-
21. Data: 2005-09-14 13:23:58
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
On Wed, 14 Sep 2005 15:04:58 +0200, "Aleksander Galicki" wrote:
>We Wroclawiu jest teraz taki niedobor programistow Javy, ze niektorym firmom
>pozostaja juz tylko lapanki - przyjmuja wszystkich, co mieli widziec komputer.
>Jesli w takich warunkach nie potrafisz znalezc pracy....
Na tzw. zachodzie to samo. Co do Wrocławia to słuchy o sytuacji w
branży IT też do mnie doszły. Na podstawie relacji znajomych
wnisokuję, że podobnie rzecz się ma w innych miastach.
--
pozdrawiam
Bremse
-
22. Data: 2005-09-14 13:24:01
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Michał <m...@g...pl>
Paweł 'Styx' Chuchmała napisał(a):
> W artykule <dg93p4$m0g$1@dami.news.tkdami.net>
> Matrix napisał(a):
>
>>Paweł 'Styx' Chuchmała napisał:
>>
>>i to tez ze nie ma gdzie zdobywac tego doswiadczenia (tzn.
>>pracowac) :> ?
>
>
> A na staż też nie biorą?
Nie biorą, a jak biorą to np. każą płacić. Bezrobotnego na to nie stać.
Są też rózne zawody i różne staże, nie wrzucajmy do jednego worka.
>
>
>>czyli jak ktos skonczyl studia z bardzo dobrym wynikiem i przykladal
>>sie do tego czego tam uczyli a nie olewal zajecia i wyklady a na
>>uczelni nie pojawial sie tylko podczas sesji to teraz ma isc sie
>>polozyc i umrzec bo wychodzi na to ze jest nikim tak ?
>
>
> No nie gadaj, że nie da się połączyć praktyki z chodzeniem na zajęcia.
> Może podaj przykład branży, bo mi jakoś ciężko znaleźć.
>
Nie da się. Jak czyjeś studia opierają się na zajęciach laboratoryjnych
i ćwiczeniach to nie da się. Swoją drogą pracodawcy mają później gdzieś
to doświadczenie zdobyte na zajęciach praktycznych :-).
W wakacje to inna sprawa, ale jakość zdobytego doświadczenia nie
zachęca. Ja dwa razy miałem praktykę w wakacje. W jednym przypadku firma
wolała dać mi papierek i wręcz odradzała mi przychodzenie codziennie (na
wstępie, nie po poznaniu mojej osoby). W drugim też raczej chodziło
jedynie o korzyści dla firmy (nie znam się na tym, ale pewnie jakieś
odliczenia podatku), praktyka trwała 3 miesiące, a jej program można
było zrealizować w tydzień.
P.S. Jestem po fizyce (inżynier), szukam pracy w zawodzie już rok i nic
:-). Od października zamierzam się przekwalifikować (albo raczej
dokwalifikować). Nie doszedłem jeszcze do takiego etapu zwątpienia, żeby
iść wbrew swojej niechęci pracować w szkole. Obawiam się jednak, że
będę musiał polubić to rozwiązanie :-).
Pozdrawiam
Michał
-
23. Data: 2005-09-14 13:24:51
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Matrix <m...@x...com>
Aleksander Galicki napisał(a):
> We Wroclawiu jest teraz taki niedobor programistow Javy, ze niektorym firmom
> pozostaja juz tylko lapanki - przyjmuja wszystkich, co mieli widziec komputer.
> Jesli w takich warunkach nie potrafisz znalezc pracy....
we Wrocławiu tak ale nikomu nie przyjdzie do glowy ze kogos nie stac
poprostu na to zeby sie przeniosl do innego miasta, za co mialby tam
zyc i mieszkac ? nie mowie juz o jezdzie pociagiem z Radomia do
Wrocławia na rozmowy kwalifikacyjne a czasem jest to pare etapów skad
niby mam wziac na te eskapady? od matki rencistki?
Pozdrawiam
M A T R I X
-
24. Data: 2005-09-14 13:26:27
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Matrix <m...@x...com>
Aleksander Galicki napisał(a):
> No to nie masz wyboru - to ty powinienes sie przeprowadzic do innego miasta, a
> nie czekac az jakas firma sie przeprowadzi do Radomia. Albo to zrozumiesz,
> albo dolaczysz do choru frustratow na tej grupie, ktorzy sa wsciekli ze nie
> moga znalezc dobrze platnej pracy w Pegeerze Dolnym.
bardzo chetnie tylko jest taki maly szczegolik... pieniadze niestety
Pozdrawiam
M A T R I X
-
25. Data: 2005-09-14 13:31:00
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: "Filip \"Fatman\" Kata" <a...@l...nieprzepadamzaspamem.net>
Dnia pańskiego środa, 14 września 2005 15:26 szanowny(a) Matrix zamieścił(a)
na forum publicznym pl.praca.dyskusje co następuje:
> Aleksander Galicki napisał(a):
>
>> No to nie masz wyboru - to ty powinienes sie przeprowadzic do innego
>> miasta, a nie czekac az jakas firma sie przeprowadzi do Radomia. Albo to
>> zrozumiesz, albo dolaczysz do choru frustratow na tej grupie, ktorzy sa
>> wsciekli ze nie moga znalezc dobrze platnej pracy w Pegeerze Dolnym.
>
> bardzo chetnie tylko jest taki maly szczegolik... pieniadze niestety
Jak dostaniesz pracę to będziesz miał pieniądze. Niestety nikt za Ciebie
tego nie zrobi.
--
Pozdrawiam Filip "Fatman" Kata
E-mail: admin(malpeczka)linuxace(kropeczka)net
GG: 1449640
In the world without walls why we need Windows and Gates?
-
26. Data: 2005-09-14 13:32:02
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Sebastian Rusek <z...@e...pl>
Dnia Wed, 14 Sep 2005 13:30:34 +0200, Matrix napisał(a):
> Przegladajac oferty w poszukiwaniu pracy od jakichs 4 miesiecy narazie
> bez zadnego rezultatu zastanawiam sie skad sie biora specjalisci tak
> poszukiwani w tych ofertach a raczej zastanawia mnie skad sie wezma w
> przyszlosci ci specjalisci jak teraz absolwent uczelni technicznej nie
> moze znalezc pracy bo brak mu doswiadczenia ? Czy tylko ja doszedlem
> do takiego wniosku, ze niedlugo to tych specjalistow zabraknie bo nikt
> nie chce dawac szansy mlodym aby mogli choc w czesci stac sie tymi
> specjalistami ? nie oszukujmy sie ale prawda jest taka ze szkolenie
> pracownika na danym stanowisku nie zajeloby wiecej niz okres probny
> nawet nie zajeloby to miesiaca czasu zakladajac ze konczyl studia w
> tym kierunku no chyba ze ktos jest bardzo oporny na wiedze ;)
>
>
> Pozdrawiam
>
>
> M A T R I X
Kurde... weź mnie nie denerwuj. Mam 22 lata i 6 lat udokumentowanego
doświadczenia w zawodzie. Może nie miałem najlepszych ocen w liceum (same 3
za wyjątkiem dwóch 6 z informatyki i WFu;), studia 'przepycham' zaocznie
(nie uważam żeby nie były nic nie warte - papier się przyda).
Zawsze zaczyna się od czegoś niedużego. Co to sieć szkolna jest zła? Każdy
nauczyciel informatyki pozwala na współpracę uczniow (no może poza
nieszczęsnymi wyjątkami). Ja zaczynałem od administracji szkolnym serwerem
Netware - jakoś mi się udało samemu nauczyć. Potem gdzieś komuś linux'a na
SDI postawiłem (w sumie nie miałem na początku o tym zielonego pojęcia, ale
po 3 miesiącach jakoś ruszył LAN zpod NATu, samba, apache i jakieś inne
takie. Konfiguracja może nie była najlepsza, ale zawsze coś na początek) -
to była malutka firemka prowadząca kursy komputerowe a ja właściciela
znałem tylko przez kumpla, który był przez niego uczony więc nie ma tu co
mówić o znajomościach. Potem jakieś drobne systemy zamówień w PHP. Zaraz po
liceum zacząłem studia dzienne na kierunku, którego nazwy nie przytoczę;) i
pracę jako administrator sieci i kilku serwerów w małej firmie IT. Od
prawie roku pracuję jako administrator centrum danych (AS, BGP i inne
'hi-teki';) w dość dużej firmie. Nie zarabiam najgorzej, pracuję na
naprawdę dobrym sprzęcie i mam niezłe możliwości dalszego rozwoju.
Żadnych znajomości same ogłoszenia o pracę i promowanie własnej osoby przez
pracę.
I co? Da się. Trzeba tylko chcieć.
--
Sebastian Rusek
-
27. Data: 2005-09-14 13:32:10
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: "Filip \"Fatman\" Kata" <a...@l...nieprzepadamzaspamem.net>
Dnia pańskiego środa, 14 września 2005 15:19 szanowny(a) Matrix zamieścił(a)
na forum publicznym pl.praca.dyskusje co następuje:
> masz racje nie jest z uczelni typu UJ, UW itp. niestety kazdy studiuje
> tam gdzie go stac finansowo na to
Każdy studiuje tam gdzie się *dostanie*!
--
Pozdrawiam Filip "Fatman" Kata
E-mail: admin(malpeczka)linuxace(kropeczka)net
GG: 1449640
In the world without walls why we need Windows and Gates?
-
28. Data: 2005-09-14 13:33:27
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: "Aleksander Galicki" <n...@n...com>
>Aleksander Galicki napisał(a):
>
>> No to nie masz wyboru - to ty powinienes sie przeprowadzic do innego mi
>asta, a
>> nie czekac az jakas firma sie przeprowadzi do Radomia. Albo to zrozumie
>sz,
>> albo dolaczysz do choru frustratow na tej grupie, ktorzy sa wsciekli ze
>nie
>> moga znalezc dobrze platnej pracy w Pegeerze Dolnym.
>
>bardzo chetnie tylko jest taki maly szczegolik... pieniadze niestety
Miesiac przetrwania we Wrocku i jednoczesnego poszukiwania pracy:
-miejsce w mieszkaniu studenckim 200-300zl
-jedzenie 300 zl
-bilet miesieczny 90zl
-drobne wydatki (drukowanie, koperty, kafejka internetowa..) kolejne 100zl
-----------
suma:690-790zl
Ja w czasie studiow mialem mniej kasy na przezycie.
A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
29. Data: 2005-09-14 13:33:36
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Michał <m...@g...pl>
Matrix napisał(a):
> i mieszkac ? nie mowie juz o jezdzie pociagiem z Radomia do Wrocławia na
> rozmowy kwalifikacyjne a czasem jest to pare etapów skad niby mam wziac
> na te eskapady? od matki rencistki?
Na drobne wydatki związane z szukaniem pracy np. korepetycje? Na to stać
każdego absolwenta, nawet bez doświadczenia. Niektórzy nawet traktują to
jako tymczasowe źródło, niewielkiego ale regularnego dochodu :-).
Pozdrawiam
Michał
-
30. Data: 2005-09-14 13:34:00
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Matrix <m...@x...com>
Filip "Fatman" Kata napisał(a):
> Jak dostaniesz pracę to będziesz miał pieniądze. Niestety nikt za Ciebie
> tego nie zrobi.
a wyplate dostane od razu jak ze mna podpisza umowe :>? no jak tak to
ja juz sie pakuje...
Pozdrawiam
M A T R I X