Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dgre79$743$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:dgrcot$m6o$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
> <m...@s...pl> pisze:
>
>> Tak, PO sie bardzo madrze zachowuje robiac maskarade, bo poziom
>> spoleczenstwa jest u nas taki, ze nie da sie z nimi rozmawiac o
>> gospodarce, bo wiekszosc nie wie, o co chodzi, tylko trzeba im zamachac
>> przed oczami czyms ladnym.
> To interesujące - twierdzisz, że PO zachowuje sie mądrze kryjąc się przed
> wyborcami z prawdziwymi zamiarami, bo społeczeństwo jest za głupie aby
> pojąć
> ich genialne plany i mogłoby nie zagłosować na nich w stopniu
> wystarczającym
> do przejęcia władzy. Więc "aferały" z PO wiedzą lepiej, co jest dobre dla
> ich głupich wyborców.

Cos w tym guscie. Nie jestem bezkrytycznie zachwycona PO, jestem bardzo
daleka od tego, ale z tych, ktorzy maja _realne_ szanse na dojscie do wladzy
maja najsensowniejsze zamiary odnosnie gospodarki.

A co do spoleczenstwa, to nie ma w tym pogardy, tylko smutne stwierdzenie
faktu. Duza czesc spoleczenstwa spedzila wiekszosc zycia w innych warunkach
niz gospodarka rynkowa, ta ostatnia trwa u nas za krotko, aby ci, ktorzy sie
nie interesuja sami nasiakli wiedza o tym, jak to dziala. I taki Lepper moze
zaproponowac dawanie kazdemu po 800zl, a nikt sie nie zapyta, skad te
pieniadze, tylko podoba im sie, ze ktos im chce cos dac i popieraja. Bardzo
rozpowszechnione jest postsocjalistyczne postrzeganie panstwa jako
wszechmocnego i wszechzasobnego bytu posiadajacego jakas magiczna beczke bez
dna, z ktorej mozna rozdawac wszystkim do woli. Calkiem sporo ludzi uwaza,
ze panstwo mogloby po prostu dodrukowac pieniadze i byloby wtedy wiecej
pieniedzy dla kazdego.


>> zabiora renty takim jak nasz Efendi, ktory 7 lat
>> dostawal rente za zalamanie nerwowe (noz mi sie w kieszeni otwiera).
> Kim jest bezczelny rentożerca Efendi? ;)
>

Grupowicz. Przesledz sobie w archiwum watki z jego udzialem - opowiedzial o
tej kilkuletniej rencie z zalamania nerwowego chyba w swoim pierwszym watku
na grupie albo jednym z pierwszych.

I.