eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejak to z tym rownouprawnieniem kobiet na rynku pracy w Polsce jestRe: jak to z tym rownouprawnieniem kobiet na rynku pracy w Polsce jest
  • Data: 2003-12-13 22:44:33
    Temat: Re: jak to z tym rownouprawnieniem kobiet na rynku pracy w Polsce jest
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 13 Dec 2003 21:12:02 +0100
    "Monika Cholewa" <l...@p...onet.pl> wrote:


    > Tak, ale dla kobiet zawsze jest zły czas na prace, wg pracodawców, bo:
    > -jak kobiety nie maja dzieci to jest ryzyko ze miec je beda, co za tym
    > idzie? macierzynski, wychowawczy;
    > -jak maja dzieci to zawsze taka kobieta moze chciec opiekowac sie
    > chorymi dziecmi, co wiaze sie z czesta nieobecnoscia w pracy;
    > -jak kobiety maja dzieci odchowane to zwykle wtedy juz nikt jej nie
    > chce zatrudnic, bo zwykle ma znikome doświadczenie zawodowe i tysiac
    > innych powodów zapewne...

    przykro mi Moniko, ale takie podejscie pracodawcow wynika w duzej mierze
    z faktu, ze kobiety w Polsce jako pracownicy sa bardzo uprzywilejowane,
    co niestety jak widac obraca sie przeciwko nim.

    urlop maciezynski, wychowawczy, specjalna ochrona, seryjne zwolnienia -
    bardzo wiele kobiet tego naduzywa a za ich podejscie placa wszystkie.

    gdyby pracodawca takiej kobiecie nie musial niczego gwarantowac - byloby
    mu wszystko jedno, kogo zatrudnia.

    wystarczy zreszta zobaczyc, ze jak jestes kobieta i zatrudnia cie ktos
    na umowe o dzielo na przyklad to ma daleko gdzies to, czy masz dziecko
    czy nie.
    bo podpisuje z toba umowe i praca musi byc wykonana. nic wiecej go nie
    obchodzi, do ncizego go to nie zobowiazuje.

    bardzo wiele osob stawia za przyklad USA i pokazuje, ze tutaj az 41%
    kobiet jest na wyzszych stanowiskach managerskich.

    a ktora kobieta polska zgodzilaby sie na to, ze pracuje non-stop az do
    porodu, a potem za kilka tygodni albo miesiac wracac do pracy,
    zostawiajac dziecko z nianka? (bo musi zarobic na siebie i na to dziecko
    o ile nie ma meza albo maz kiepsko zarabia).
    a jak dziecko choruje, to tez musi zostac z nianka, jesli matka ma
    akurat negocjacje waznego kontraktu i jak wezmie urlop, to zawali,
    narazi firme na straty a ja wyrzuca z roboty?

    kto w Polsce zgodzilby sie na to, ze ma 14 dni (przecietnie) urlopu
    rocznie (niezaleznie od stazu pracy! wymiar urlopu zalezy od
    indywidualnej umowy podpisanej z kazdym pracodawca) i ze jak idzie na
    zwolnienie, to zaplaca mu najwyzej za tydzien nieobecnosci jesli w
    ogole?

    nie wspomne juz o tym, ze prawie wszystkie prace fizyczne i nie
    wymagajace kwalifikacji (kelner, sprzedawca, barman etc.) sa na zlecenie
    i platne od godziny, pracodawca moze w kazdej chwili cie zwolnic i nie
    masz okresu wypowiedzenia?

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1