-
Data: 2005-08-24 06:48:22
Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
Re to: Marek [Tue, 23 Aug 2005 19:51:55 +0000 (UTC)]:
> Taaaaaaaak? Tylko jakoś nie spotykam ogłoszeń sugerujących, że jest
> to praca dla (prawie) każdego, a klauzulę "do przyuczenia" spotykam
> bardzo rzadko, a i wtedy jest regułą "nie każdego przyuczę".
Bo takich stanowisk, pardon, sie nie oglasza w Wyborczej.
No bo i po co, skoro chetnych od cholery jest naokolo?
Starczy zadzwonic i sie umowic, po kiego mam jeszcze jakies
ogloszenia gdzies wystawiac, zeby mi 300 CVek przyszlo?
A kiedy ja mam czas to ogladac... :/
> W pełni się zgadzam. Tyle, że lektura ogłoszeń sugeruje, że
> przeciętna praca skończyła się w 1989-tym. Teraz się nie
> pracuje tylko bierze udział w projektach.
Nie no, w 89 to ja mialam 10 lat, slowo daje ze na te zwykle
przecietne stanowiska to zatrudnialam jednak duuuzo pozniej ;)
Tylko -- j/w. Szczerze, mi sie nie chce dawac stada ogloszen
ze potrzebuje kogos do przeklepywania tekstu dla webmasterow,
skoro moge wybrac cos z CVek ktore juz mam albo zwyczajnie sie
spytac 'swoich' ludzi, czy nie znaja kogos odpowiedniego. CVek
przychodzi mi nadal po kilka tygodniowo, mimo ze od stycznia
mialam sobie az do teraz przerwe w dzialalnosci.
Po prostu, tych ogloszen nie trzeba dawac -- wiec sie nie daje,
chyba ze jest sie zupelnie zielonym albo ma sie takie wytyczne
gdziestam z gory.
> No chyba, że w mojej okolicy wszystkie przeciętne stanowiska
> są już od lat obsadzone przez ludzi, którzy do emerytury mają
> jeszcze kilka dziesięcioleci.
Stanowiska to sie tworza wbrew pozorom caly czas, one nie sa
w stalej liczbie. Moze z zewnatrz tego nie widac, bo ja np.
wiem, ze jak juz bede ludzi potrzebowac, to najpierw sie
usmiechne do tych, z ktorymi juz pracowalam i ktorych znam.
Ale one sa, tylko niekoniecznie widac je w Wybiorczej.
> Nie rozumiemy się. Ja wiem, że przepisy, podatki, ZUS itp.
Mhm. I latanie za dotacjami, kombinowanie krotkoterminowych
pozyczek ktorych nikt nie chce za bardzo udzielac, wyglupy
w ustawionych przetargach, szukanie kontrahentow, szperanie
za normalnie podchodzacymi do sprawy dostawcami i klientami,
zastanawianie sie jak to zrobic zeby ludzie dostali wyplate
mimo ze jeden z drugim skurczysyn 3 miesiac zalega z oplata
za fakture, latanie po urzedach i uzeranie sie z panienkami,
ktore _musza_ pogadac o dziwnym kolorze kupki swojego dziecka
akurat wtedy, kiedy stoi kilkudziesiecioosobowa kolejka,
uzeranie sie z decydentami odpowiedzialnymi za pozwolenia...
Generalnie, gdybym tego nie lubila to juz dawno dostalabym
hopla i zamkneliby mnie w wariatkowie ;)
> Ale nadal twierdzę, że pracodawca jest mimo wszystko w bardziej
> komfortowej sytuacji od najemnego.
Spieralabym sie. Jedynym problemem pracownika jest znalezc
sobie ta prace -- potem juz wszystko robia za niego, jego
interesuje tylko to, co ma na papierze. I zazwyczaj nie ma
bladego pojecia, ile sie trzeba nagimnastykowac, zeby jego
stanowisko w ogole oplacalo sie tworzyc.
> Zatrudnia lub nie, tego lub tamtego - ma niczym nie skrępowany
> wybór z powodu totalnego bezrobocia. Zatrudni w ciągu roku
> czterech po trzy miesiące - nie ma problemu, bo za rok będą
> nowi bezrobotni absolwenci, jeszcze ciepli, prosto po szkołach.
A nie, dzieki, absolwenta po DOBRYCH (tak wlasnie podkreslal)
studiach to ja juz mialam, nigdy wiecej :)))) U mnie sie pracuje
a nie tworzy filozofie podboju Swiata, przykro mi ;)
(No dobra, filozofie tez sie tworzy, ale to juz inna dzialka.)
> Najemny nie jest szanowany, bo zastąpienie jednego innym,
> to bułka z masłem - na każdy wakat stosy papierów od setek
> chętnych.
No nie powiem, mozna zastapic, ale ja jakos tak dziwnie mam, ze
od tego ~98, niezaleznie od tego co akurat robie i pod jakim
szyldem, pracuje caly czas praktycznie ze stala obsada. Po co
mam sie gimnastykowac z rekrutacjami, skoro istnieje zespol osob
znajacych siebie, znajacych mnie i moje metody pracy, pasujacych
mi i wiedza, i charakterem, i sposobem pracy? Nie chce mi sie.
A mowiac tak juz bardziej prywatnie -- zwyczajnie ich lubie
i lubie z nimi pracowac.
I jesli ktorys z nich mowi mi "Ty sluchaj, jest taki facet...,
i on jest dobry, a przydalby sie tu i teraz" to pewnie ze do tego
faceta tez zadzwonie. To jest pewien uklad podszyty spora dawka
zaufania, na ktore sie cholernie dlugo pracuje. I z tego punktu
widzenia, zmiana pracownikow co 3 miesiace nie pasuje mi totalnie.
Korzysci zadne a uzerania sie mnostwo.
I mowiac uczciwie, dziwi mnie bardzo ze po tylu latach pracy,
skoro mowisz ze dobry jestes w swojej dzialce, nie masz jeszcze
wyrobionej wlasnej "marki", nie polecaja Cie kumple, nie dzwonia
do Ciebie ludzie potrzebujacy konkretnej osoby do konkretnej
pracy. Tutaj ci, ktorych znam i o ktorych wiem, ze sa dobrzy,
zazwyczaj sa znani wszystkim naokolo i czesto gesto slysze od
kumpla "ej, nie masz przypadkiem telefonu do Grzeska? Przydalby
mi sie.". I jest to najnormalnieszy w swiecie sposob "szukania"
pracownika. W cudzyslowiu, bo chce sie tego konkretnego.
> Najemny w każdym wieku ma ten sam problem. Nawet do "przeciętnej
> pracy", tylko "nieprzeciętni kandydaci" załapują się na rozmowy
> wstępne.
Bo -- jak wyzej...
Kira
Następne wpisy z tego wątku
- 24.08.05 06:49 Kira
- 24.08.05 06:58 Marek
- 24.08.05 07:05 Marek
- 24.08.05 07:10 Kira
- 24.08.05 07:18 Piotr
- 24.08.05 07:26 Kira
- 24.08.05 07:27 Marek
- 24.08.05 07:36 Marek
- 24.08.05 07:40 Maciej Koziński
- 24.08.05 07:40 januszek
- 24.08.05 07:59 Maciek Sobczyk
- 24.08.05 08:02 Maciek Sobczyk
- 24.08.05 08:05 Kira
- 24.08.05 08:07 Kira
- 24.08.05 09:49 Paweł 'Styx' Chuchmała
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pedalskie ogłoszenia na rządowej s. WWW oferty.praca.gov.pl:443
- Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- Ile powinien trwać tydzień pracy?
- Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
- is it live this group at news.icm.edu.pl
- praca 12/24
- 5 minut przerwy przy komputerze
- raczej już nigdy nie będę pracował w Polsce
- Stanowiska sztucznie tworzone
- Re: SOLUTIONS MANUAL: Optical Properties of Solids 2nd Ed by Mark Fox
- zapłata
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Jawność zarobków wszystkich
- rozmówki przy wódeczce...
Najnowsze wątki
- 2024-11-16 Łódź => Frontend Engineer (Three.js) <=
- 2024-11-16 Warszawa => Expert Recruiter 360 <=
- 2024-11-16 Żerniki => Starszy specjalista ds. księgowości/ Samodzielny księgo
- 2024-11-16 Pruszków => Team Leader (PHP+React) <=
- 2024-11-16 Warszawa => Senior Cloud Consultant (AWS) <=
- 2024-11-16 Warszawa => Sitecore Developer <=
- 2024-11-16 Warszawa => OpenText ECM Specialist <=
- 2024-11-16 Warszawa => Account Manager - Sprzedaż Usług Rekrutacyjnych <=
- 2024-11-16 Warszawa => Account Manager - Usługi rekrutacyjne <=
- 2024-11-15 Warszawa => Microsoft Dynamics 365 Business Central Developer <=
- 2024-11-15 Lublin => SAP HANA Cloud Dev / Data Engineer <=
- 2024-11-15 Poznań => Dyspozytor Międzynarodowy <=
- 2024-11-15 Gdańsk => Kierownik Działu Spedycji Międzynarodowej <=
- 2024-11-15 Kraków => Head of International Freight Forwarding Department <=
- 2024-11-15 Kraków => Key Account Manager <=