eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepolecenie przez znajomego - normalna praktyka?Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Kapsel <k...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Date: Fri, 21 Oct 2005 13:19:47 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 29
    Message-ID: <q...@k...tk>
    References: <djacu8$7el$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: ntwklan-ka-81-219-112-1.devs.futuro.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1129893508 659 81.219.112.1 (21 Oct 2005 11:18:28 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 21 Oct 2005 11:18:28 +0000 (UTC)
    Posted: yes
    X-Sender: wDLw6vCd1EG4S3KjSUo8qZaeND6pI0IP
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.14.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:166642
    [ ukryj nagłówki ]

    Fri, 21 Oct 2005 11:38:03 +0200, na pl.praca.dyskusje, iza napisał(a):

    > Pani magister poinformowała nas że na polskim rynku ponad 60%
    > rekrutacji to rekrutacja poprzez znajomych, czyli jeśli zrobi się wakat nie
    > daje się ogłoszenia tylko wszystko odbywa się drogą " Hej Gienek może kogoś
    > znasz.." Pani magister stwierdziła, że to normalna praktyka i nie ma w niej
    > nic nienormalnego. Myśmy nie kryli oburzenia.. jak to?

    Wiesz, moj obecny szef opowiedzial mi taka historyjke na rozmowie wstepnej:

    "Widzi pan, bo mysmy chcieli chemika zatrudnic wczesniej, to dalem
    ogloszenie do gazety i przyszlo mi bodaj 180 osob z CV do firmy". A firma
    zatrudnia parenascie osob, jest niewielka i cicha. I te 180 osob wyraznie
    zaklucilo tryb pracy i co wiecej - ktos sie przez te cvki musial przekopac,
    wybrac grupe na spotkanie i przeprowadzic rozmowy kwalifikacyjne.

    Wiec nastepnym razem szef postanowil znalezc pracownika inaczej. Zadzwonil
    do swojego kuzyna - dyrektora dosc popularnej lokalnie szkoly i poprosil o
    namiary na kogos "dobrego". I tak trafilem do jego firmy. Szybko i
    bezbolesnie dla nich i dla mnie :)

    Oczywiscie niekiedy ludzie sa zatrudniani tez przez typowe znajomosci, ale
    po historyjce szefa troche przychylniej na to spogladam, bo pogrom musial
    to byc niezly jak te niemal 200 osob przez pare dni nachodzilo jego mala
    firme :]

    --
    Kapsel
    kapsel(malpka)op.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1