-
11. Data: 2004-02-10 08:10:07
Temat: Re: eurobank-praca
Od: "RM" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c09gj5$nes$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sukcesu? To zdradź mi na ucho coś czego nie wiem - czy Pan Ł. wymyślił
> całą oprawę Banku, wizerunek i profil, czy tylko stwierdził do
> konsultantów - znajdźcie mi niszę [to akurat umie każdy student]?
Zaraz zaraz... uważasz, że ktoś taki jaki przywódca, inicjator, menedżer
projektu, biznesmen (są rózne nazwy) jest nieistotnym ogniwem w
przedsięwzięciu?
Wychodzisz, z założenia, że skoro on sam własnymi rękami nie narysował logo,
nie opracował koncepcji, nie stał za kasą, nie stawiał murów itp, bo
zatrudnił do tego ludzi, którzy za niego to zrobili - to w takim razie jego
rola jest zbędna?
Ja Ci podpowiem, że jednak najważniejsza jest umiejętność spięcia tych
wszystkich składników, które po części składają się na sukces, ale osobno
nic nie znaczą.
Może być sobie super informatyk, super księgowy, super ekonomista itp..
jeżeli razem się nie dogadają, albo nie będą mieli kogoś kto nimi
pokieruje - to żaden wartościowy biznes nie powstanie.
Możesz sobie mówić, że każdy student potrafi znaleźć niszę na rynku, która
gwarantuje super dochodowe biznesy
.... tylko, w takim razie, dlaczego jest tylu bezrobotnych studentów?
RM
-
12. Data: 2004-02-10 08:22:30
Temat: Re: eurobank-praca
Od: "a&e" <a...@w...op.pl>
> ten model banku ma też modele bankomatów ;-) (takie makiekty)
>
>
>
> Jerzy
do sieci bankomatow potrzebnych jest kilku dyrektorow w centrali, jeden
glowny ksiegowy w centrali, szesciu dyrektorow regionalnych na cala Polske
(tyrajacych za 4200 brutto) i po kierowniku w wiekszych osrodkach (za 2500
brutto, chyba) ....istny raj, ale nie ma sie co dziwic, jak sa chetni
pozdr
Ewa
-
13. Data: 2004-02-10 10:30:02
Temat: Re: eurobank-praca
Od: "Kalina" <k...@w...pl>
Użytkownik "a&e" <a...@w...op.pl> napisał w wiadomości
news:c08u8e$ct2$1@news.onet.pl...
>
> >
> > > Eurobank to nowy bank tworcy Lukasa - Lukasiewicza.
> > > Lukasiewicz z Lukasem nie ma juz nic wspolnego.
> > >
> >
> > Nie wydaje ci się, że sam sobie przeczysz?
>
> nie ma tutaj zadnej niescislosci,
> zanim powstal Euro Bank SA (bo tak na pieczatce firmowej mam na
swiadectwie
> pracy) Lukasiewicz sprzedal wszystkie swoje udzialy w Lukasie, a Euro Bank
> powstal na bazie Banku Spolem SA i Banku Wschodniego (chyba) i nie mial
nic
> wspolnego z Lukasem. No poza faktem ze wiekszosc zarzadzajacych wlasnie z
> Lukasa sie wywodzi....
> pozdr
> Ewa
>
>
Już wiem skąd nieporozumienie. Zdanie brzmi: Łukasiewicz z Lukasem nie ma
juz nic wspolnego. Po prostu umknęło mi "już". Teraz to ma sens:) Oboje
myśleliśmy tak samo:)
Kalina
-
14. Data: 2004-02-10 21:08:43
Temat: Re: eurobank-praca
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
RM; <c0a3pc$khm$1@absinth.dialog.net.pl> :
Tylko przypomnę, żeby nie zapomnieć ;) - zahaczyłem temat pt. koncepcja
vs. sukces - o sukcesie czytałem w reklamach Eurobanku, choć w
rankingach banków nie widzę jakiegoś znaczącego wzrostu znaczenia LUKASa
[a ładnych kilka latek istnieje na rynku] - ot cały jego sukces to to,
że jest "znany" i jeszcze nie upadł ;) [rozpoznawalność marki jest
pochodną działalności detalicznej samego Lukasa w poprzednim wcieleniu i
promocji marketingowej marki]
Czyli pomijam sukces i koncentruję się na koncepcji.
> Zaraz zaraz... uważasz, że ktoś taki jaki przywódca, inicjator, menedżer
> projektu, biznesmen (są rózne nazwy) jest nieistotnym ogniwem w
> przedsięwzięciu?
Zależy jak do tego podejdziesz - wyrazista rola przywódcy przydaje się
przy strategii agresywnej - przy pasywnej mniej [choć też jest
potrzebna].
> Wychodzisz, z założenia, że skoro on sam własnymi rękami nie narysował logo,
> nie opracował koncepcji, nie stał za kasą, nie stawiał murów itp, bo
> zatrudnił do tego ludzi, którzy za niego to zrobili - to w takim razie jego
> rola jest zbędna?
Nie - wychodzę z założenia, że w tym przypadku rola Pana Ł. MOŻE być [bo
nie wiem - ale jestem w kotrpozycji do stwierdzenia pt. Lukas zawdzięcza
jemu sukces] znacząca dla historii firmy pt. Lukas - był założycielem
firmy od kredytów detalicznych i zapewne podpisał się pod decyzją o
stworzeniu Lukas Banku, zapewne też pracował przy uzyskaniu finansowania
itp. Bez niego nie było by Lukasa - i to jest dokładnie wszystko co mogę
napisać - tak samo jak bez [np.] Bolesława Chrobrego nie było by Polski
- czy wobec tego Polska zawdzięcza sukces Bolesławowi Chrobremu? - a
może tylko zawdzięcza mu ŚCIŚLE OKREŚLONE "korzyści" w ŚCIŚLE OKREŚLONYM
momencie czasowy/ układzie :)
> Może być sobie super informatyk, super księgowy, super ekonomista itp..
> jeżeli razem się nie dogadają, albo nie będą mieli kogoś kto nimi
> pokieruje - to żaden wartościowy biznes nie powstanie.
A możesz być super menagerem, a bez w/w będziesz tylko kolejnym
"wariatem".
> Możesz sobie mówić, że każdy student potrafi znaleźć niszę na rynku, która
> gwarantuje super dochodowe biznesy
> ..... tylko, w takim razie, dlaczego jest tylu bezrobotnych studentów?
Bo mało jest dochodowych biznesów [w stosunku do liczby studentów], a
może tylko mało jest stanowisk Prezesów? ;) A na poważnie - ten kto
znajdzie niszę pierwszy i dobrze się okopie, ten ma dużą odporność na
równorzędne, ale spóźnione pomysły - powstaje bariera, której byle
student ze 100 zł w kieszeni nie ma szansy pokonać [nawet, jeżeli ma
trochę! lepszy pomysł na zagospodarowanie tej niszy]. Zresztą nisza
Lucasa jakoś nikogo nie ciągnie do naśladownictwa - oprócz Eurobanku,
który też stara się w reklamach podkreślić "służalczość" wobec klienta -
duże Banki w sektorze Private Banking [czy VIP] już dawno stosowały te
metody - dla detalistów po prostu im się nie opłacało robić takiego
cyrku. Nie oszukujmy się [choć tu nadal nie mam pewności] - ktoś zrobił
projekt oddziałów, ktos zrobił badania marketingowe - Prezes przyklepnął
podpisem i dał logo - jakby co, to zapewne sam Prezes był ubezpieczony
przez własną firmę [praktyka stosowana w bankach wobec członków zarządu]
za pieniądze firmy od odpowiedzialności cywilnej z tytułu błędnych
decyzji wobec firmy. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
-
15. Data: 2004-02-11 08:37:11
Temat: Re: eurobank-praca
Od: "RM" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c0bh9j$6og$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Może być sobie super informatyk, super księgowy, super ekonomista itp..
> > jeżeli razem się nie dogadają, albo nie będą mieli kogoś kto nimi
> > pokieruje - to żaden wartościowy biznes nie powstanie.
>
> A możesz być super menagerem, a bez w/w będziesz tylko kolejnym
> "wariatem".
Nie mam za bardzo czasu, żeby odnieść się do każdego punktu, więc odniosę
się do tego jednego, który jest tym wokół którego toczy się dyskusja.
Nie zgodzę się z Twoim powyższym stwierdzeniem.
Człowiek typu przywódca, osoba z wizją, z charyzmą, ktoś kto potrafi
przekonac innych do swoich pomysłów - i przede wszystkim osoba wytrwała -
zawsze będzie potrafiła znaleźć coś, z czego zrobi jakiś biznes. Zawsze
znajdzie na rynku jakieś wolne zasoby, które spięte razem będą tworzyły nową
wartość.
Bez tych zasobów (nazywam to tak ogólnie, ale mam na myśli wszystko to co
przyczynia się do powstania biznesu - czyli praca analityków, księgowych,
handlowców, informatyków, kapitał, maszyny, wiedza itp..) on sam nic nie
znaczy - ale to nie jest problem. Bo na rynku zawsze tych zasobów jest tyle,
że on już wynajdzie niszę dla siebie.
Praca biznesmena polega właśnie na tym, ze wyszukuje on wolne zasoby i
ustawia je w takiej konfiguracji, która wytwarza największą wartość.
Tak więc zdanie, "że możesz byś supermanagerem, ale bez w/w będziesz tylko
kolejnym wariatem" byłoby prawdziwe tylko w sytuacji, gdy taki ktoś
znalazłby się sam na bezludnej wyspie (ja bym tylko zastąpił słowo
"wariatem" słowem "osoba, która nie tworzy nic nowego i wartościowego" - bo
chyba raczej tego typu znaczenie miałeś na myśli).
RM
-
16. Data: 2004-02-11 20:21:36
Temat: Re: eurobank-praca
Od: "Heinz Junior" <g...@g...nospam.pl>
"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:c0bh9j$6og$1@atlantis.news.tpi.pl...
> RM; <c0a3pc$khm$1@absinth.dialog.net.pl> :
>
> Tylko przypomnę, żeby nie zapomnieć ;) - zahaczyłem temat pt. koncepcja
> vs. sukces - o sukcesie czytałem w reklamach Eurobanku, choć w
> rankingach banków nie widzę jakiegoś znaczącego wzrostu znaczenia LUKASa
> [a ładnych kilka latek istnieje na rynku] - ot cały jego sukces to to,
> że jest "znany" i jeszcze nie upadł ;)
Ha!!! Jest numerem 1 pod względem liczby udzielonych kredytów detalicznych,
pozostawiając konkurencję daleko w tyle.
Pozdro,
Gro
-
17. Data: 2004-02-11 22:56:55
Temat: Re: eurobank-praca
Od: "Jerzy Dusk" <vesper@USUŃMAJUSKUŁYbci.pl>
"Heinz Junior" <g...@g...nospam.pl> napisał(a) tak:
> Ha!!! Jest numerem 1 pod względem liczby udzielonych kredytów
detalicznych,
> pozostawiając konkurencję daleko w tyle.
>
> Pozdro,
>
> Gro
>
>
Bierzmy kredyty - bankowiec będzie syty.
Jerzy
-
18. Data: 2004-02-13 00:53:29
Temat: Re: eurobank-praca
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
RM; <c0cpm2$kl7$1@absinth.dialog.net.pl> :
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:c0bh9j$6og$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > A możesz być super menagerem, a bez w/w będziesz tylko kolejnym
> > "wariatem".
Jeszcze sobie trochę pogadam - taki przymus. ;)
> Nie zgodzę się z Twoim powyższym stwierdzeniem.
No może nie wariatem, ale część z nich była by dziwakami.
> Człowiek typu przywódca, osoba z wizją, z charyzmą, ktoś kto potrafi
> przekonac innych do swoich pomysłów - i przede wszystkim osoba wytrwała -
> zawsze będzie potrafiła znaleźć coś, z czego zrobi jakiś biznes. Zawsze
> znajdzie na rynku jakieś wolne zasoby, które spięte razem będą tworzyły nową
> wartość.
Ja to trochę z boku - idea przywódcy pojawiła się wraz z przywódcami i
ich konkurentami do tego miana. Dawniej zabawa w uzasadnianie takiej
pozycji polegała na odwołaniu się do Boga, później przyszła nauka, ale
treść jest jakby ta sama - czytałem kiedyś pewien artykuł polskiego
profesora [nt. przywództwa w biznesie] i jak raz na terapię prania mózgu
się nadawał - po analizie znaczeniowej słów okazało by się, że na dwóch
kartkach NIE MA ŻADNEJ TREŚCI. ;) Problem polega na tym, że wraz z ideą
przywódcy pojawiły się konkurujące idee demokratyczne-rewolucyjne i do
dzisiaj zabawa w konfrontację obu podejść polega na wzajemnym
ideologizowaniu.
Niestety ma wrażenie, że prawda leży gdzie indziej - w hierarchiczności,
oznaczoności [to cecha, do której dążą ludzie, której potrzebują] i
jednoosobowym przywództwie - wszelkie rozważania nt. znaczenia cech
przywódcy sprowadzają się do rozważań daltonistów o odcieniach zieleni.
Przywódca w jakiś tam sposób ma wpływ na firmę, ale tylko dlatego, że
funkcjonuje w pewnym schemacie - gdyby funkcjonował w innym, to daleko
by nie zaszedł, niezależnie jak pozytywne cechy by posiadał. ;)
Flyer - nie rewolucjonista ;)
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)