eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy jest coś niewłąściwego/niemoralnego w wysyłaniu CVRe: Czy jest coś niewłąściwego/niemoralnego w wysyłaniu CV
  • Data: 2012-02-13 14:29:50
    Temat: Re: Czy jest coś niewłąściwego/niemoralnego w wysyłaniu CV
    Od: gont <g...@d...plusnet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wojciech Jaczewski pisze:
    > gont wrote:
    >
    > Nie chodzi mi wcale o łapanie za słówka. Wiem przecież, że ten sposób
    > rekrutacji to nie Twój wymysł, lecz powszechna praktyka. W swoich
    > wypowiedziach głównie komentuję tę praktykę, a akurat tak się trafiło, że -
    > przynajmniej częściowo - stajesz w jej obronie. Lubię czasami konfrontacyjny
    > styl rozmowy (także na żywo), więc pomijam różne rozwlekłe wstępy,
    > tłumaczące że nie chcę tutaj zarzucać czegoś rozmówcy, ale... Z tego samego
    > powodu dobieram tutaj akurat takie a nie inne określenia.
    >

    Spoko, nie jestem taki wrażliwy :)

    Ale tak naprawdę nie ma co bić piany. Każda metoda ma swoje zady i walety.

    Za to zobacz jak przy okazji wychodzi jak bardzo co niektórzy mijają się
    z potrzebami rynku.

    To jest moim zdaniem ciekawe, że wpisanie oczekiwania trzech technologii
    spotyka się ze świętym oburzeniem :) (Tak wiem że czasem w ogłoszeniach
    jest koncert życzeń)

    Tak naprawdę każda z metod natychmiast to wyłapie i to jest dobre.

    Taki teatrzyk mi się ułożył:

    - Dzień dobry, proszę nam coś o sobie opowiedzieć. Oglądaliśmy Pana CV,
    ale mamy pewne wątpliwości...
    - No właśnie, ja bym chciał na początku, żeby się Państwo zdecydowali
    jakiego w końcu programistę potrzebujecie, bo ja to tylko C++. I proszę
    nie mylić z C z klasami.
    - wie pan potrzebujemy kogoś kto zajmie się taką aplikacją, ona działa
    na bazie i stąd SQL...
    - ale to potrzebujecie dwóch programistów!
    - no raczej nie - to nie jest wielka aplikacja. Ale tego sql-a to dosyć
    prosto jest się nauczyć. Właściwie to on przecież na studiach na pewno był.
    - I co, pewnie to za 1500 brutto? Nieważne, ja i tak zajmuję sie tylko
    algorytmami sortowania. Żegnam.

    Proponuję akt 2 - ten sam delikwent w firmie, która daje "zadanie domowe".

    Aha. Żeby nie było. Ja *nie jestem* pracodawcą :)

    --
    gonT
    >>Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek nie obejrzy, a już
    zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
    (W. Wharton: Ptasiek)<<

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1