-
Data: 2006-12-22 08:17:37
Temat: Re: Lewe listy
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Dnia Thu, 21 Dec 2006 20:22:43 +0100, Jotte <t...@w...pl>
w <ememu0$kiv$1@news.dialog.net.pl> napisał:
> W wiadomoci news:slrneokrhi.a4u.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
> <j...@S...kofeina.net> pisze:
>
>>> No i co zrobisz? Odbierzesz prawo do zrzeszania się? Zdelegalizujesz
>>> związki zawodowe? Przywódców i działaczy wsadzisz do pierdla?
>> Hmm, niech pomyślę, Margaret Thatcher, hmm.
> Hmm, Pracownicy linii lotniczych we Włoszech, Francji, Wlk. Brytanii...
Niedługo i w Polsce.
>> O, już wiem - powiedzieć związkowcom, żeby się gonili.
>> Wtedy dolary przeciwko orzechom, że zaczną rozróbę, a wtedy to, co
>> napisałeś - pacyfikacja przy pomocy konnej policji, armatek wodnych,
>> gazu.
> Mądrzejsi nie dadzą się wcignąć, głupsi się szybko nauczą.
Nauczenie tych głupszych to już byłby bonus. Skończyłyby się burdy w
Warszawie.
> Na razie związki zawodowe (przynajmniej te prężniejsze) zrzeszają znaczną
> liczbę pracowników, potrafią umiejętnie wykorzystywać prawo pracy, wpływać
> na jego kształt i powodować aby się z nimi liczono.
Tylko że problem jest taki, że ze związkami pracodawca musi się liczyć,
bo ma ustawowy obowiązek, a nie dlatego, że pracownicy zrzeszyli się w
związku aby stanowić porównywalnego partnera w negocjacjach z zakładem
pracy.
Bardzo ładnym przykładem wynaturzenia jest związek zawodowy łowców skór
z Łodzi.
A ostatnimi czasy liczenie się ze związkami wygląda tak, że związek
bierze kilkadziesiąt autobusów, pakuje do nich robotników albo górników,
wiezie do Wawy, robi burdę, prawodawcy z obawy przed nabraniem po
osobistej dupie robią to, co związkowcy chcą.
Obojętnie, czy to doprowadzi do sytuacji analogicznej do sytuacji
pracowników linii lotniczych we Włoszech, Francji, Wlk. Brytanii czy
Belgii. Związek chce, związek dostanie. Zakład może sobie upaść, albo
zdotują go podatnicy.
>> Straj w okolicach matur?? I co im to da? Pies z kulawą nogą się nie
>> przejmie.
> Przejmą się ci, którym brak matury zamknie na rok drogę na studia, spowoduje
> stratę roku i konieczność ponownego przygotowywania się do egzaminu
Ci to do wojska pójdą.
> dojrzałości. Ich rodzice też się przejmą. Całkiem spora rzesza.
I jak długo to zapamiętają? I jaki to będzie miało wpływ na nauczycieli?
Obawiam się, że żaden.
A najlepsze jest to, że jużteraz sa osoby, którym matura zamknęła drogę
na studia, całkowicie - ci którzy mieli pecha nie zdać matury w
marginesie wyznaczonym przez ministra oświaty.
Ci to dopiero mają przejebane - mają na piśmie to, że matury de facto
nie zdali, ale nie mogą jej poprawić, bo urząd powiedział że zdali.
Matura przydaje się gdy startuje się na studia, na państwowych uczelniach
wyższych tacy szans nie mają za wielkich.
Tak się kończy robienie dobrze społeczeństwu.
>>>> To, że może być gorzej nie jest argumentem przeciwko temu, że mogłoby
>>>> być lepiej.
>>> Tak sądzisz? A na odwrót?
>> Że lepsze jest wrogiem dobrego?
> Nie. To, że może być lepiej jest argumentem aby zamknąć oczy na to, iż może
> być gorzej.
To, że może być gorzej nie oznacza, żeby nie próbować robić, żeby było
lepiej.
>>> Nie. Komisja kodyfikacyjna d/s prawa pracy pracowała nad tym projektem od
>>> z górą 4 lat, a ziemniaki obrodziły nam nieco ponad rok temu. Obecnie
>>> efekt jej prac trafił do premiera, a ten jego treści nie ujawnia (ciekawe
>>> czemu?).
>> Jak mam strzelać, to w państwie socjalidarnym nie ma miejsca na kodeks
>> pracy dający pracodawcom cokolwiek do ręki, żeby przywalić w dupę
>> związkowcom.
> Nie znam wprawdzie pojęcia "socjalidarny" ale myślę? że to nieistotny
> neologizm.
> Niemniej mamy właśnie przykład wspominanego przeze mnie w tym wątku
> ścierania się interesów różnych grup społecznych i udziału tego zjawiska w
> procesie tworzenia prawa.
> Środowiska ludzi pracy najemnej stowarzyszyły się i droga polityczną
> uzyskały określone uprawnienia i prerogatywy, a także określony kształt
> regulacji prawnych.
Dość odległe opisanie sytuacji, kiedy związkowcy wpływają na tworzenie
prawa, ale przyjmijmy, że to prawda.
> Te z kolei są sola w oku pracodawców, co nie powinno dziwić? gdyż wynika z
> oczywistej sprzeczności interesów. Ci ostatni naturalnie usiłują prawne
> status quo zmienić, ale niewiele mogą bo są nieudolni, nieskuteczni i w
> efekcie przegrywają wybory z tymi, których uważają za "gorszych". Wydaje im
Było kiedyś takie hasło "Riezat' gramotnych". Teraz zabiera się tym co
mają.
> się bowiem, że stanowią jakąś "lepszą" klasę społeczną, a tu dostają w
W sensie finansowym zapewne są lepsi, dostarczają więcej pieniędzy do
budżetu. Co nie oznacza, że można ich doić, bo jakimś związkowcom tak
się ubrdało.
Jeszcze jeden fajny przykład: gdzieś na podbeskidziu była albo i jest
fabryka silników. Zagraniczna. Zagraniczny właściciel postanowił, że
zwiększy tam produkcję, ale musi wprowadzić trójzmianowy system pracy.
Pracownicy ogólnie się zgodzili, bo to oznacza rozwój zakładu.
Związki stanęły w poprzek. Działania w interesie i jako przedstawicieli
pracowników to tu nieszczególnie widać.
> dupsko, muszą się liczyć ze związkami pracowniczymi, które potrafią dać im
> po nosie. I bardzo dobrze. Na dokładkę bezrobocie spada (zapewne głównie w
Kiedy jakaświększa firma zagraniczna się wkurwi, zamknie interesik,
poleci pare tysięcy osób z powodu popapranych żądań związkowców,
niektórzy będą musieli bardzo przemyśleć obecną linię postępowania.
Naturalnym działaniem związków zawodowych jest dążenie do poszerzania
perogatyw związków zawodowych.
Nie zwiększania możliwości obrony pracowników, ale właśnie do
zawłaszczania kolejnych dziedzin tak, aby związek miał więcej do
powiedzenia.
Tylko że to jest gonienie w piętkę.
> wyniku emigracji zarobkowej, ale zawsze), coraz trudniej jeździć po
> pracownikach wykorzystując bat przymusu ekonomicznego. Toteż ujadają jak
> potłuczeni i nawet trudno się im dziwić?
Akurat pracownicy to głosują nogami. Związkowcy mają z tym problem, bo
nagle ich związek, barany które można wysłać na ulice sami się wysyłają,
ale na emigrację zarobkową.
Jedyny sens związku zawodowego jaki widzę to zapewnienie wsparcia
pracownikom przez na przykłąd utrzymywanie prawnika ze skłądek
związkowych.
Idea Społecznego Inspektora Sanitarnego tez wygląda słusznie, ale jest
potencjalnie drastycznie korupcjogenna, praktycznie wszystkie
bezpośrednie styki władzy związkowej z pracodawcą są korupcjogenne -
łatwiej jest daćw łapę jednemu gościowi albo pięciu, żeby wyszli i
powiedzieli 'Nie da się', niż zrobić coś, co chce kilkuset pracowników.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
Następne wpisy z tego wątku
- 22.12.06 09:05 Immona
- 22.12.06 11:35 Maciek Sobczyk
- 22.12.06 17:45 Jotte
- 22.12.06 18:22 frykow
- 22.12.06 19:28 Jotte
- 23.12.06 10:30 Stanislaw Chmielarz
- 23.12.06 13:40 w...@g...com
- 23.12.06 15:07 Jotte
- 23.12.06 18:07 Jakub Lisowski
- 23.12.06 18:50 Jakub Lisowski
- 23.12.06 20:33 Jotte
- 23.12.06 21:11 Jotte
- 23.12.06 21:31 Jakub Lisowski
- 23.12.06 22:28 Jotte
- 23.12.06 22:34 Jakub Lisowski
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pedalskie ogłoszenia na rządowej s. WWW oferty.praca.gov.pl:443
- Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- Ile powinien trwać tydzień pracy?
- Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
- is it live this group at news.icm.edu.pl
- praca 12/24
- 5 minut przerwy przy komputerze
- raczej już nigdy nie będę pracował w Polsce
- Stanowiska sztucznie tworzone
- Re: SOLUTIONS MANUAL: Optical Properties of Solids 2nd Ed by Mark Fox
- zapłata
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Jawność zarobków wszystkich
- rozmówki przy wódeczce...
Najnowsze wątki
- 2025-02-05 Warszawa => IT Recruiter <=
- 2025-02-05 Ostrów Wielkopolski => Area Sales Manager OZE <=
- 2025-02-05 Rzeszów => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2025-02-05 Warszawa => IT Business Analyst <=
- 2025-02-05 Warszawa => Specjalista DevOps <=
- 2025-02-05 Łódź => NodeJS Developer <=
- 2025-02-05 Warszawa => QA Engineer (Quality Assurance) <=
- 2025-02-05 Gdańsk => Specjalista ds. Sprzedaży <=
- 2025-02-05 Warszawa => QA Engineer <=
- 2025-02-05 Warszawa => Programista Full Stack .Net <=
- 2025-02-04 Warszawa => Senior Account Manager <=
- 2025-02-03 Szczecin => Senior Field Sales (system ERP) <=
- 2025-02-03 Bydgoszcz => Specjalista ds. Sprzedaży (transport drogowy) <=
- 2025-02-03 Białystok => Full Stack web developer (obszar .Net Core, Angular6+) <
- 2025-02-03 Kraków => Programista Full Stack .Net <=