eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to wolna amerykanka i musisz byc na kazde skinienie pracodawcy › Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Koziorozec" <k...@T...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
    Date: Mon, 5 Sep 2005 21:33:21 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 114
    Message-ID: <dfi6ii$8d0$1@inews.gazeta.pl>
    References: <1...@n...onet.pl> <df6900$951$1@inews.gazeta.pl>
    <df6ank$mbi$1@news.onet.pl> <df6bfg$vat$1@news01.versatel.de>
    <df6ncc$lg3$1@nemesis.news.tpi.pl> <df6nqo$e2h$1@kujawiak.man.lodz.pl>
    <df70mt$pr4$1@nemesis.news.tpi.pl> <dfafah$inp$1@inews.gazeta.pl>
    <dfart9$iig$1@inews.gazeta.pl> <dfd9s7$8si$1@inews.gazeta.pl>
    <dff5lf$2nj$1@atlantis.news.tpi.pl> <dfg3m2$79n$1@inews.gazeta.pl>
    <dfgp10$ogl$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: cmpc012-013.cnet2.gawex.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1125948819 8608 84.205.12.13 (5 Sep 2005 19:33:39 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 5 Sep 2005 19:33:39 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-User: komputerowiec
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:160078
    [ ukryj nagłówki ]

    > Dziwi mnie zazwyczaj takie stwierdzenie. Studia bezplatne sa jak nazwa
    > wskazuje bezplatne i znam osoby, ktore na stypendium socjalnym+naukowym i
    > mieszkajac w akademiku lub wynajmujac wspolnie z kolegami jakies
    zageszczone
    > mieszkanie za 150 czy 200 na osobe dawaly rade sie utrzymac przez piec
    lat,
    > dorabiajac zleceniami. Podstawa ich wyzywienia byly zupki chinskie i/lub
    > dotowane obiady w barach lub na uczelni. Z ksiazkami i komputerami radzily
    > sobie w sposob opisany w poprzednim poscie. Niektorzy konczyli studia z
    > bardzo dobrymi wynikami.

    Ok. Tematem postu nie było to, że studia bezpłatne czy studia płatne,
    tylko to, że bezrobotni, skoro siedzą w domu, to mogą się dokształcać.
    Ja zaczęłam ten wątek ze studiami i mam nadzieję, że tym postem uda mi się
    go zakończyć, bo dyskusja zmierza w zupełnie innym kierunku.

    Powiedz mi, jak ma studiować na studiach bezpłatnych osoba, która
    ma 30 lat? Czy dostanie stypendium socjalne? Możliwe, że dostanie
    naukowe. Jak, wg Ciebie ma to zrobić taka osoba bezrobotna, która
    ma do opłacenia mieszkanie i np. dziecko na utrzymaniu?
    Wprawdzie mam koleżankę, która po urodzeniu dziecka, jako wychowująca
    samotnie matka, nie musiała pracować, mogła sobie studiować w ten sposób.
    Ale to, że miała za co żyć, to nie wynikało tylko z alimentów i rodzinnego
    dla samotnej matki, ale jeszcze z pomocy rodziców. Ona akurat nie musiała
    dorabiać.

    Skończmy ten wątek, bo tak, jak Ty opisujesz, że można przeżyć na chińskich
    zupkach i studiować, to ja Ci tak samo mogę pisać jak można przeżyć będąc
    bezrobotnym i oszczędzając na jedzeniu (bo na tym najwięcej się da
    oszczędzić).

    A propos, gdzie to takie ciekawe ceny są? 150/200 zł? :>>
    Z ciepłą wodą (łazienką) i ogrzewaniem w zimie? ;>>>
    Podaj jakieś namiary, bo właśnie czegoś taniego szukam.

    > Szczerze, to uwazam wydawanie kasy na towar trzeciego sortu za
    > marnotrawstwo, jesli chodzi o tak wazna rzecz jak wyksztalcenie. Wiekszosc
    > pracodawcow malo ceni studia zaoczne w filii placowki w malej
    miejscowosci,
    > poniewaz jest smutnym faktem, ze ich poziom znaczaco odbiega od dziennych
    w
    > duzym miescie, a maja zwykle kandydatow rowniez po owych dziennych. Jesli
    > kogos nie stac, finansowo albo intelektualnie, na studia dobrej jakosci,
    to
    > za rozsadniejsza opcje uwazam zainwestowanie w szkole dajaca konkretny
    > zawod, jak np. kosmetyczka czy inne.

    W pierwszej części się zgadzam. To prawda, że studia zaoczne i wieczorowe
    nie trzymają takiego poziomu, jak te na dziennych. Tam trzeba się trochę
    bardziej wysilać. Z drugiej strony - na tych płatnych, to zazwyczaj nie ma
    tyle
    czasu, co na dziennych na naukę, nawet jeśli się dorabia.
    Z drugiej też strony jest teraz wiele szkół, 'uczelni' prywatnych typu
    'Międzyna-
    rodowa Szkoła Biznesu w Koziej Wólce (Górnej!)". Ludzie po takich studiach
    prezentują 'zróżnicowany' poziom, chociaż na pewno są i wśród nich
    rzeczywiście
    zdolni (no i ci mają przechlapane, jeśli ogólna opinia o szkole nie jest
    najlepsza).

    Co do drugiej części - inwestycji w szkołę dającą konkretny zawód.
    Zauważyłeś ile jest teraz szkół policealnych oferujących wykształcenie
    w zawodzie technik informatyk, technik rachunkowości, opiekunka
    środowiskowa, technik ochrony mienia itp.? Sporo tego. Poziom naprawdę
    przeciętniawy, a pieniądze (miesięcznie) te same.
    Osobiście wolałabym (jeśli mam kasę) inwestować jednak w studia, bo mam
    trochę większe pole manewru podczas szukania pracy. Zawsze też mogę
    wtedy zrobić jakieś studia podyplomowe.

    > Tego nie wiedzialam. Dziwne, bo skoro duza czescia tych idacych na studia
    > platne sa ci, ktorzy paradoksalnie uwazaja, ze na dzienne i bezplatne ich
    > "nie stac", to wsrod ludzi doswiadczajacych problemow finansowych powinna
    > byc wieksza solidarnosc niz wsrod "dzieci bogatych rodzicow" (co tez jest
    > stereotypem, ktory w przypadku wiekszosci kierunkow dziennych jest
    bzdura).
    > Ale to jeszcze jeden powod, by wybierac dzienne.

    No nie zupełnie jest tak. Pamiętaj, że powstają oddziały/filie takich
    uczelni
    z większych miast. Jeśli ktoś pracuje właśnie tam, gdzie jest filia, np.
    jako
    informatyk, to trudno się spodziewać, że będzie jeździł do głównej siedziby.
    Czasowo niewykonalne, zwłaszcza że informatyk/administrator sieci komp.
    w firmie nie pracuje od-do, tylko najczęściej siedzi jeszcze po godzinach,
    gdy wszyscy już jedzą smacznie obiadek albo i kolację, a on zaciekle ;)))
    walczy, np. z wirusami albo z uporem sprzętu... za pomocą młotka ;))))

    > Wciaz nie rozumiem, czemu nie wyjechalas do duzego miasta.
    > Nawet na te zaoczne - bo przynajmniej jest zaopatrzona biblioteka/
    > czytelnia i pracownie - i w duzym miescie latwiej o lepiej platna prace.

    No właśnie, ale jaka to jest ta lepiej płatna praca?
    Bo trzeba znaleźć jakiś pokój z dostępem do łazienki, z ogrzewaniem
    w zimie i jeszcze musi starczyć na opłacenie mieszkania obecnego
    (którego nie mogę wynająć). A miesięcznie na samo czesne na studia
    to trzeba 300 zł odłożyć. Dolicz jeszcze do tego koszty dojazdów
    do pracy (większe miasto), żarcie, środki czystości. Przejazd w obie
    strony do/z interesującego mnie większego miasta to kwota 50 zł,
    a czasem trzeba by było odwiedzić rodziców, którzy chorują, prawda?
    Powiedz mi realnie, na ile mogę liczyć mając wykształcenie średnie?
    Zakładamy, że pracuję nie więcej niż 10 godzin, bo inaczej to kiedy
    się uczyć??? Aha, informatykę zaocznie to można zrobić dla nauczycieli.
    Z tego, co ja się orientuję, to 'prawdziwe' studia informatyczne są tylko
    dzienne i wieczorowe. Może się mylę - uświadomcie mnie.

    > Powtarzam Ci, ze jest wiele osob, ktorym tez rodzice tego nie funduja.

    Wiem.
    Ja chcę sama zarobić, ale tak, żeby mi starczyło czasu jeszcze
    na tę naukę. Nie po to się idzie na studia, żeby je odbębnić.

    --
    Koziorozec

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1