eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy jest coś niewłąściwego/niemoralnego w wysyłaniu CVRe: Czy jest coś niewłąściwego/niemoralnego w wysyłaniu CV
  • Data: 2012-02-14 07:49:05
    Temat: Re: Czy jest coś niewłąściwego/niemoralnego w wysyłaniu CV
    Od: gont <g...@d...plusnet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    news pisze:
    > Użytkownik "gont" napisał:
    >> Jak można wymagać znajomości trzech (właściwie dwóch i pół)
    >> technologii od biednego pracownika?
    >> A ty pracujesz gdzieś? Jako programista? Jeśli tak, to co - jesteś
    >> programistą C++ i tylko i wyłącznie?
    >> A jak macie napisać aplikację do komunikacji, to co - jest
    >> osobny konsultant do spraw TCP/IP?
    >
    > u mnie w firmie od murowania jest murarz, od dachu jest dekarz, do
    > hydrauliki hydraulik, a od elektryki elektryk i nigdy nie ma problemów z
    > robotą i pracownikami a też mała firma, dodam że nigdy nie spotkałem
    > murarza, dekarza, hydraulika i elektryka w jednym, co nie znaczy ze jak
    > firma chce to takiego pana Henia znajdzie, ale efekty jego pracy są
    > mizerne.
    >

    No, a w mojej są programiści, są testerzy, są kierownicy projektów,
    administrator sieci, sekretarka...

    Nie trafiłeś z analogią, zresztą jak Wojtek obok też napisał.

    Ta technologie które wymieniłem to raczej odpowadają dekarzowi od
    blachy, od dachówki, od gontów - macie do tego osobnych specjalistów na
    budowie? A SQL to odpowiada umiejętności wchodzenia na drabine, albo
    wbijania gwoździ.

    >>> do rozumienia dokumentacji Angielski nie wystarczy,
    >> ?? Wybacz, ale nie rozumiem tej wypowiedzi.
    >
    > nie rozumiesz bo bladego pojęcia o tłumaczeniu i angielskim nie masz!
    > ja lingwistą nie jestem ale nie mam problemów z przetłumaczeniem małych
    > ilości fachowego teksu, nawet z pomocą słownika, ale daję radę.
    > ostatnio dałem znajomemu taki tekst, bo mnie o niego prosił, ale on
    > angielskiego nie znał więc dał go do przetłumaczenia koledze biegle i
    > płynnie władającego angielskim (10 lat w stanach), gdy ten kolega
    > przeczytał tłumaczenie to mało do nieszczęścia nie doszło, bo wszyscy ze
    > śmiechu pospadali z krzeseł, w tym dwóch poważnie się potłukło. teraz
    > rozumiesz?


    Chyba trollujesz. Ale co mi tam, przynajmniej coś się na grupie dzieje.
    Zawsze to jakaś odmiana od postów id_jakaś duża liczba.

    Angielski jest podstawowym narzędziem i tyle. Spora część dokumentacji
    jest wyłącznie po angielsku i nikt się nie będzie w tym temacie
    rozczulał. Jak pójdziesz do kierownika żeby ci przydzielił tłumacza to
    ze śmiechu spadnie z krzesła i poważnie się potłucze.


    >>> a co do pisania tekstów
    >>> nie prościej zlecić je zawodowemu tłumaczowi?
    >> WOW to już fantastyczny pomysł.
    >
    > tłumacz zrobi to szybciej, lepiej i taniej od programisty, nie
    > wiedziałeś o tym?

    Nie, nie zrobi. Nie masz bladego pojęcia o pracy przy tworzeniu
    oprogramowania. Skoro pracujesz (czy może jesteś właścicielem) w firmie
    budowlanej to wcale mnie to nie dziwi. Tylko na jakiej podstawie
    udzielasz swoich światłych porad?


    >> Jak dla mnie, nie ma to sensu w niewielkim projekcie.
    >> Owszem stosuje sie takie podejście w dużych projektach - operacje
    >> na bazie danych są w procedurach i funkcjach. Programista C++
    >> je tylko wywołuje. Ale nawet do tego trzeba tego sql-a znać
    >> chociaż trochę.
    >
    > jesli to mały projekt to wystarczy takiemu programiście zafundować SQL
    > dla opornych na weekend i z podstawami się zapozna, ale jeśli faktycznie
    > takiego omnibusa potrzebujecie to wystarczy zafundować stypendium
    > jakiemuś pryszczatemu gimnazjaliście, wysłać go na studia i zapisać na
    > przedmioty z wszystkich wymaganych przez was technologii, za 5 lat macie
    > pracownika, w czym problem?

    Czyli zatrzymujemy projekt na 5 lat, żeby gimanzjalista wyleczył
    pryszcze i został omnibusem. Problem w tym że projekt nie chce czekać, a
    konkurencja takich głupot nie robi :)



    --
    gonT
    >>Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek nie obejrzy, a już
    zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
    (W. Wharton: Ptasiek)<<

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1