eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBylejaki - prototyp? › Re: Bylejaki - prototyp?
  • Data: 2007-02-20 12:35:58
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: "Lukasz Sczygiel" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Znam kilka osób zarządzających tego typu ośrodkami, byłem z ciekawości
    > "na zapleczu" takich ośrodków i mogę Ci powiedzieć tyle, że osoby tam
    > pracujące po prostu nie mają wewnętrznej motywacji do pracy. Co więcej,
    > właśnie im bardziej luksusowy jest ośrodek, tym bardziej wydaje im się,
    > że nie muszą się przemęczać, bo przecież są "luksusowi".
    >

    Malo wiesz. Podstawowa zasada w luksusowych miejscach (restauracje, hotele) jest
    organizacja i infrastruktura oraz dbalosc o detale. Sory ale nawet u
    pedantycznych znajomych nie widzialem tak czystych szklanek jak te ktore
    czyscilem w hotelach. Ale z tych hotelowych bez ich umycia bym nie pil....

    Uczucie luksusu otrzymuje sie przez organizacje pracy, zapewnienie srodkow
    technicznych (wszelkie maszyny, wozki, piece, lodowki itp.) oraz materialow
    (serwetki, plyny, woda itp) tak aby pracownik je mial i nie musial kombinowac
    zeby wykonac prace, dbalosc o szczegoly (np. wycieranie kurzu nie tylko tam
    gdzie widac...) i odpowiednia kontrole wykonania zadan.

    > Taka jest niestety prawda, że większości ludzi nie wychowano w duchu
    > uczciwej i solidnej pracy na (niekoniecznie swoje) dobro.

    W niektorych miejscach tego ucza. Ale starcie z rzeczywistoscia rewiduje
    oplacalnosc dobrej pracy gdy pracodawca kombinuje jak nie zaplacic za to co
    zostalo wykonane tak jak chcial. To powoduje upadek etosu pracy.

    > Nauczono ich
    > natomiast kombinatorstwa, braku poszanowania prawa i cudzej własności,
    > oraz całej masy innych przywar, które właściciele lub szefowie takich
    > ośrodków muszą w pocie czoła "łatać".
    >

    O ile łatanie oznacza organizacje pracy i jej rozliczanie to fajnie jesli
    oznacza nie wyplacanie nadgodzin, przezucanie kosztow na pracownika (jesli musi
    np. przyniesc swoja wiertarke) to jest to naganne.

    > Z drugiej strony, nie zawsze trzeba wrzeszczeć.

    Nigdy nie nalezy krzyczec.

    > Właściwie, wrzask jako
    > taka bezpośrednia i pokazująca Twoją słabość, forma aktywizacji
    > podwładnego, nie jest generalnie pożądana.

    Wogole nie jest pozadana. Nakrzyczec mozesz wlasciwie jedno zdanie: "Zwalniam
    Pana/Pania". Ale nie polecam.

    > Znacznie lepsze efekty daje
    > na dłuższą metę stosowanie tzw. huśtawki emocjonalnej - powoduje to
    > lepsze przywiązanie do wykonywanych obowiązków i w efekcie znacznie
    > mniejszą rotację.
    >
    Moze w twoim przypadku wychodzi ci ze jest lepsze ale wierz mi ze nie jest.
    Wystarczy jasna umowa na wykonywanie w okreslony sposob okreslonej pracy i
    kontrolowanie jej w przejzysty sposob. Nie zapewnisz tym sposobem przywiazania
    pracownika do pracodwacy/miejsca pracy ale zadania beda wykonywane. Jesli chcesz
    do siebie przywiazac pracownika to musisz mu dac "miekkie zyski" ktorych nie
    daje konkurencja. czyli np. luzne godziny pracy, mozliwosc zwolnienia do dziecka
    itp. To najczesciej nie pociaga za soba kosztow ale pracownik zyskuje.

    --
    Lukasz Sczygiel

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1