniła mnei do zadania tego pytania, miał jeszcze drugie
dno, wo którym w sumie powinienem wspomnieć na początku:
mianowicie przesyłki były otwierane przez sekretariat nawet wtedy, gdy
adresat był w biurze. W moim odczuciu, w takie sytuacji sekretariat powinien
dostarczyć przesyłkę nienaruszoną, a otwierać np. w sytuacji, gdy adresat
jest na urlopie.
Ale jak mówię - opieram się tylko na osobistych odczuciach, bo fakt, że
pracodwca ma prawo do kontrolowania.

do góry

gautama wrote:
>
> Witam, mam taki dziwne troche pytanie:
> czy Waszym zdaniem, przesyłki zaadresowane imiennie do konkretnego
> pracownika mogę być bez pytania kontrolowane przez np. sekretariat? Czy jest
> to naruszenie prywatności czy jednak wszystko co jest w firmie podlega
> kontroli firmy?

wydaje mi sie ze otwarcie paczki adresowanej na firme nie bedzie
naruszeniem prywatnosci

natomiast jezeli sekretariat tak z wlasnej inwencji i bez waznego
powodu otwiera sobie taka paczke to chyba oznacza ze komus sie
tam bardzo nudzi

do góry

gautama wrote:

> mianowicie przesyłki były otwierane przez sekretariat nawet wtedy, gdy
> adresat był w biurze.

jezeli nie dzialo sie to na polecenie przelozonego, to moze kierownictwo
powinno komus wyjasnic czym ma sie zajmowac w godzinach pracy, bo
otwieranie paczek ktorymi i tak ma sie zajac kto inny jest strata czasu


> a otwierać np. w sytuacji, gdy adresat
> jest na urlopie.

po uprzednim telefonie, no chyba ze pracownik sobie nie zyczy
telefonow z firmy w czasie urlopu

do góry

Dnia Sat, 23 Dec 2006 01:05:59 +1300, Immona <c...@n...gmailu>
wklepał(-a):

>Nie wiem, jak prawo, ale obyczaj zdecydowanie jest taki, ze adres
>firmowy jest adresem firmy i sekretariat otwiera / moze otworzyc,
>poniewaz zaklada sie, ze w przesylce na adres firmy nie ma nic, co by
>bylo prywatne.

Moim zdaniem sekretariat nie powinien otwierać przesyłek zaadresowanych imiennie
- nie wszystko jest przeznaczone dla oczu sekretarki/sekretarza (są tacy? :]).

Najprościej jakby wszyscy stosowali jedną zasadę, jak poniżej :)

Adres na przesyłce:
- Imię Nazwisko, Firma -> przesyłka prywatna
- Firma, Imię Nazwisko -> przesyłka służbowa

>Jesli pracownik oczekuje przesylki, ktora jest prywatna (np. zamowil
>sobie cos i podal adres firmowy, poniewaz w godzinach pracy listonosza
>przebywa w pracy, a nie chce latac z awizem na poczte), to po prostu
>informuje o tym firme i wtedy firma powinna mu przekazac to w stanie nie
>naruszonym. Ale wykorzystywanie adresu firmy do celow prywatnych wymaga
>uzgodnienia tego z firma, podobnie jak wykorzystywanie jakichkolwiek
>zasobow firmy do celow prywatnych.

Tam zaraz uzgodnienie z firmą - nie trzeba podań pisać. Ja mówię osobie, która
przyjmuje przesyłki, że czekam na coś i nie ma problemu. A że zdarza się to
sporadycznie, to problemu nie ma.

--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/

do góry

gautama napisał(a):
> W moim odczuciu, w takie sytuacji sekretariat powinien
> dostarczyć przesyłkę nienaruszoną, a otwierać np. w sytuacji, gdy adresat
> jest na urlopie.
> Ale jak mówię - opieram się tylko na osobistych odczuciach, bo fakt, że
> pracodwca ma prawo do kontrolowania.
Ma prawo, ale jak sam czujesz - stosowanie tego prawa wcale nie motywuje
do pracy tylko budzi wątpliwości.

pozdr.
M.

do góry