eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak to jest z tym bezrobociem?Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
  • Data: 2005-08-23 20:50:19
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Kira <c...@-...pl> napisał(a):

    > Do wprowadzania danych i innych takich podstawowych tez bym Cie
    > nie wziela. Nie Twoj poziom i tyle, tu lepiej wziac studenta,
    > ktorego to moze jeszcze i bawi i faktycznie czegos sie przy tym
    > ma szanse nauczyc ...
    >
    Co to znaczy nie ten poziom?
    Jeżeli pracodawca np. wymaga średniego, minimalny staż, MS Office Pro,
    znajomości dokumentów i ich obiegu, archiwizacji danych, itp. - to co
    za problem, skoro spełniam te kryteria??


    > Ale dziwi mnie ze z takim doswiadczeniem wysylasz papiery
    > w odpowiedzi na ogloszenia. IMO to juz raczej ten poziom,
    > kiedy idzie sie do firmy z konkretna propozycja ze swojej
    > strony i stara wynegocjowac korzystne warunki wspolpracy.
    > Niekoniecznie etatowej.
    >
    Większość uczestników forum jest po studiach lub w trakcie, i nie może
    zrozumieć jakim problemem jest znalezienie pracodawcy, gdy będąc po technikiem
    elektrykiem, prawie 25 lat wykonywało się pracę, do której obecnie pierwsze
    wymaganie to min. licencjat (często tylko wtedy gdy zadeklaruje uzupełnienie
    go do mgr inż.)
    Tego nie idzie przeskoczyć, bo w dużych firmach są ustalone
    odgórnie przez radę nadzorczą czy organ założycielski minima na określone
    stanowiska i nikogo nie interesuje, że ktoś pracował na tych lub podobnych
    stanowiskach prawie 25 lat - ma być wyższe informatyczne i koniec.
    W małej firmie może by przyjęli, ale po co jak mają na kopy i pęczki
    bezrobotnych i młodszych, i po studiach.

    Sama widzisz po sobie, że do prostszych prac też nie - bo nie.

    Reasumując: na administratora nie, bo nie mam wyższego, a na operatora też
    nie bo byłem administratorem(!?)

    Z serwisem jest podobnie. Bebechy komputera i system operacyjny mało czym
    są wstanie mnie zaskoczyć. Startowałem więc kilka razy do serwisu,
    bo po małym przyuczeniu mógłbym np. naprawiać również PC-ty przenośne.
    Nie wzięli, bo nie naprawię ani drukarki ani monitora - tego nigdy nie
    musiałem się uczyć, bo to załatwiał zawsze serwis zewnętrzny.

    A tak na marginesie, to sugestie żebym załozył firmę, już nawet mnie nie
    śmieszą, a wygląda na to, że również przestają mnie denerwować.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1