eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeumowa o pracę › Re: umowa o pracę
  • Data: 2009-10-12 18:19:54
    Temat: Re: umowa o pracę
    Od: "Baloo" <b...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "jacem" <j...@1...pl> napisał

    > W ogólnych rozważaniach przyjąłem przeciętne zarobki szeregowych
    > pracowników gdzieś w Polsce, nie w W-wie.

    Rozumiem. Ja po prostu w ogóle nie przyjmowałem wysokości zarobków, tylko
    pisałem ogólnie o zasadzie.

    > Ta zasada ma sens tym większy, im zarobki sa wyższe, im bardziej np
    > opłaca się uciec z 2-giego progu podatkowego i innych obciążeń.

    A przy niskich zarobkach większy sens ma płacenie niemal połowy pensji do
    ZUS'u?

    > Druga sprawa, którą pominęliśmy to nawyki życiowe i świadomość ludzi,
    > powiedzmy to, nisko kwalifikowanych - oni po prostu nie mają nawyków
    > oszczędzania, żyją dniem dzisiejszym.

    A jak ktoś nie ma nawyku pracy, to znaczy, że odgórnie i obowiązkowo należy
    zapewniać wszystkim pracę, z obawy, że na starość nie będą mieli za co żyć?
    Bo to jest taki sam tok rozumowania.

    > Dla kogoś takiego brak przymusu odprowadzania składek na przyszłą
    > emeryturę, to katastrofa.

    Strrrraszne :/ Wychodzi na to, że wszyscy musimy być obowiązkowo
    "uszczęśliwiani", ponieważ jakiś tam procent społeczeństwa nie dojrzał do
    bycia dorosłym i odpowiedzialnym za swoją przyszłość. Wybacz, wystarczy, że
    z moich podatków idzie kasa na socjal dla różnych życiowych nieudaczników.
    Nie muszę dodatkowo być traktowany przez państwo defaultowo jak kretyn,
    który nie potrafi zapewnić sobie dobrobytu na starość czy wykupić
    ubezpieczenia na życie.

    > Słuchaj, nie raz proponowałem swojemu pracodawcy (pracowałem w dwóch
    > większych spółkach s.a.) tego typu rozwiązania, bo mnie akurat opłacało
    > się wystawiać fakturę zamiast etatu lub brać "pod stołem"...i nic z
    > tego - wyłącznie etat i wszystko zgodne z przepisami - legalne.

    Ależ ja nie mówię, że tak jest wszędzie, tylko, że naiwnością jest wierzyć,
    że takie sytuacje mają miejsce tylko i wyłącznie w malutkich firmach.
    Niestety nie mają i częściowo znam to z własnego doświadczenia. Czasem jest
    tak, że załoga zarabia w większości legalnie, a tylko część zaufanych osób
    z "wierchuszki" ma wynagrodzenie pół na pół, o czym niekoniecznie wszyscy
    wiedzą.

    > W małej firmie bez problemu można było dogadać się z właścicielem.

    A w dużych właściciel czasem nawet nie wie, że takie sytuacje mają miejsce,
    bo firmą kieruje zarząd.

    >>> Jasne. Piękna rzecz - pracodawca, który troszczy się o dochody
    >>> pracownika. :)))
    >> Kurcze, a co jest w tym takiego dziwnego? :)

    > Bo każdy troszczy się o siebie.

    Dokładnie. Troszczę się o siebie, dlatego właśnie dbam o to, by mieć
    zadowolonego pracownika, który im bardziej będzie zadowolony, tym chętniej
    będzie dla mnie pracował. Wydawało mi się, że to Ty niedawno próbowałeś mi
    wytłumaczyć takie oczywistości, sądząc, że nie zdaję sobie z tego sprawy :)
    Troszczenie się o siebie nie polega tylko i wyłącznie na wyciskaniu kogoś
    jak cytryny do granic możliwości i po jak najmniejszych kosztach.

    > Sprawdzę, czy jest tak jak piszesz z tym ZUSem, czy nie ma jakiegoś
    > haczyka.

    Nie ma. Przerabiam to od dłuższego czasu. Możesz uwierzyć na słowo, możesz
    sprawdzić sam, ale oczywiście możesz też pójść śladem gargamela czy innego
    henia wyzywając mnie od debili i pisząc, że sam nie wiem, co gadam, tylko
    dlatego, że żaden z nich o czymś takim nie słyszał :) To, jak widzę,
    ostatnio często stosowana praktyka na tej grupie ;-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1