-
1. Data: 2008-02-26 06:32:36
Temat: certyfikaty microsoft?
Od: "jAN" <A...@G...PL>
Witam
Zastanawiam sie nad zrobieniem, nad rozpoczęciem sciezki szkoleniowej
Microsoft-u. Dokładnie chodzi o rozpoczęcie szkolen z zakresu Microsoft
Windows Server 2003.Oczywiscie chodzi o kursy konczace sie certyfikatem.
Może ktoś wie jaki ejst 1 stopień takiego certyfikatu? Jakie koszta, czas no
i ile warte może być taki certyfikat na rynku pracy?
-
2. Data: 2008-02-26 07:28:26
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "visa" <visa294@spma)wp.pl>
A ja mam pytanie jak patrza( o ile patrza) na takie certyfikaty wydane w
stanach
-
3. Data: 2008-02-26 09:01:22
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "|--=Bartek=--|" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl>
> Witam
> Zastanawiam sie nad zrobieniem, nad rozpoczęciem sciezki szkoleniowej
> Microsoft-u. Dokładnie chodzi o rozpoczęcie szkolen z zakresu Microsoft
> Windows Server 2003.Oczywiscie chodzi o kursy konczace sie certyfikatem.
> Może ktoś wie jaki ejst 1 stopień takiego certyfikatu? Jakie koszta, czas
> no i ile warte może być taki certyfikat na rynku pracy?
Pierwszy stopień to MCP - dostajesz go po pierwszym zdanym egzaminie.
Polecam lekturę www.wss.pl (forum). Sporo o certyfikacji, kursach, itp.
B.Z.
-
4. Data: 2008-02-26 09:03:01
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "|--=Bartek=--|" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl>
>A ja mam pytanie jak patrza( o ile patrza) na takie certyfikaty wydane w
>stanach
Certyfikat Microsoftu? Jeśli tak to jakie ma znaczenie czy go zrobiłeś w
Polsce, Chinach, USA czy na Wyspach Owczych (jeśli mają ośrodek
egzaminacyjny)? Ten sam egzamin, ten sam certyfikat.
B.Z.
-
5. Data: 2008-02-26 09:35:59
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "ap1000" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
Szkolenia i egzamin są osobno. Tygodniowe szkolenie do jednego egzaminu
kosztuje w granicach 3,5-4 tysiące (są też kursy dofinansowane z EFS, które
są odpowiednio tańsze), do tego jeszcze ewentualnie książki. Egzamin
kosztuje osobno 330 PLN i po samym szkoleniu obstawiam, że nie zdasz ;)
Pierwszy stopień certyfikacji Microsoft Certified Professional (MCP) dostaje
się po zdaniu pierwszego egzaminu "technicznego", ale wartość tego
certyfikatu jest średnio-słaba. W Polsce ma ten stopień ok. 8000 osób.
Kolejne stopnie to MCSA (Systems Administrator) - 4 egzaminy i MCSE (Systems
Engineer) - 7 egzaminów, te są już cenione (szczególnie MCSE).
Egzaminy i certyfikaty na całym świecie są jednolite i nie ma znaczenia
gdzie się je zdobyło.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2008-02-26 10:10:44
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "|--=Bartek=--|" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl>
> Szkolenia i egzamin są osobno. Tygodniowe szkolenie do jednego egzaminu
> kosztuje w granicach 3,5-4 tysiące (są też kursy dofinansowane z EFS,
> które
> są odpowiednio tańsze), do tego jeszcze ewentualnie książki. Egzamin
> kosztuje osobno 330 PLN i po samym szkoleniu obstawiam, że nie zdasz ;)
Jeżeli masz kartę kredytową i zarejestrujesz się w Prometricu, za egzamin
płacisz 80$.
B.Z.
-
7. Data: 2008-02-26 13:36:57
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fq0mhv$r94$1@inews.gazeta.pl ap1000
<a...@g...SKASUJ-TO.pl> pisze:
> Egzamin kosztuje osobno 330 PLN i po samym szkoleniu obstawiam, że nie
> zdasz ;)
Może nie będzie tak źle ;)) Zdałem za pierwszym razem, szkolenia żadnego nie
miałem, wysłała mnie firma. Trzeba porozwiązywać sobie testy próbne.
Jak kto ciekaw mogę opisać jak ten egzamin wygląda, a w każdym razie
wyglądał jak ja go zdawałem.
> Pierwszy stopień certyfikacji Microsoft Certified Professional
> (MCP) dostaje się po zdaniu pierwszego egzaminu "technicznego", ale
> wartość tego certyfikatu jest średnio-słaba. W Polsce ma ten stopień
> ok. 8000 osób.
Tak mało?
Ale jako ciekawostkę dorzucę, że te certyfikaty jednak często lepiej
działają na rynku pracy niż dyplom uczelni.
Moim dyplomem nikt się zwykle specjalnie nie interesował, a tym początkowym
przecież certyfikatem (z 1999) - i owszem. No, ale to było ładnych parę lat
temu, pewnie spowszedniało.
--
Jotte
-
8. Data: 2008-02-26 14:08:27
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "ap1000" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
> Tak mało?
Też w sumie byłem zdziwiony - ale wielki brat tak podaje sam:
http://www.microsoft.com/poland/certyfikacje/mcp/sta
t.mspx
> Ale jako ciekawostkę dorzucę, że te certyfikaty jednak często lepiej
> działają na rynku pracy niż dyplom uczelni.
A to prawda akurat - często tak bywa i nie mówię że nie warto mieć choćby
MCP :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2008-02-26 14:10:37
Temat: Re: certyfikaty microsoft?
Od: "jAN" <A...@G...PL>
A jak wyglada taki egzamin?
-
10. Data: 2008-02-26 14:34:19
Temat: Re: certyfikaty microsoft? [długie]
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fq170s$tt$1@nemesis.news.tpi.pl jAN <A...@G...PL> pisze:
>A jak wyglada taki egzamin?
Opiszę z grubsza jak ja miałem tyle ile pamiętam.
Egzamin zorganizowany był znakomicie, w samej procedurze zero udziału
człowieka.
Wcześniej wysyłane są dane pacjenta do MS, a potem wyznaczany jest termin
egzaminu.
Stawiasz się dostajesz zapieczętowany imienny pakiet, w nim kod dostępu
(zabezpieczony tak jak np. PIN). Siadasz do kompa, uruchamiany jest program
testujący. Rusza on jak wklepiesz kod. Uruchamia się tylko jeden raz, na 90
minut. Pytań było chyba 49, ale losowane na konkretnym stanowisku z jakiejś
sporej puli, stąd siędzący obok mnie kumpel zdający to samo pytania miał
inne, ergo - ściąganie niemożliwe, a na pomoc ustną brak czasu.
Pytania typu wielokrotnego (nawet 7) i pojedynczego wyboru. Możliwe jest
oznaczanie pytań i wracanie do nich.
Widzisz upływający czas, jest też ostrzeżenie przed końcem, 5 czy 10 min. Po
upływie czasu program wyłacza się, rozwiązania są oceniane przez system
sprawdzający i po niedługim czasie z drukarki wypełza wynik. Można tylko
zdać lub nie, max punktów to był chyba 1000, do zdania 700-ileś, poniżej 800
w każdym razie. Po jakimś czasie przysyłają certyfikat i różne gadżety.
Zaznaczam, że opisuję egzamin jaki zdawałem w 1999, jak teraz nie wiem.
Największym zaskoczeniem było dla mnie to, ze testy przygotowawcze
rozwiązywałem w jęz. angielskim (innych nie było), a program egzaminujący
był po polsku. To samo pytanie po polsku zajmuje więcej tekstu i trzeba
przewijać ekran - a czas płynie.
No i to tłumaczenie...
Jedno z pytań dotyczyło metody instalacji systemu na stacjach roboczych.
Właściwa odpowiedź: push installation. A jak napisali po polsku?
Instalacja... WPYCHANA!
Trochę czasu straciłem tłumacząc sobie z ojczystego na angielski, żeby
zrozumieć dobrze pytanie. ;))
No i to by było tyle.
--
Jotte