Użytkownik " Marek" <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:chn7e1$mm3$1@inews.gazeta.pl...
> Ja też nie :), ale w sytuacji pełnego zatrudnienia problemy,
> które zamierza oprotestować Wasz związek nie występują.

> Rozumiem, że małe firmy mają gorsze warunki ustawowe i podatkowe,
> bo nie stać je na wysłanie ustawodawców na wakacje na Hawajach
> i nadmuchanie ustawodawcom kont w Szwajcarii.

> Czyżby małe firmy nie miały należały do związku pracodawców?
>
>
> > www.zusdajnamluz.pl
> >
> www.kpp.neostrada.pl/artyk/popiuk/bezrob.html

> > Pisanie z konta Zwiazku zobowiazuje mnie do zachowania powagi i
powstrzymuje
> > mnie przed skomentowaniem powyzszego i reszty.
> >
> Rozumiem ale uważam, że skoro pracodawcy sami siebie traktują poważnie,
> to mogliby też traktować poważnie tych, którzy jeszcze pracują, jak
również
> tych, którzy pracy nie mają. Mało kto nie pracuje dlatego, że mu się nie
chce.
> Ciekawe co szanowni państwo pracodawcy chcą oprotestować. Naród, rząd
> czy instytucję podatków w ogóle?
> Poza tym podatki nie bardzo zależą od koloru krawata i legitymacji
premiera -
> również w Polsce.
>
> O ile wiem istnieją państwa, w których jednocześnie podatki są wyższe,
> bezrobocie niższe, a ludzie bardziej szczęśliwi.
> Również dlatego, że ich kraje nie toczą wojen w imię "bezpieczeństwa
> narodowego".
>
> Może należałoby oprotestować (nie)równość podmiotów gospodarczych?
> Tylko, że zbyt wielu podmiotom jest to na rękę bo mają jedno wspólne
> orzeczenie: płacę (i wymagam), a rzeczowniki w tym złożonym zdaniu
występują
> najczęściej w łapowniku (przypadek, który odpowiada na pytanie: komu?
ile?).
>
> A może Związek Pracodawców oprotestowałby bezrobocie? Może system ruszy
> dopiero gdy 3.5 mln bezrobotnych zacznie znowu płacić podatki i więcej
> kupować? W końcu podobno Szwedzi twierdzą, że ich kraju nie stać na
wysokie
> bezrobocie.

> Nie wiem na czyich usługach są media,
> ale na pewno chcą zarobić na życie i nagłaśniają również to,
> co nie ma sensu.
>
>
>
> Marek
>
Witam!
W dużej mierze się z Tobą zgadzam, ale niestety powrót do tamtego ustroju
było by bezsensem.
Komunizm to świetna sprawa, ale my jesteśmy ludzimi jakimi jesteśmy i do
komunizmu nie dorośliśmy.
PRL można zbyt dużo zarzucić, wtedy nie ważne ile kto pracował a czym więcej
tym miał mniej, zawsze robiono to co nikomu nie było potrzebne.
Jestem już 6 rok na bezrobociu i w Twoim wieku.
Mam lepsze rozwiązanie: Zamiast prawa do pracy , Gwarancja pracy w
Konstytucji.
Przeczytałem stronę i z ostatnią tezą zgodzić się nie mogę.
Oczywiście podatki nie mają nic wspólnego ani z rozwojem ani bezrobociem,
jest to mydlenie oczu

Józek