eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjemoja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcariiRe: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
  • Data: 2009-08-25 00:14:50
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jackare" <...@s...de.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >> W przypadku straży, czy medyków faktycznie trudno o pełny kapitalizm,
    > W wielu dziedzinach tzw. kapitalizm jest nie tylko zbędny, ale wręcz
    > szkodliwy.
    > I nie jest w żadnym razie uniwersalnym remedium na wszystko.
    > Ty jak nabywasz nowe majtki to je po prostu kupujesz aby nie mieć gołej
    > dupy, czy czynisz inwestycję bieliźnianą, która powinna się zwrócić? :)
    >
    >> ale górnictwo w Polsce to jakaś kompletna porażka.
    > A ty się znasz na górnictwie, jego roli w gospodarce naszego kraju oraz
    > istniejących uwarunkowaniach?
    >
    > --
    > Jotte
    >

    niezależnie od strategiczności różnych sektorów trudno podważyć pewne fakty
    które świadczą o niecałkiem optymalnym zarządzaniu spółkami państwowymi. Są
    to m.in.:
    - miejsca w radach nadzroczych i zarządach obsadzane z politycznego nadania
    aktualnie rządzących ekip
    - dziwna rola tzw "strony społecznej" czyli znacznej liczby związków
    zawodowych, które na polityczne uzależnionych zarządzających są w stanie
    wymuszać różne układy które są niekoniecznie dobre dla firm z ekonomicznego
    punktu widzenia. Wymuszenie odbywa się zazwyczają poprzez urządzenie
    rozpierduchy w stolicy i szantaż wyborczy. Prywatyzacja zazwyczaj uzdrawia
    lub porzadkuje stronę ekonomiczną działania przedsiębiorstwa ale narusza
    bądź likwiduje przywileje związków, związkowców i oczywiście zwyłych
    pracowników. Dobrym przykładem takich wielopłaszczyznowych zależoności są
    ostatnie przepychanki w KGHM (rząd nieśmiało chce prywatyzować, ZZ stają
    okoniem) który co prawda jest rentowny i bardzo bogaty, ale produkuje miedź
    najdrożej na świecie (4,9 tys $ za tonę) i ze względu na poziom kosztów,(
    które w ok 60% stranowią wynagrodzenia i świadczenia socjalne) jest
    niesamowicie zależny od wahań koniunkturalnych. Po kilku latach prosperity,
    obecnie zbliża się do granicy opłacalności bo ceny miedzi na świecie mocno
    spadły (do lekko ponad 6 tys $ za tonę) a dodatkowo osłabiła się pozycja
    złotówki. Nie ma co ukrywać że działający racjonalnie przedsiębiorca
    nastawiony na zysk wydzieliłby ze struktury zakładu nierentowne lub
    niepotrzebne składniki majątkowe i organizacyjne, zlikwidowałby części
    etatów i stopniowo ograniczyłby świadczenia socjalne. Myślę, że uzalezniłby
    zarobki od efektywności pracy co absolutnie nie ma miejsca w spółkach
    państwowych. Co lepsze ? Nie wiem, ale wg mnie lepiej dla firmy jest stać na
    własnych prawdziwych nogach i dzielić z tego co wypracuje, niż tkwić w bajce
    i ciągnąć z portfeli podatników. Huty sprywatyzowano i jakoś nie słychać
    narzekań na prywtanych właścicieli np na pana Mittalla. Vattenfall ?? Jestem
    ze Śląska i akurat Vattenfall jest moim dostawcą prądu i mogę się pocieszyć
    tym, że nie ma chyba w Polsce tańszego - ja przynajmniej nie znam a
    porównywałem swego czasu różne oferty. W kopalniach węgla jest podobnie jak
    w miedzi i moim skromnym zdaniem marnujemy czas spalając węgiel zamiast
    prowadzić intensywne i efektywne badania nad jego przetwarzaniem (np na
    paliwa). Jestem, zdania że sektory produkcyjne należy prywatyzować bo są
    lepiej zarządzane i po przekształceniach pracują efektywnej a cały wrzask o
    pozostawienie status quo to głównie związki i inspirowani prze nie
    pracownicy, którzy patrzą tylko aby kolejny rok-dwa przejechać na
    dotychczasowych warunkach bez oglądania się na dobro przedsiębiorstwa. To że
    w dłuższym okresie firma może upaść - co tam byle dzisiaj było na piwo i
    golonko a po nas chcoćby i potop. Podobnie Poczta Polska - ponad 50
    organizacji związkowych które nie potrafią dojść do porozumienia i
    paraliżują wszelkie próby zmian w PP a podstawowa działalność PP jaką jest
    m.in. dostarczanie paczek przynosi straty? Ciekawe dlaczego??
    Są sektory których prywatyzować nie należy jak np publiczna służba zdrowia,
    oświata - tutaj racje ekonomiczne nie powinny mieć pierwszeństwa, a prywatne
    placówki w tych sektorach i tak istnieją i mają swych lojalnych klientów
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1