-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Krzysztof" <k...@i...pl>
Newsgroups: pl.praca.dyskusje
Subject: Re: godziny nadliczbowe w upale
Date: Thu, 15 Jul 2010 16:51:26 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 142
Message-ID: <i1n7a8$tpe$1@news.onet.pl>
References: <i1c1fq$m78$1@sunflower.man.poznan.pl>
<4c3b2d9e$0$17103$65785112@news.neostrada.pl>
<i1fqop$r85$2@node1.news.atman.pl>
<4c3b7db5$0$2582$65785112@news.neostrada.pl>
<i1fv4s$7f0$1@news.dialog.net.pl>
<4c3b83cd$0$2600$65785112@news.neostrada.pl>
<i1g1pt$90m$1@news.dialog.net.pl> <i1gu92$vtl$1@node1.news.atman.pl>
<4c3c1995$0$19164$65785112@news.neostrada.pl> <i1hf3v$50u$1@news.onet.pl>
<i1in90$rbf$1@news.net.icm.edu.pl> <i1jugr$b5l$1@news.onet.pl>
<4c3daa16$0$2585$65785112@news.neostrada.pl> <i1keb4$shr$1@news.onet.pl>
<4c3dca91$0$19166$65785112@news.neostrada.pl> <i1l8qn$htc$1@news.onet.pl>
<4c3f14fc$0$19173$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-65-126.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1279205512 30510 81.190.65.126 (15 Jul 2010 14:51:52 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 15 Jul 2010 14:51:52 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <4c3f14fc$0$19173$65785112@news.neostrada.pl>
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Windows Mail 6.0.6002.18197
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.0.6002.18197
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:236069
[ ukryj nagłówki ]"entroper" <entroper-pocztaonetpeel> napisał
> No i właśnie w tym punkcie się nie zgadzamy a podany przez Ciebie
> przykład
> jest nawet dobry do skomentowania. Otóż klient jak najbardziej nalega na
> pracodawcę.
Nie do końca. Klient nalega na osobę, która pracodawcę (a właściwie firmę
reprezentuje) i z którą ma bezpośrednio do czynienia.
Czasem to faktycznie bywa sam pracodawca, ale w przypadku większych firm
czy wręcz sieci jest to po prostu niemożliwe.
BTW - bawi mnie zawsze tłumaczenie BOKowców "ale ja tego sam nie
wymyśliłem". Zapewne nie, ale kurna olek właśnie m.in. po to tam ten
człowiek siedzi, żeby przekazać swojemu "naczalstwu" sugestie od
niezadowolonego klienta. Trudno by z każdą pierdołą kierować się
bezpośrednio do prezesa zarządu.
> Że pośredniczy w tym pracownik, nie ma nic do rzeczy. Tak samo
> jak pracownik może odebrać paczkę itp. To jest broszka pracodawcy, jak
> klienta zadowolić.
Ale jednocześnie kierując się zasadami tej broszki dobiera sobie
odpowiednich pracowników (w tym również zwalnia nieodpowiednich).
Jeśli uważa, że pracownik odpowiedzialny za szeroko pojętą obsługę klienta
czy też negocjacje, rozmowy handlowe itp. z klientem, nie potrafi, nie jest
w stanie czy wręcz nie chce wypełniać swych obowiązków związanych z
powyższym (czyli np. ma w dupie oczekiwania klienta co do terminu złożenia
projektu), to może się po prostu z takim pracownikiem rozstać i nie ma w
tym żadnego "potworyzmu".
> Nie neguję tego, że trzeba, wiem coś również o dużych
> kontraktach i że wtedy duży klient po prostu wymusza, nawet jeśli on
> zawalił, ale nadal jest to sprawa pracodawcy.
... który może po prostu powiedzieć "Panowie w tym tygodniu musimy się
sprężyć, projekt ma być gotowy na wczoraj, bo Bolek I Spółka poplątali
terminy" i koniec. Tak się składa, że nawet w czasach, gdy byłem zwykłym
pracownikiem, nie przyszła mi do głowy odpowiedź "A co mnie to obchodzi -
to pana sprawa szefie".
Ale jestem w stanie przyjąć na klatę fakt, że czasy się zmieniają. Dziwne
tylko, że oczekiwania finansowe pozostają takie same.
> To ta sama kategoria spraw:
> pracownik nie interesuje się, co szef ma w garażu i również nie powinien
> interesować się, jakie kontrakty i z jakimi terminami mają być
> realizowane.
Mieszasz sprawy prywatne (zasoby garażowe szefa) ze sprawami służbowymi
(kontrakty i terminy).
Zupełnie się to kupy nie trzyma.
> Zresztą pod przymusem ich szef nie bierze, prawda?
Czego? Kontraktów? Wyjątkowo dziwne pytanie :)
> Niestety prezentujesz jednak typową mentalność szefa:
Niestety, pudło. Prezentuję taką mentalność odkąd zacząłem pracować,
jeszcze w trakcie studiów. Nie ma to nic wspólnego z byciem lub nie byciem
szefem. Zresztą dzięki temu zostałem dość szybko doceniony. Wiem, że dla
wielu ludzi to frajerstwo i za punkt honoru stawiają sobie wyjście z pracy
punkt 16:00, nieodbieranie telefonów popołudniu i w weekendy i generalnie
coś, co się nazywa "odpękać swoją robotę i resztę mieć w dupie", ale ja do
takich ludzi nie należę. Angażuję się w pracę od zawsze i sam doceniach
innych, którzy się angażują. Jak dotąd nie przejechałem się na tym (no może
raz, na szczęście szybko się stamtąd zwinąłem :)
> klient nalega, to pracownicy _dla swojego dobra_ powinni dać się
> wykorzystywać.
> Pracownicy dla swojego dobra już robią to, co w ich mocy :)
Nie zawsze wszystko idzie zgodnie z harmonogramem i doprawdy dziwię się, że
facet, który twierdzi, że miał do czynienia z dużymi kontraktami i
napiętymi terminami sadzi takie bajduły.
> to nie dlatego, że mi się kelner nie spodobał,
> ale dlatego, że właściciel tej restauracji dopuścił do takiej sytuacji,
> że
> pracują u niego niezadowoleni, sfrustrowani i niekompetentni kelnerzy.
Przecież to dokładnie na jedno i to samo wychodzi.
Dlatego właściciel aby nie dopuścić do niezadowolenia klienta zwalnia po
prostu takiego buraka i po ptakach.
>> Dlaczego nie na pracownika? Czy z klientami rozmawia tylko i wyłącznie
>> właściciel firmy??
> Pracownik nie występuje tu w swoim imieniu.
Jest w pracy, reprezentuje firmę, więc trudno, by mówił w swoim imieniu.
Właściciel, a dokładnie dyrektor czy prezes, również nie mówią w swoim
prywatnym imieniu, tylko imieniu firmy.
No chyba, że dla Ciebie firma = osoba fizyczna.
> Pytanie: jak się zapatrujesz
> na bardzo obecnie popularną sytuację, gdy pracodawca notorycznie coś
> kaszani albo zwyczajnie robi przekręty a całą nienawiść klientów kieruje
> na Bogu ducha winnych pracowników z biura/obsługi klienta/itp, którzy
> niemalże fizycznie muszą odpierać ataki wkurzonych ludzi?
Zwalniam się z takiej firmy najszybciej jak potrafię.
Tylko co to ma wspólnego z omawianą sytuacją?
>> Już napisałem (chyba Tobie, nie kojarzę teraz), że chyba mało miałeś w
>> życiu do czynienia z walką o kontrakty przy dużej konkurencji na rynku,
>> gdy każda Twoja próba negocjacji skutkować może rozwiązaniem przemiłej
>> współpracy w przyszłości.
> a co to pracownika obchodzi.
Dżiisss, zaraz odmięknę :(
Jeśli nie obchodzi, to co go obchodzi, że prezes kupił sobie nowy samochód
i pojechał na Hawaje?
> Od tego jesteś szefem, żeby się z tym jakoś
> ogarnąć. Najłatwiejsze biznesy typu kupić cokolwiek i sprzedać 2x drożej
> wygłodniałym klientom już się skończyły.
Oczywiście. I - powtórzę to już setny raz - jeśli jako szef muszę to
ogarnąć i zapanować nad tym sam, to moją jedyną prośbą jest zwykłe
odstosunkowanie się pracowników od zysków mojej firmy i tego, co z nimi
robię.
Prosta zależność. Pracujesz od 8-16, nie obchodzi Cię, że pojawia się
problem, masz w nosie nadgodziny? Nie ma problemu, ale bierz swoją wypłatę
i milcz, a nie komentuj, że szef ma lepiej, że Cię okrada i pasożytuje na
Tobie. Chcesz mieć więcej? Rusz tyłek i też zasuwaj więcej. Jaka tu
filozofia?
> Chodzi mi o taką sytuację, gdy szef nadgryzł coś, czego nie może połknąć
> (np. duży kontrakt) a następnie, aby to jakoś przerobić, do pracowników,
> których jest za mało, wyjeżdza z prośbami, obiecankami lub groźbami,
> zamiast z realną propozycją.
Jest to bardzo nie w porządku.
> Sezonowość czy inna nieregularność zamówień
> to jest problem. Ale w żadnym razie nie jest to problem pracownika.
Jeśli nie jest, to nie jest jego "problemem" stan majątkowy jego
pracodawcy.
I na tym bym zakończył.
Następne wpisy z tego wątku
- 15.07.10 15:46 entroper
- 15.07.10 15:52 Jotte
- 15.07.10 15:55 Jotte
- 15.07.10 16:13 entroper
- 15.07.10 16:16 Jotte
- 15.07.10 16:22 Jotte
- 15.07.10 16:48 Jotte
- 15.07.10 17:19 Jotte
- 15.07.10 18:00 Jotte
- 15.07.10 20:12 Krzysztof
- 15.07.10 20:16 Krzysztof
- 15.07.10 20:19 Krzysztof
- 15.07.10 20:42 Smok Eustachy
- 15.07.10 20:43 Jackare
- 15.07.10 20:45 Smok Eustachy
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pedalskie ogłoszenia na rządowej s. WWW oferty.praca.gov.pl:443
- Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- Ile powinien trwać tydzień pracy?
- Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
- is it live this group at news.icm.edu.pl
- praca 12/24
- 5 minut przerwy przy komputerze
- raczej już nigdy nie będę pracował w Polsce
- Stanowiska sztucznie tworzone
- Re: SOLUTIONS MANUAL: Optical Properties of Solids 2nd Ed by Mark Fox
- zapłata
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Jawność zarobków wszystkich
- rozmówki przy wódeczce...
Najnowsze wątki
- 2024-11-14 Gliwice => Network Systems Administrator (IT Expert) <=
- 2024-11-14 Gliwice => Administrator Systemów Sieciowych (Ekspert IT) <=
- 2024-11-13 Kraków => DevOps Engineer (Junior or Regular level) <=
- 2024-11-13 Łódź => Senior SAP HANA Developer <=
- 2024-11-13 Zabrze => Senior PHP Symfony Developer <=
- 2024-11-13 Karlino => Konsultant wewnętrzny SAP (FI/CO) <=
- 2024-11-13 Kraków => QA Inżynier <=
- 2024-11-13 Żerniki => Dyspozytor Międzynarodowy <=
- 2024-11-13 Warszawa => Analityk Biznesowo-Systemowy <=
- 2024-11-13 Lublin => Delphi Programmer <=
- 2024-11-13 Gdańsk => Kierownik Działu Spedycji Międzynarodowej <=
- 2024-11-13 Bieruń => Team Lead / Tribe Lead FrontEnd <=
- 2024-11-13 Warszawa => Software .Net Developer <=
- 2024-11-13 Warszawa => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-11-13 Błonie => Sales Specialist <=