-
1. Data: 2007-07-18 08:46:45
Temat: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: "Neo[EZN]" <n...@h...com.pl>
Pracuję w pewnej agencji reklamowej i jest problem, który pojawił się
dzisiaj kolejny raz (jestem zatrudniony w niej na umowę zlecenie - tak mi
wygodniej).
Przyjeżdżam do biura (które mieści się w willi) o 9:05 a tu wszystko
pozamykane. Furtka, drzwi wejściowe, nie ma samochodów właścicieli pod wiatą
(firma jest 6 osobowa - 2 właścicieli, małżenstwo, dziewczyna, księgowy i
ja). Dzwonię
do właścicieli firmy na komórkę i nic. Nie dysponuję kluczami i hasłem do
alarmu. Wysyłam im SMSa. Telefon na wyczerpaniu (jedna ładowarka w domu,
druga w zamkniętym biurze) więc nie dzwonię po pozostałych ludziach na
wypadek gdyby właściciele oddzwonili do mnie jak to zawsze robili gdy nie
mogli odebrać telefonu. Czekam pół godziny, zostawiam kartkę z informacją że
byłem, dzwoniłem i nikt nie odbierał i nie przyszedł, pojechałem do domu (16
km w dwie strony).
Przyjeżdżam do domu, godzina 10, dzwoni dziewczyna z pracy...
- Gdzie jesteś?!
- W domu
- A dlaczego w domu?
- Bo byłem w firmie, dzwoniłem do właścicieli, czekałem pół godziny i potem
jeszcze 10 minut kręciłem się po okolicy i nikogo nie było
- Ale ja przyjechałam o 9:40 bo byłam w drukarni, przecież właściciele
wyjechali nad morze
- A skąd ja mogłem wiedzieć że wyjechali nad morze? Nikt mnie o tym nie
poinformował. Nawet ostatnio mówili że nigdzie w tym roku nie jadą bo mają
dużo roboty, co najwyżej jakieś "last minute". Nikt nawet nie powiedział mi
że biuro będzie otwarte o 9:40
tylko stałem jak głupi przed firmą. Nie było żadnej kartki, żadnego SMSa,
zero informacji i to poraz kolejny taka sama sytuacja się zdarza. 15
kilometrów, stracona godzina czasu przez to że nikt mnie o tym nie
poinformował.
- Trzeba było do mnie dzwonić, przecież ja otwieram biuro!
- Ja nie wiem kto biuro otwiera - zawsze jak przyjeżdżam to wszyscy są,
telefon informował mnie i słabej baterii więc czekałem na odpowiedź SMS albo
telefon od właścicieli nim się bateria wyczerpie /a zasięg tam jest fatalny
więc bateria wyczerpuje się szybko/
Poradźcie - co ja mam robić w takich sytuacjach? Czekać pod firmą pół dnia w
nadziei że ktoś do mnie oddzwoni? Czekać pół godziny, jechać do domu i
wracać jak tylko ktoś po mnie zadzwoni?
Dla mnie to jest już denerwujące - ten brak podstawowych informacji. Zdarza
się to już poraz 5 albo 6, przez pewien czas wysyłałem im nawet SMSy z
pytaniem czy można już przyjechać do firmy bo nie wiem czy ktoś tam jest a
nie uśmiecha mi się jazda w każdą stronę przez pół godziny i stanie w
korkach (przejeżdżam przez całe centrum miasta). Już zdarzało mi się
wcześniej czekać pod firmą pół godziny a potem otrzymywać np. o 12:00
telefon że oni będą o 13:00 więc mogę przyjechać. Oczywiście sorki że nie
daliśmy znać itd.... Nie tak dawno temu dowiedziałem się że wszyscy zrobili
sobie po jednym święcie dzień wolny - dowiedziałem się o tym jak
już byłem pod firmą. Przed sylwestrem też zrobili sobie dzień wolny - taka
sama sytuacja. Ba. Nawet ta dziewczyna raz w firmie siedziała sama pół dnia
i dostała SMSa że wolne mają.
Mówiłem już właścicielom żeby dawli znać gdy będzie biuro zamknięte ale
dalej przepływ informacji jest fatalny. Nigdy nie wiem czy jak przyjadę o
9:00 pod firmę to czy będzie otwarta. Ja zawsze daję znać gdy się spóźnię.
Kluczy mi nie dadzą, hasła też także nie wiem już co ja mam robić? Ile mam
czekać? Co robić gdy wrócę do domu? Jechać ponownie przez całe miasto jak
tylko ktoś zadzwoni z pytaniem dlaczego mnie nie ma?
-
2. Data: 2007-07-18 09:00:41
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: Any User <t...@t...pl>
> nie uśmiecha mi się jazda w każdą stronę przez pół godziny i stanie w
> korkach (przejeżdżam przez całe centrum miasta). Już zdarzało mi się
> wcześniej czekać pod firmą pół godziny a potem otrzymywać np. o 12:00
> telefon że oni będą o 13:00 więc mogę przyjechać. Oczywiście sorki że nie
> daliśmy znać itd.... Nie tak dawno temu dowiedziałem się że wszyscy zrobili
> sobie po jednym święcie dzień wolny - dowiedziałem się o tym jak
> już byłem pod firmą. Przed sylwestrem też zrobili sobie dzień wolny - taka
> sama sytuacja. Ba. Nawet ta dziewczyna raz w firmie siedziała sama pół dnia
> i dostała SMSa że wolne mają.
Ale z czym masz konkretnie problem? Przyjechałeś do pracy i biuro
okazało się być zamknięte, to po prostu pod nim czekaj do skutku i o
planowej godzinie zakończenia pracy, jeśli nikt się nie odezwie, po
prostu wracaj do domu.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
3. Data: 2007-07-18 09:12:22
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: "Neo[EZN]" <n...@h...com.pl>
Użytkownik "Any User" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f7kkro$31i1$1@opal.icpnet.pl...
> Ale z czym masz konkretnie problem? Przyjechałeś do pracy i biuro okazało
> się być zamknięte, to po prostu pod nim czekaj do skutku i o planowej
> godzinie zakończenia pracy, jeśli nikt się nie odezwie, po prostu wracaj
> do domu.
Rozumiem że mam stać od 9:00 do 17:00 pod biurem i czekać aż ktoś przyjedzie
i otworzy? Jeśli to jest normalna procedura w takich przypadkach to będę ze
sobą zabierał krzesło, coś do czytania i namiot.
-
4. Data: 2007-07-18 09:33:31
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
> Ale z czym masz konkretnie problem? Przyjechałeś do pracy i biuro
> okazało się być zamknięte, to po prostu pod nim czekaj do skutku
Przy warunkach pogodowych typu 36 stopniowy upał i 20 stopniowy mróz
nadal podtrzymujesz swoje zalecenie?
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
5. Data: 2007-07-18 10:02:57
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Wojciech Bańcer wrote:
>>Ale z czym masz konkretnie problem? Przyjechałeś do pracy i biuro
>>okazało się być zamknięte, to po prostu pod nim czekaj do skutku
>
>
> Przy warunkach pogodowych typu 36 stopniowy upał i 20 stopniowy mróz
> nadal podtrzymujesz swoje zalecenie?
>
Teoretycznie AU ma niestety racje. Praktycznie, to jest to problem z
komunikacja.
Albo Neo(EZN) nie przekazal dostatecznie wyraznie firmie, jak duza
niewygode dla niego stanowia takie sytuacje, albo ludzie z firmy go
calkowicie olewaja, nie szanuja i jego komfort nie jest dla nich w
najmniejszym stopniu wazny, nawet, gdy sie przyczynia do wydajnosci
(przeciez kiedy nie moze sie dostac do biura, nie moze pracowac.)
Rozwiazania sa dwa, zmiana miejsca pracy albo skuteczniejsza niz
dotychczas rozmowa.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533
-
6. Data: 2007-07-18 10:06:55
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: aa <a...@a...pl>
Wojciech Bańcer wrote:
>> Ale z czym masz konkretnie problem? Przyjechałeś do pracy i biuro
>> okazało się być zamknięte, to po prostu pod nim czekaj do skutku
>
> Przy warunkach pogodowych typu 36 stopniowy upał i 20 stopniowy mróz
> nadal podtrzymujesz swoje zalecenie?
>
Niestety zgodnie z prawem pracy ma rację. I warunki pogodowe nie mają tu
znaczenia.
Pozostaje jedynie poszukanie normalnej firmy/założenie własnej.
-
7. Data: 2007-07-18 10:14:04
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: Hubert <n...@...pl>
aa wrote:
> Wojciech Bańcer wrote:
>>> Ale z czym masz konkretnie problem? Przyjechałeś do pracy i biuro
>>> okazało się być zamknięte, to po prostu pod nim czekaj do skutku
>>
>> Przy warunkach pogodowych typu 36 stopniowy upał i 20 stopniowy mróz
>> nadal podtrzymujesz swoje zalecenie?
>>
>
> Niestety zgodnie z prawem pracy ma rację. I warunki pogodowe nie mają tu
> znaczenia.
O ile przed bramą nie czekają na niego chłodne napoje, to pracodawca nie
wywiązuje się ze swoich obowiązków. Chyba ;)
-
8. Data: 2007-07-18 10:17:08
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
> Wojciech Bańcer wrote:
>>> Ale z czym masz konkretnie problem? Przyjechałeś do pracy i biuro
>>> okazało się być zamknięte, to po prostu pod nim czekaj do skutku
>>
>> Przy warunkach pogodowych typu 36 stopniowy upał i 20 stopniowy mróz
>> nadal podtrzymujesz swoje zalecenie?
>>
>
> Niestety zgodnie z prawem pracy ma rację. I warunki pogodowe nie mają tu
> znaczenia.
To jest umowa zlecenie - prawo pracy tu nie obowiązuje.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
9. Data: 2007-07-18 10:19:27
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
> Teoretycznie AU ma niestety racje. Praktycznie, to jest to problem z
> komunikacja.
Kiedy to jest umowa-zlecenie. Tutaj można wprawdzie nakazać pracę od/do,
ale IMHO należy umożliwić zleceniobiorcy wykonanie zlecenia. Pytanie
tylko czy "zamknięte przez X godzin" biuro jest dostatecznym powodem
by się spod firmy zmyć. :)
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
10. Data: 2007-07-18 10:19:34
Temat: Re: Zamkniete biuro - co mam robic?!
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>
Neo[EZN] pisze:
> Pracuję w pewnej agencji reklamowej i jest problem, który pojawił się
> dzisiaj kolejny raz [...]
Zmienić pracodawce.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia