eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWrażenia z rekrutacjiRe: Wrażenia z rekrutacji
  • Data: 2006-04-02 00:17:57
    Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
    Od: "Brodek" <G...@B...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Immona napisał(a):
    > Jeszcze nie slyszalam o korporacyjnej procedurze wbijania noza w plecy, wiec
    > ardzo chetnie o niej uslysze i powieksze swoja wiedze nt. procedur korporacyjnych.

    :-)))
    Oczywiście procedury o takiej nazwie nie znajdziesz.
    Ale działania o dokładnie takim charakterze korporacjom wychodzą
    nadzwyczajnie gładko.

    > Mam smialosc twierdzic, ze jestem na biezaco. Mialam w ostatnim czasie znacznie
    > wiecej kontaktu z firmami zagranicznymi z obszaru starej UE niz z polskimi i
    > choc wiadomo, ze stara UE jest dotknieta redukcja miejsc pracy, ktore odplywaja
    > do krajow taniej sily roboczej - to tam odpowiadaja na aplikacje. Jest tam po
    > prostu kultura robienia tego, co sie robi, porzadnie i nie zabierania sie za
    > to, na co nie ma sie zasobow, zeby to zrobic porzadnie. I to nie w
    > korporacjach, ale w malych i srednich firmach. No, jak jest jednosobowa czy
    > rodzinna dzialanosc gospodarcza, to zdarza sie dzialanie metodami
    > partyzanckimi, ale to jest margines rynku, a nie glowny nurt, jak u nas.

    Widać zwalniają zbyt mało jeśli mogą jeszcze wysyłać :-)))
    I tylko potwierdzasz moje argumenty, że na odpowiadanie stać tylko
    tych, którzy utrzymują nadzatrudnienie a więc są nieefektywni i w
    długim okresie zbyt drodzy.

    I ma się to nijak do robienia czegoś porządnie!!
    Umiejętność mobilizacji oraz pozyskiwania sił i środków jest
    znacznie bardziej efektywna niż utrzymywanie sił i zasobów w danym
    momęcie niepotrzebnych.

    > W Polsce popularna jest minimalizacja wysilku i nie robienia niczego, co nie
    > przynosi natychmiatowych i namacalnycyh zyskow - zarowno wsrod pracownikow, jak
    > i wsrod przedsiebiorcow (w obu przypadkach: nie wszystkich). Mentalnosc "czy ja
    > ede z tego cos mial natychmiast - nie albo to niepewne - nie warto sie meczyc"
    > jest IMHO jedna z przyczyn nie wykorzystywania pelnego potencjalu waszej
    > gospodarki.

    Tak rzeczywiście było. Jest to zresztą oczywiste, że tak _musiało_
    być, bo nie było kapitału. Teraz ten model odchodzi już do
    przeszłości.
    Widać, że nie znasz swoich rodaków. I bardzo, bardzo ich nie
    doceniasz.

    > Wlasnie zyje na konkurencyjnym rynku i widze, ze on strasznie kosi bylejakosc,
    > nawet jesli ktos dzieki niej tnie koszty. Jak ktos tnie koszty zachowujac
    > jakosc, to chwala mu. Po prostu, poza niektorymi galeziami branzy spozywczej i
    > chemicznej, lepiej, latwiej i przyjemniej zarabia sie na tych klientach, ktorzy
    > chca miec najpierw porzadnie, a dopiero potem w rozsadnej cenie, a nie jak
    > najtaniej i byle bylo.

    Bzdurki piszesz..
    Jeśli ktoś tnie koszty przy zachowaniu jakości to nie należy go
    chwalić - to standard. Chwalić trzeba kogoś, kto obcinając koszty
    jakość podwyższa.

    Za to ktoś, kto nie tnie kosztów przy zachowaniu jakości - idzie w
    dół.

    A jeśli idzie o klientów to standardem jest, że te duże korporacje,
    o których piszesz, ogłaszają dla swoich podwykonawców,
    usługodawców przetargi z klauzulką 'nie do negocjacji'. Ustalają
    tam standardy jakości i żądają podania ceny. Kto jej nie potrafi
    ściąć - nie zagra..

    > Mam w promieniu 20 minut spaceru od siebie hipermarket wielkosci podobnej jak
    > typowy hipermarket w Polsce i dziala on 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobe,
    > nie ma w nim kolejek, a ludzie przy kasie nie wygladaja na zmeczonych i
    > sfrustrowanych. Jakos siec sie trzyma i ma sie doskonale i konkurencyjny rynek
    > nie wymusil na niej zmian prowadzacycyh do ciecia kosztow w sposob
    > zmniejszajacy komfort klienta. No ale ja nie zyje w socjalistycznej Europie,
    > gdzie pantwo tak naprawde wykancza biznesy znacznie bardziej niz rynek.

    I czego dowodzi ten hipermarket?..
    Że jesteś w stanie zapłacić za spożywkę więcej niż w Biedronce
    żądając, by kobitki przy kasie nie były zmęczone?.. Spróbowałyby
    wyglądać na zmęczone...

    Generalnie:
    W zupełnie nieuzasadniony sposób łączysz cięcie niepotrzebnych i
    zbędnych kosztów z obniżeniem jakości oferowanych przez firmę
    produktów / usług. W zupełnie nieuzasadniony sposób łączysz też
    zachowania dinozaurów a la Ludwik XVI z zachowaniem się rosnących
    obecnie organizacji.

    Pzdr
    Brodek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1