eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy negocjowac na maxa podczas zatrudniania się?Re: Czy negocjowac na maxa podczas zatrudniania się?
  • Data: 2008-04-05 15:31:36
    Temat: Re: Czy negocjowac na maxa podczas zatrudniania się?
    Od: Any User <u...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> W zupełności wystarczy 14h, a najczęściej i 11-12h (pomijając jakieś
    >> sytuacje ekstremalne, typu awarie, targi, czy przy czym tam kto pracuje).

    > To jasne.
    > Może jestem naiwny ale spytam - jakiekolwiek napomknienie o zapłacie za
    > nadgodziny uznać należy za wyjątkowe chamstwo?

    Chamstwo, to może i nie, ale jeśli pracownik jest już poinformowany o
    sposobie rozliczania nadgodzin (oraz w jakich przypadkach są płatne), to
    upominanie się o specjalne traktowanie swoich akurat nadgodzin byłoby
    pewnym nietaktem. Natomiast jeśli pracownik jeszcze nie wie, co i jak, i
    pyta po raz pierwszy, to w ogóle nie może być mowy o żadnym chamstwie.

    >> Nie nie. Jeśli pracownik szkoli się w godzinach pracy za wiedzą i
    >> zgodą pracodawcy, to jak tu można mówić o kradzieży czasu?

    > Chodziło mi o zdobywanie umiejętności _niepotrzebnych_ pracodawcy, więc
    > nie przez niego zleconych i nie w godzinach pracy. Chodziło mi o
    > zdobywanie kwalifikacji w czasie wolnym od pracy, a zatem przeznaczonym
    > na odpoczynek i regenerację sił niezbędnych do poświęcania się dla
    > pracodawcy. W tym ujęciu wykorzystywanie czasu na niepotrzebne rzeczy
    > zamiast na odpoczynek jest w pewnym sensie okradaniem pracodawcy, bo
    > pracownik powinien należycie wypocząć aby móc maksymalnie poświęcić się
    > pracy.

    W sumie masz rację, ale niestety pracowników się dzisiaj jeszcze
    skutecznie nie upilnuje. Z jednej strony jest więc tu zdobywanie
    niepotrzebnych umiejętności, ale z drugiej jest to jednak szkolenie, a
    nie np. uprawianie sportów wyczynowych, które jest np. u mnie w firmie
    na czele niemile widzianych aktywności (z uwagi zarówno na możliwość
    wypadku i niedyspozycji pracownika, jak i generowane duże zmęczenie
    organizmu, a co za tym idzie, mniejszą wydajność w pracy).

    >> Nie musi wiedzieć. Wystarczy, że wie, co ma przyswoić.

    > No a gdyby ośmielił się mieć jakieś osobiste ambicje?
    > Co wtedy?

    Wtedy powinien swoje ambicje i plany skonsultować z przełożonym.

    >>> Czy jednak uważasz, że jest to naprawdę realne?
    >> Realne, istniejące i dobrze przetestowane w praktyce.
    > Jesteś pewien?

    Tak.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1