eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWrażenia z rekrutacji › Re: Wrażenia z rekrutacji
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.task.gda.pl
    !news.mm.pl!not-for-mail
    From: "Nixe" <n...@f...peel>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Wrażenia z rekrutacji
    Date: Sun, 2 Apr 2006 00:00:00 +0200
    Organization: Multimedia Polska sp. z o.o.
    Lines: 92
    Message-ID: <e0mt52$kmv$1@news.mm.pl>
    References: <e0kafr$1bo4$1@news.mm.pl> <e0lbm9$36u$1@inews.gazeta.pl>
    <e0lte3$201r$1@news.mm.pl> <e0mdh3$rre$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <e0ml80$1trv$1@news.mm.pl> <0...@p...pl>
    NNTP-Posting-Host: host-81-190-108-47.gdynia.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.mm.pl 1143928802 21215 81.190.108.47 (1 Apr 2006 22:00:02 GMT)
    X-Complaints-To: a...@m...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 1 Apr 2006 22:00:02 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:178541
    [ ukryj nagłówki ]

    W wiadomości <news:06040122562960@polnews.pl>
    Immona <c...@n...gmailu> pisze:

    > Dla mnie odpisanie kazdemu "nie, dziekujemy", nawet jak nadeslanie
    > aplikacji ylo bez sensu, to jeden z "luksusowych wysilkow dobrze
    > wychowanego czlowieka"

    A dla mnie ważniejsza jest oszczędność czasu i środków, niż pokazanie
    swojego wizerunku i kultury korporacyjnej osobie, która na starcie nie jest
    dla mnie obiektem godnym zainteresowania, ponieważ nie potrafi przeczytać ze
    zrozumieniem ogłoszenia o pracę i nie szanując mojego czasu, przysyła mi
    coś, o czym z góry wiadomo, że wrzucę do niszczarki.

    Wizerunek kosztuje. Jeśli koszty te przekraczają zyski, czyli jeśli wiem, że
    moje "Dziękuję, nie jesteśmy zainteresowani" nie zrobi żadnego wrażenia na
    ww osobie, to nie zależy mi na tym, by ten wizerunek na siłę pokazać.
    Zwykły bilans.

    Dokładnie z tego samego powodu klienta, który ma szanse zostawić u mnie 1
    000 000 PLN/kwartał przez dwa lata zaproszę do wykwintnej restauracji na
    obgadanie szczegółów umowy i jeszcze mu SPA na Kanarach załatwię ;-)
    A innego, który zostawia u mnie zaledwie 100PLN miesięcznie obdaruję jedynie
    ładnym długopisem.
    Natomiast tego, który bierze mało, rzadko, a w dodatku notorycznie nie płaci
    w terminie, poszczuję prawnikiem :)

    > Firmy tez maja swoje tance godowe, a w nich najwazniejsze jest
    > popisanie sie swoja wiarygodnoscia finansowa.

    Owszem, ale zależy_komu_i jakim kosztem.
    W niektórych przypadkach nie opłaca się to zupełnie.
    Tak, jak wielu firmom nie opłaca się świadczyć usług klientom o zbyt niskim
    statusie społecznym, materialnym itp.
    Nawet w dobie porażającej konkurencji. I nie ma się co martwić o ich
    wizerunek, bo ma się całkiem dobrze :)

    > Odpowiadanie na kazda aplikacje dla mnie nalezy do tego popisania sie
    > nadmiarem zasobow i wiarygodnoscia. Ktos powiedzial, ze kto ma czas
    > swoich pracownikow na takie odpisywanie.

    Ja to napisałam, ale widzę, że nie zrozumiałaś.

    > Wtedy we mnie pojawia sie
    > mysl: a jesli nadejdzie nowe zamowienie lub wydarzy sie cos
    > nieprzewidzianego wymagajacego wiekszego nakladu pracy?

    A co ma jedno do drugiego czyli robienie czynności zbędnych i nie
    przynoszących żadnego zysku (bo tak je postrzegam wg własnych kalkulacji) do
    czegoś, co zysk przynieść może albo co_trzeba_wykonać, żeby nie popaść w
    tarapaty?

    > a jesli dwoch z tych pracownikow pojdzie na zwolnienie lekarskie?

    Jak wyżej.

    > Jak wtedy firma
    > bedzie funkcjonowac, skoro oblozenie praca jest takie, ze nie ma
    > czasu na rozeslanie z automatu odpowiedzi?

    Ależ Immono - ten czas jest, ale poświęca się go na przynoszenie firmie
    wymiernych zysków, a nie na pierdółki, których nikt nie zauważy, a nawet
    jeśli zauważy, to niczego to nie zmieni.

    > Ile firma ma kasy, jesli ma taki niedobor sily roboczej czy tez nie stac
    > ja na korespondencje?

    Wybacz, ale to jest powtórka dyskusji o zwrotach kosztów za podróż.
    Nie chce mi się wobec tego przytaczać tych samych argumentów.

    > Oczywiscie bezposrednia wartosc rynkowa mojej opinii, jako
    > nie-klienta, moze sie wydawac nikla i krotkofalowo tak rzeczywiscie
    > jest. Dlugofalowo, na wiarygodnosc i opinie firmy sklada sie miedzy
    > innymi tysiace takich drobnych opinii, ktore przenikaja do tych,
    > ktorzy sa klientami i ktore jako autentyczne miewaja wiekszy wplyw
    > niz reklama.

    Ale zrozum, że komuś może nie zależeć na opinii osoby, którą opisałam w
    pierwszym akapicie oraz na opiniach jej bliższych czy dalszych znajomych, do
    których ta opinia dotarła drogą pantoflową zamieniając się po drodze w
    (pół)plotkę.

    > A potem nadchodzi ta chwila, w ktorej one czynia
    > decydujaca roznice, ktora nazywa sie marka.

    Tylko widzisz - ja osobiście znacznie wyżej stawiam kompetencje, wiedzę i
    doświadczenie niż szeroko pojęte 'gadżety'.
    Nie twierdzę, że te drugie są niepotrzebne. Uważam jednak, że często koszty
    tych tańców godowych przekraczają zyski, które miały przynieść.

    --
    Nixe

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1