eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.Re: Zreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.
  • Data: 2005-09-12 13:58:21
    Temat: Re: Zreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.
    Od: "stokrotka" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Polski język jest "fonetyczny", bo jesteśmy narodem inteligentnym,
    > Nie dostrzegam związku między "fonetycznością" języka, a "inteligencją"
    > narodu.
    Człowiek inteligentny stsuje reguły, i zając brzmienie słowa potrafi je
    zapisać, choć spotyka się ze słowem pierwszy raz w życiu.

    Czwiek nie inteligentny zapamiętuje całe słowa. Zapamiętuje "stół" i nie do
    końca rozumie podział na literki "s-t-ó-ł".
    Inteligentne dziecko pisze pisze powoli, ale samodzielnie.
    Nie inteligentne będzie mieć szalone kłopoty z napisaniem nowego słowa.

    > Język polski - pisany - nie jest językiem "fonetycznym": litery
    > nie odpowiadają jednoznacznie głoskom i na odwrót. Ta niejednoznaczność
    > nie jest zjawiskiem sporadycznym, jakimś tylko gdzieniegdzie się
    > pojawiającym wyjątkiem od reguły: dotyczy 30-50% głosek/liter w
    > statystycznym tekście.

    > Zastąpienie "ch" przez "h", "rz" przez "ż" i "ó"
    > przez "u" usunie tylko trzy krople z morza.
    Ale te najbardziej kwaśne (3 krople) :).


    > > Niech "c" zawsze znaczy "c", a nie raz "c" a raz dźwięk pusty. (w "ch")
    > A co z literą "c", po której następuje zmiękczające "i"? "Ciastko"
    > wymawiamy przecież "ćastko", "bocian" - "boćan". Dalej "c" nie będzie
    > zawsze znaczyło "c".
    "ć" i "ci" zwykle mają całkiem inną wymowę.
    Inaczej wymuwisz ćma i cima (chioć nie ma takiego słowa "cima").
    To słychać, choć usłyszenie tego wymaga pewnej wprawy, której nie mają małe
    dzieci.
    Podane przez ciebie przykłady są kolejnymi wyjątkami , jednak wyjątki te nie
    sprawiają kłopotu, dlatego ich reforma nie jest pilna.

    > > Zastąpmy również "rz" przez "ż", bo w ich brzmieniu nie ma różnicy.
    > Co taka zamiana pomoże po spółgłoskach bezdźwięcznych, które występują
    > wcale nie sporadycznie: "prz" wymawiamy przecież "psz" a nie "pż", "krz"
    > - to w mowie "ksz" a nie kż"?
    Nie przeczytałeś dokładnie mojej odpowiedzi, która w pierwszym akapicie, oprócz
    zacytowania, zawiera pewne podsumowanie dyskusji,
    z któej to wynika, że równie ważna była by reforma:
    zamiana prz..... na psz......

    > > Celem reformy nie jest na siłę dostosowania pisowni do wymowy.
    > > Bowiem pisanie "czysto" fonetyczne jest niezwykle trudne.
    >
    > Jest niemożliwe. W żadnym języku. Narządy mowy to nie młoteczki maszyny
    > do pisania. Nie uderzają zawsze tak samo w każdym kontekście. To raczej
    > ręka z piórem, która w rękopisie różnie oddaje tę samą literę zależnie
    > od tego, z jaką poprzednią i/lub następną literą się łączy.
    Zgadzam się, i jest ku temu drugi powód:
    Wygodnie jest gdy to samo słowo , przy różnych końcówkach wynikających z
    odmiany, lub przy różnym sąsiedztwie słów będziemy pisać analogicznie , w
    każdym z tych kontekstów.
    Np.
    Rózne sąsiedztwo wyrazu "z":
    "z daleka" wymawiane " z " " daleka"
    "z Krakowa" wymawiane " s Krakowa "

    Rózna wymowa ze względu na odmianę:
    "idealizm" i piszemy: "idealizmie"
    choć wymawiamy "ideali ź mie"

    Lecz nie jest to żaden powód , by następnym pokoleniom zatruwać przycie
    przez "rz", "ch", czy "ó".
    A jaka oszczędność paieru ? :)

    > >> Po reformie ortografii zarządzającej pisownię fonetyczną,
    > > Nie proponuję takiej reformy.
    >
    > Proponujesz drobne w istocie korekty, które może są główną zmorą
    > piszących dyktanda,
    Nie tylko dyktanda :(((.


    > Co innego będzie stresowało "dyslektyków".
    Skąd ta pewność ?



    > > Czy oblanie kogoś na maturze za napisanie "żęsa" zamiast "rzęsa"
    > > nie jest wykroczeniem narodu przeciw własnym dzieciom ?
    > > Jaki to ma sens ?
    >
    > Napisze "żensa" zamiast "żęsa" i też obleje maturę.
    NIe.
    Bo wtedy za pierwszym razem (w moim cytacie) musiał by napisać: "żensa",
    a on tak nie napisał.




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1