eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDarmowe godziny w szkoleRe: Darmowe godziny w szkole
  • Data: 2007-11-29 21:35:13
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:fin8hd$t5t$1@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
    pisze:

    >> Układ zbiorowy pracy to nic nadzwyczajnego. Nie wziął się znikąd, lecz
    >> powstał z potrzeby zapewnienia prawidłowego funkcjonowania sektora
    >> oświaty publicznej.
    > Tzn.?
    Przykład: nauczyciel na ma zwykła umowę o pracę i miesięczny okres
    wypowiedzenia. Składa je np. 2 miesiące przed maturą. Dyrektor zostaje bez
    pracownika, uczniowie bez nauczyciela, za chwilę matura i egzaminy na
    studia. KN nauczyciela zapobiega takim sytuacjom (poza oczywiście
    przypadkami związanymi z siłą wyższą, ale te można potraktować jako awarię).

    >> Równie dobrze i równie skutecznie możesz postulować zniesienie KP (czemu
    >> nie?), ustawy o ZZ i wielu innych aktów normatywnych.
    > Jestem za!
    A to w takim razie nauczyciel (i każdy inny pracownik) może odejść z pracy z
    dnia na dzień, bo okresy wypowiedzenia są w KP.

    >> Co ciekawe, często placówki niepubliczne bez praw placówek publicznych z
    >> własnej woli stosują zasady zawarte w KN, choc wcale nie muszą.
    > Mógłbyś rozwinąć?
    To znaczy? Co tu jest do rozwinięcia?

    >> Po pierwsze nie wszystko można oceniać wg - jak to nazwałeś - normalnych
    >> warunków komercyjnych.
    >> W edukacji (mam tu na myśli edukację powszechną) "warunki komercyjne"
    >> byłyby właśnie nienormalne.
    > Gdyż?
    Gdyż oświata powszechna to inwestycja w przyszłość, a nie przedsięwzięcie
    dochodowe.
    Znasz jakiś cywilizowany kraj nie posiadający systemu oświaty powszechnej?

    >> Po drugie - podejście do pracy. Prymitywne uogólnienie, choć przyznam,
    > Jakieś kontrargumenty? Ponoć masz doświadczenie w branży, więc nie powinno
    > być to dla Ciebie problemem...
    Nie mogę podać kontrargumentów, bo nie było żadnych argumentów. Były tylko
    nie całkiem sensowne tezy.
    O co ci chodzi?

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1