-
91. Data: 2006-10-07 11:16:08
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sat, 07 Oct 2006 23:16:18 +1300, Immona <c...@n...gmailu>
w <eg7upk$paa$1@inews.gazeta.pl> napisał:
[ ... ]
> Polecam "Nickel and Dimed" Barbary Ehrenreich. Strasznie lewacka
> ksiazka, jesli chodzi o komentarz, ale bazowa tresc jest interesujaca -
> autorka, z amerykanskiej klasy sredniej, zatrudnila sie w kilku pracach
> typu "najgorsze i najnizej platne" i to opisala. Jej opis jest na tyle
> realistyczny, ze mozna dojsc do zupelnie innych wnioskow, niz chciala
> autorka. Otoz w pracach, ktore sa nisko platne, niewykwalifikowane,
> nieprzyjemne i bez perspektyw istnieje "walka klas" - pracownicy staraja
> sie dac z siebie najmniej, jak moga bez utraty pracy i "zamordyzm"
Dziwnym nie jest, po co się przepracowywać?
> wydaje sie konieczna strategia. Tyle, ze to dotyczy ludzi bez ambicji
> zwiazanych z kariera, malo wydolnych intelektualnie itp. Gdyby Any User
> pisal to wszystko, co pisze, w odniesieniu do zarzadzania szeregowymi
> pracownikami np. supermarketu czy innej "tepej" pracy, nie dziwilabym
> sie tak bardzo. Ale IT - nawet, jak mowimy o najnizszych stanowiskach
> typu helpdesk czy dlubanie czegos w PHP - to dziedzina, w ktora sie
> wchodzi ze szczerego zainteresowania i ktora wymaga jakichs zdolnosci
Coś ty. Na informatykę idą często ludzie którzy sądzą, że tam będzie
dobra płaca.
A potem okazuje się, że ci ludzie odpadają w rozmowach na lepiej płatne
stanowiska, bo nie umieją niczego i nie mają odpowiedniego CV.
No to idą do śmieciowej pracy żeby złapać wpis do CV, i może przypadkiem
czegoś się nauczą.
Ale z okazji, że w takich smieciowych pracach jest większość im
podobnych, mają małą szansę nauczyć się czegoś porządnego, i wpadają w
pętlę śmieciowych prac za niską pensję - niewiele umieją, mają syfiastą
robotę w której niczego sięnie uczą, bo po co?. A skoro niczego się nie
nauczyli, to patrz od słowa niewiele.
Ci lepsi odchodzą szybciej.
> I.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
92. Data: 2006-10-07 13:38:22
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>
Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:eg7ref$7ou$1@news2.ipartners.pl...
|> I słusznie. Przy okazji pisania jednego artykułu, "zatrudniłam się"
| > kiedyś w spożywczaku. Takim ni to market ni to sklepik, coś pomiędzy
| > jeśli o wielkość chodzi. I tam faktycznie, pomiędzy jednym a drugim
| > czymśtam do zrobienia chwili przerwy nie było. Po sześciu godzinach
| > wysiadłam totalnie, na drugi dzień już nie przyszłam. Nikt normalny
| > nie wytrzyma zapieprzu non-stop moim zdaniem, nawet przy tej pracy
| > czysto fizycznej. Efektywność w połowie dnia mniej więcej leciała
| > na łeb na szyję, i pod koniec panienki snuły się i udawały że coś
| > robią żeby tylko mieć chwilę świętego spokoju.
|
| Pozwól, że przypomnę:
| - wydajność
| - monitoring łącza
| - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
| - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
| firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem, zamki
| magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
| - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
| - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie na
| dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany problem
|
| Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się i
| czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
| dyscyplinarnie.
|
| Mam wrażenie, że niektórzy mają problem z wyobrażeniem sobie w praktyce
| takiego komplementarnego systemu monitoringu pracownika (złożonego ze
| wszystkich naraz tych czynników, może z pominięciem kompów i łącz w
| przypadku spożywczaka)...
|
|
| >> Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia
| >> do 100% wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
| >
| > Kosztem efektywności? Bez sensu.
|
| Efektywność, czyli wydajność, to pierwszy element do monitorowania. Jeśli
| jest niewystarczająca, to won.
Widzę, że my swoje, ty swoje, a między nami ściana.
Ty masz złudzenia, że totalnym monitoringiem zmusisz wszystkich do wydajnej
pracy przez cały czas. Jesteś zupełnie jak komuniści, którzy myśleli, że jak
na plenum KC uchwalą, że prawa ekonomii nie obowiązują, to nie będą
obowiązywać.
Nawet maszyny od czasu do czasu "męczą się" i trzeba zrobić im przerwę na
konserwację. Człowiek jest mniej odporny od maszym. Praw psychologii i
fizjologii nie przeskoczysz. Ludzie są w stanie wydajnie pracować przez 4-6
godzin. Potem, choćbyś z karabinu do nich celował, nie będą pracować
wydajnie bo po prostu nie są w stanie. Będą pozorować zaangażowanie w pracę,
jeżeli nie będą mieć innego wyjścia. W ten czy inny sposób muszą jednak
odpocząć bo taka jest nasza psychika i fizjologia.
Tobie się zdaje, że jeżeli ktoś jest szeregowym pracownikiem to musi być z
niego dureń, który niczego nie rozumie i jedynie totalną inwigilacją możesz
go kontrolować. Pierwszy lepszy psycholog wytłumaczył by ci, że żyjesz w
wirtualnym świecie. Tacy szeregowi pracownicy nieraz mają więcej sprytu i
inteligencji od ich przełożonych. Jeżeli ktoś nie ma talentu do zarządzania
to wcale nie znaczy, że jest idiotą.
Wierzę, że Twoi podwładni nie czytają prywatnej poczty w firmie. Wiedzą
przecież o tej inwigilacji, bo takich rzeczy zwyczajnie nie da się ukryć na
dłuższą metę.
Jestem również pewien, że Twoi podwładni odbijają sobie to traktowanie ich
jak durniów w ten czy inny sposób. Tracisz na tym więcej niż zyskujesz.
--
Grzegorz Skoczylas
-
93. Data: 2006-10-07 13:44:04
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>
Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:eg7tme$8pr$1@news2.ipartners.pl...
| >> Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się i
| >> czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
| >> dyscyplinarnie.
| >
| > Uważasz, że człowiek to taka maszynka, która w odpowiednich warunkach
może
| > pracować przez osiem godzin non stop z wysoką wydajnością?
|
| 1. Tak, uważam, że jeśli komuś zależy na pracy, bo nie ma wyboru, to jest
w
| stanie.
Ludziom w obozach koncentracyjnych groziła natychmiastowa śmierć za
podejrzenie obijania się. Poczytaj sobie ich wspomnienia. Myślisz, że Twoi
podwładni są głupsi?
| 2. Wielu ludzi udowodniło to w praktyce. Z zastosowaniem tych środków
| monitoringu, o których pisałem, a także kilku innych.
Łudzili się tak jak ty.
Nie dość, że się łudzisz, to jeszcze takie metody obrócą się przeciw tobie
natychmiast jeżeli tylko pojawi się możliwość zmiany pracy na taką, w której
panują normalne stosunki. Możesz na tym bazować tak długo, jak długo będzie
duże bezrobocie. Opinia o Twoim traktowaniu podwładnych będzie się za tobą
później snuła jak smórd przez wiele lat.
--
Grzegorz Skoczylas
-
94. Data: 2006-10-07 14:30:51
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Any User" <a...@m...com>
> A teraz niech mi ktoś udowodni, że mogłem to zrobić w jednej iteracji
> która trwałaby godzinę.
Wiem, programiści to całkiem inna sprawa.
> Bo niektórzy nie mają trudności z wyobrażeniem sobie, co inteligentni
> ludzie robiliby w takiej sytuacji.
My tutaj nie mówimy o inteligentnych ludziach. I to aż dwuaspektowo: po
pierwsze mówimy o ludziach wykonujących głównie prace fizyczne, a także
proste pseudoumysłowe (czyli de facto również fizyczne), po drugie,
oczywiście zdaję sobie sprawę, że należy unikać zatrudniania ludzi zbyt
inteligentnych życiowo, oraz zbyt inteligetnych zawodowo na dane stanowisko,
gdyż to może mieć cały szereg konsekwencji (nie tylko tych, o których
wszyscy tu piszą).
> Poczytaj sobie książki Janusza A. Zajdla zamiast radzieckich
> podręczników psychologi.
A zainteresuję się nimi...
>> Efektywność, czyli wydajność, to pierwszy element do monitorowania. Jeśli
>> jest niewystarczająca, to won.
>
> Przypomnij, jaki to rodzaj umowy? I jaki jest zakładany średni czas
> półodejścia pracownika?
Umowa o pracę na czas określony + umowa o zakazie konkurencji + umowa o
odpowiedzialności materialnej za powierzone mienie. Dla każdego podobny
schemat. Pierwsza i trzecia, to wiadomo. Druga, aby nie zwiał do podobnej
pracy - zostaje Biedronka, a niektórym nawet nie.
Średni czas pracy jest różny w zależności od linii zaszeregowania. Od kilku
miesięcy do kilku lat (tacy jeszcze są). W przypadku prac wymagających
jakiejkolwiek inwencji, pracownik jest kompletnie zużyty po ok. 3-4 latach.
-
95. Data: 2006-10-07 14:31:18
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Immona wrote:
> Otoz w pracach, ktore sa nisko platne, niewykwalifikowane,
> nieprzyjemne i bez perspektyw istnieje "walka klas" - pracownicy
> staraja sie dac z siebie najmniej, jak moga bez utraty pracy i
> "zamordyzm" wydaje sie konieczna strategia. Tyle, ze to dotyczy
> ludzi bez ambicji zwiazanych z kariera, malo wydolnych
Daje sie to zaobserwowac przy wywozeniu smieci lub wsrod tzw.
nurkow.
> intelektualnie itp. Gdyby Any User pisal to wszystko, co pisze,
> w odniesieniu do zarzadzania szeregowymi pracownikami np.
> supermarketu czy innej "tepej" pracy, nie dziwilabym sie tak
> bardzo. Ale IT - nawet, jak mowimy o najnizszych stanowiskach
> typu helpdesk czy dlubanie czegos w PHP - to dziedzina, w ktora
> sie wchodzi ze szczerego zainteresowania i ktora wymaga jakichs
> zdolnosci intelektualnych. Ludzie, ktorzy maja jakies ambicje
> zwiazane ze swoja dziedzina zawodowa i nie sa tepi, reaguja
> znacznie lepiej na pozytywne bodzce niz na negatywne.
Mysle, ze graja tu cechy osobnicze. Jednego latwiej namowic do
defraudacji innego po prostu sie nie da. Znam przypadki wsrod IT
"wspomagania" nieuczciwych pracownikow wystawiajacych klientom
"pozytywne dossier" czy tez wyciagania danych z baz dla ludzi z
zewnatrz. Znajacy moje poglady nigdy by mi nie zaproponowali
przekretu i dobrze jest sie z takimi pogladami obnosic bo wtedy
nikomu do glowy nie wpadnie zeby cos nielegalnego proponowac.
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com
-
96. Data: 2006-10-07 14:37:15
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Grzegorz Skoczylas wrote:
> Wierzę, że Twoi podwładni nie czytają prywatnej poczty w firmie.
> Wiedzą przecież o tej inwigilacji, bo takich rzeczy zwyczajnie
> nie da się ukryć na dłuższą metę.
Czlowieku, nikt niczego nie ukrywa. Daje sie do podpisu regulamin
sieci gdzie jest czarno na bialym co wolno a co nie i sie
sprawdza. Kto sie nie podporzadkuje - konsekwencje ...
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com
-
97. Data: 2006-10-07 14:41:08
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eg8b4k$3mj$1@nemesis.news.tpi.pl Grzegorz Skoczylas
<g...@t...pl> pisze:
> Ludziom w obozach koncentracyjnych groziła natychmiastowa śmierć za
> podejrzenie obijania się. Poczytaj sobie ich wspomnienia. Myślisz, że
> Twoi podwładni są głupsi?
Mocne porównanie. Nie za mocne?
Padły w tej dyskusji różnego rodzaju argumenty - natury psychologicznej,
prawnej, statystycznej. Część wypowiedzi odesłała Any Usera do lekarza
specjalisty (IMO słusznie).
Ale jakoś nikt nie dokonał konkluzji najprostszej - że takie postępowanie w
stosunku do LUDZI jest zwyczajnie niegodne człowieka. Grupowicz postulujący
i gloryfikujący wykorzystywanie trudnej sytuacji materialnej pracowników do
wymuszania na nich strachem określonych zachowań jest przede wszystkim
człowiekiem podłym, w ogóle nie uwzględniającym czegoś takiego jak
poszanowanie godności drugiego człowieka. W szczególności godności człowieka
pozostającego w pewnej, okolicznościami wymuszonej, zależności.
Ciekawe, czemu nikt na tej grupie tego nie podniósł? Przywykli do tego, za
standard uznali, czy jak?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
98. Data: 2006-10-07 14:47:27
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eg8alb$koi$1@atlantis.news.tpi.pl Grzegorz Skoczylas
<g...@t...pl> pisze:
> Nawet maszyny od czasu do czasu "męczą się"
On nie rozróżnia maszyn i urządzeń od ludzi.
Czytaj tu:
news:eg8dmr$hn6$1@news2.ipartners.pl
<cit>
Średni czas pracy jest różny w zależności od linii zaszeregowania. Od
kilku miesięcy do kilku lat (tacy jeszcze są). W przypadku prac
wymagających jakiejkolwiek inwencji, pracownik jest kompletnie zużyty
po ok. 3-4 latach.
</cit>
Wg tego "czegoś" pracownik zużywa się jak toner do drukarki lub wkład do
długopisu.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
99. Data: 2006-10-07 15:00:57
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Jotte wrote:
> Ale jakoś nikt nie dokonał konkluzji najprostszej - że takie
> postępowanie w stosunku do LUDZI jest zwyczajnie niegodne
> człowieka. Grupowicz postulujący i gloryfikujący wykorzystywanie
> trudnej sytuacji materialnej pracowników do wymuszania na nich
> strachem określonych zachowań jest przede wszystkim człowiekiem
> podłym, w ogóle nie uwzględniającym czegoś takiego jak
> poszanowanie godności drugiego człowieka. W szczególności
Czlowieku na jakiej planecie zyjesz? Mamy dziki kapitalizm i tylko
tacy "managerowie" maja szanse na wysokie zarobki i premie,
ktorzy zmniejszaja zatrudnienie o polowe i jednoczesnie
dwukrotnie "zwiekszaja przerob". Co ich obchodzi, ze czlowiek sie
przedwczesnie zuzywa? Jest takim samym dobrem na rynku jak prad,
benzyna czy pomieszczenia biurowe.
> godności człowieka pozostającego w pewnej, okolicznościami
> wymuszonej, zależności. Ciekawe, czemu nikt na tej grupie tego
> nie podniósł? Przywykli do tego, za standard uznali, czy jak?
Przestali walic glowa w sciane i szukaja obejscia.
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com
-
100. Data: 2006-10-07 15:05:42
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Any User [Sat, 7 Oct 2006 11:19:10 +0200]:
> Pozwól, że przypomnę:
> - wydajność
Nie jesteś w stanie sprawdzić rzeczywistej wydajności. Prosty
przykład: dajesz monterowi godzinę na podłączenie klienta. On
to w tą godzinę zrobi rzecz jasna. Ale jakim cudem chciałbyś
sprawdzić, czy on da radę go podpiąć w 45min czy nie? Bo jeśli
wie z góry, że po tej godzinie zasuwa od ręki następnego, to
zapewniam cię że całą godzinę wykorzysta. Ciekawy jest natomiast
fakt, że jak mu poumawiasz klientów dokładnie co godzinę, nie
zwracając uwagi na to co robi jak skończy, to on zdąży między
jednym a drugim na fajkę skoczyć, śniadanie przegyźć, pogadać
z kumplem i masę innych rzeczy.
I zapewniam cię, że jak będzie miał full kontrolę, to nie będzie
szybciej podłączał tylko _dokładnie_wyrabiał_się_w_czasie_. Bo
po cholerę ma się spieszyć?
I z innej beczki: pracując dla banku, pół dnia spędzałam zwykle
poza oddziałami - spotkania, zbieranie danych, analiza, różnego
rodzaju rozjazdy między różnymi oddziałami banku. Jakim cudem
chciałbyś sprawdzić, czy ja ten czas wykorzystuję maksymalnie
wydajnie, czy się przez jego połowę opierdalam? Ocenisz po czasie
spotkania, szybkości średniej podczas przejazdu, czy po czym?
Nie jesteś nijak w stanie tego sprawdzić; a zapewniam cię, że jak
będziesz mi skakał po głowie i kontrolował, to ja będę miała
głęboko w dupie taką współpracę - zadania wypełnię, ale drugiego
tyle (a jestem w stanie) z własnej woli nie zrobię. Ty masz mnie
w dupie, ja mam w dupie twój interes i poza ścisłe ramy umowy
nie mam najmniejszego zamiaru wykraczać.
Wydajności nie jesteś w stanie monitorować w żaden sposób, co
najwyżej wyrabianie się lub nie w narzuconej normie. A czy dany
człowiek mógłby więcej czy niemógłby - za cholerę nie stwierdzisz.
> - monitoring łącza
> - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
Pracując czasami dla kogoś używam swojego laptopa i GSMa. I nie,
nie zgodzę się na żaden monitoring powyższych. Jeszcze tego by
brakowało... może mam się też z bielizny spowiadać?
> - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od
> konkretnej firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi,
> łącznie z kiblem, zamki magnetyczne na imienne karty,
> rejestrujące godziny)
I co, zabronisz pracownikowi mieć sraczkę? A on sobie w tym
czasie w kibelku poczyta gazetę, pogada przez telefon albo coś
innego na co ma ochotę porobi.
> - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
Zdziwiłbyś się jak dokładnie można wyliczyć zasięg tych kamer.
A jeszcze mocniej byś się zdziwił co może się dziać tam, gdzie
monitoring jest niemożliwy.
> - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem
> właśnie na dokładne umotywowanie potrzeby angażowania
> współpracowników w dany problem
Ależ czemu nie :) Wtedy zamiast stracić 10min na przejście się
do kolegi i zapytanie o coś, będzie się traciło godzinę na ten
dokładny raport :) Czy może chcesz też raporty uzasadniające
czas sporządzenia raportu? ;))))
> Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się
> i czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
> dyscyplinarnie.
Gówno a nie tam wykryte. Widzisz na monitorze gościa zakopanego
w papierach, przekładającego je i cośtam czasami notującego - a
on akurat przekłada niepotrzebne nikomu dokumenty sprzed roku i
na marginesach sobie wierszyki pisze :> Kamera tego nie wychwyci
w żaden sposób, a ty gówno wiesz co on robi. Dobry teatr nie jest
taki trudny jakby ci się wydawało.
> Mam wrażenie, że niektórzy mają problem z wyobrażeniem sobie
> w praktyce takiego komplementarnego systemu monitoringu pracownika
> (złożonego ze wszystkich naraz tych czynników, może z pominięciem
> kompów i łącz w przypadku spożywczaka)...
Wyobrazić to sobie potrafię bo widywałam. Widywałam też jednak
to wszystko, co pracownicy w związku z tym robią - a czego ci
nie ma szans żaden monitoring wychwycić. Pomysłowość ludzka to
potężna broń, i utrudniając pracownikom życie sam się prosisz
o jej używanie przeciwko tobie.
> Efektywność, czyli wydajność, to pierwszy element do monitorowania.
> Jeśli jest niewystarczająca, to won.
No i tak jak pisałam - sprawdzisz, czy ktoś się w normie wyrabia
- i on się wyrabiać będzie. I jedziesz na tej normie, bo jak ty
go jak psa traktujesz, to on własnej inicjatywy nie wykaże. I masz
tylko tą normę - i ani grama zaangażowania więcej. Czyli na nasze
przekładając, jesteś potężnie wydajnościowo i finansowo w plecy.
KiraŽ
--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want