eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
  • Data: 2008-02-13 16:16:55
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2008-02-13, pampalini <t...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    > no czesto bywa ze pracodawca okazuje sie "pracodawcą" po czasie, i o tym warto
    > wiedziec juz na rozmowie zanim poniesie sie koszty i zadeklaruje stawkę która
    > sie nie opłaci w tych okolicznosciach.

    Pracodawca jako strona umowy był klientem. To co zrobił przedtem,
    czy potem - to już inna bajka i nie ma większego związku
    z postrzeganiem akurat stron *danej* umowy.

    Po zastanowieniu nawet w barterze da się wydzielić takie strony
    (klient/zamawiający i sprzedawca/oferujący). Klientem jest strona
    która zamawia usługę/towar. To że się klient ze sprzedawcą umówi,
    że płatność zapłaci w formie innej niż pieniężna tej relacji nie
    zmienia.

    Natomiast Twoje dywagacje próbują zlepić zupełnie różne umowy,
    w których strony się zmieniają. To tak jakbyś chciał powiedzieć,
    że jak ktoś mi sprzedał towar (był sprzedawcą), to już nie może
    kupić ode mnie nic innego (czyli być klientem). Może. Oczywiście
    że może.

    Sam mam taki przypadek, że wynajmuję od firmy pomieszczenie,
    ale jednocześnie świadczę jej usługi. Wynajem jest rozliczany
    za pomocą faktury kompensacyjnej. Ale na WYNAJEM jest osobna
    umowa, a na USŁUGI jest osobna i w obu tych umowach kto
    inny jest sprzedawcą, a kto inny kupującym.

    To, że pracodawca raz wystąpił w roli klienta gdy zaoferował Ci
    prace nie oznacza, że tą rolę przypisuje się mu do końca życia.
    Rola ta obowiązuje dla konkretnej umowy [1]. Jeśli się mylę,
    to proszę pokaż przykład z życia, gdzie się tego wydzielić
    w ten sposób nie da (tylko proszę - w mniej chaotyczny sposób :)

    [1] Późniejsze ustne ustalenia jak tu zmienić to i tamto to już
    jest *inna* umowa, albo aneks, albo jeszcze inne ustalenia.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1