eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKwota zarobkow w ogloszeniuRe: Kwota zarobkow w ogloszeniu
  • Data: 2009-09-27 10:38:21
    Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
    Od: "Baloo" <b...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "jacem" <j...@1...pl> napisał w wiadomości
    news:h9ndrd$88v$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > Ale biorę pod uwagę ceny konkurencji.
    > Czyli sytuuję siebie, tak jak siebie postrzegam względem innych na rynku
    > w moim regionie.

    Oczywiście. Czy to w jakiś sposób przeczy moim tezom?

    > To niech powie (napisze w ogłoszeniu) i nie zawraca mandoliny tym, którzy
    > wyceniają się na więcej.

    Ale PO CO ma to robić? Podasz choć jeden sensowny argument (sensowny z
    punktu widzenia ogłoszeniodawcy)?
    BTW - on nikomu przecież nie zawraca mandoliny. Ogłosił "przetarg" i czeka
    na oferty. Nie ma przecież przymusu odpowiadania na to ogłoszenie.

    > A nie prościej już mieć od razu oferty tych, którzy widząc stawkę w
    > ogłoszeniu, odpowiedzieli i skupić się na wybraniu wśród nich
    > najlepszego?

    Nie prościej. Już to kilka razy tłumaczyłem.

    > Najlepiej wypić mleczko i mieć mleczko, czyli kupić nowego mercedesa
    > klasy s, za cenę używanego opla vectre. ;0)
    > Ale takie okazje się nie zdarzają.

    Może Tobie istotnie się nie zdarzają, więc nie możesz pojąć o czym mowa :)

    >>> Aha, istnieje coś takiego jak perspektywa dłuższej współpracy z
    >>> klientem.
    >>> I faktycznie, można czasami zrobić coś dla klienta za darmo, nawet
    >>> dołożyć do interesu, wiedząc, że inwestycja się zwróci.

    >> Ale czy ktoś kogoś do czegoś zmusza?

    > Nie. Absolutnie. Ale wolny rynek, to także przestrzeganie pewnych zasad,
    > tzw. dobrych obyczajów kupieckich.

    A kto konkretnie łamie jakieś (i jakie oraz w jaki sposób?) zasady
    kupieckie w sytuacji, którą wyżej przytoczyłeś?

    >>> Szynkę też możesz kupić za 15zł/kg ,jak i za 40zł/kg.
    >>> Którą wybierasz?
    >> Musiałbym ją najpierw zobaczyć.

    > A widzisz!
    > Tak samo jak pracodawca i kandydat powinni porozmawiać, wynegocjować
    > stawkę.

    Owszem, ale podobnie jak sprzedawca wystawia swoją szynkę za 15 zł, a ja ją
    mogę kupić albo nie albo się potargować, tak samo pracownik "wystawia"
    siebie za x zł, a ja mogę go przyjąć bez negocjacji albo od razu
    zrezygnować albo się targować. Jakoś nie zdarzają się sytuacje, gdy klient
    w sklepie zagaduje o cenę szynki, a sprzedawca go pyta "A ile by pan za nią
    dał?" Jeśli dyrektor przedszkola ogłosi przetarg na dostawę słodyczy na
    święta, to hurtownie też się nie pytają "A ila pan nam zapłaci za te
    czekolady" tylko składają oferty i czekają na odpowiedź. Jak zlecasz komuś
    remont łazienki, to przecież on podaje Ci swoją cenę, a nie Ty mu mówisz,
    ile za to zapłacisz.

    > Głupie wypytywanie kandydata przed podjęciem rozmów, ile by chciał za tę
    > pracę, to tak jak wybieranie szynki za 15zł.

    Znając jego oczekiwania finansowe i oczekiwania pozostałych kandydatów oraz
    znając walory ich wszystkim mam w czym wybierać. Nie ma w tym niczego
    głupiego, choć z Twojego punktu widzenia istotnie może się tak wydawać. Jak
    kiedyś będziesz kogoś przyjmował do pracy albo zlecał komuś robotę, to może
    to zrozumiesz.

    > Tak samo z pracownikami, którzy b. nisko się cenią.
    > Kandydat tak samo, ma prawo zapytać (i to ma większy sens): a ile
    > Pan/Pani przeznaczył na to stanowisko?

    Ma prawo, a pracodawca ma prawo odmówić i CMTZ?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1