-
1. Data: 2008-04-29 16:46:18
Temat: Praca w dwie osoby?
Od: "GAL" <g...@w...pl>
Znajomy kierownik warsztatów obróbki skrawaniem sugerował mi, że jeśli
zostawia pracownika po godzinach na nockę to jest obowiązek aby zostawić
też kogoś dla bezpieczeństwa.
Oznajmiłem mu, że takiego obowiązku nie ma i że zgodnie z przepisami może
pracować na nockę tylko jedna osoba.
Znajdę w necie jakieś interpretacje tegoż?
GAL
-
2. Data: 2008-04-29 16:55:28
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: Maverick <k...@g...pl>
GAL pisze:
> Znajomy kierownik warsztatów obróbki skrawaniem sugerował mi, że jeśli
> zostawia pracownika po godzinach na nockę to jest obowiązek aby
> zostawić też kogoś dla bezpieczeństwa.
> Oznajmiłem mu, że takiego obowiązku nie ma i że zgodnie z przepisami
> może pracować na nockę tylko jedna osoba.
> Znajdę w necie jakieś interpretacje tegoż?
>
> GAL
>
>
Pewnie jedynie obawa przed kradziezami ;) (jakies przepisy wewnetrzne firmy)
-
3. Data: 2008-04-29 18:18:50
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "GAL" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fv7jd2$liv$1@news.dialog.net.pl...
> Znajomy kierownik warsztatów obróbki skrawaniem sugerował mi, że jeśli
> zostawia pracownika po godzinach na nockę to jest obowiązek aby zostawić >
też kogoś dla bezpieczeństwa.
może mieć rację. Niektórych prac nie można wykonywać bez nadzoru.
e.
-
4. Data: 2008-04-29 20:54:02
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: "GAL" <g...@w...pl>
Użytkownik "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:fv7o2l$pn4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "GAL" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:fv7jd2$liv$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Znajomy kierownik warsztatów obróbki skrawaniem sugerował mi, że jeśli
>> zostawia pracownika po godzinach na nockę to jest obowiązek aby zostawić
>> >
> też kogoś dla bezpieczeństwa.
>
> może mieć rację. Niektórych prac nie można wykonywać bez nadzoru.
>
> e.
>
Po części racja.Istnieją prace gdzie musi być nadzór.Ciężko sobie wyobrazić
na przykład jakieś ważne stanowisko elektrowni atomowej z jednoosobową
obsadą. Czyli wszędzie tam gdzie jest masowe zagrożenie życia lub zdrowia
ludzi, lub tam gdzie może dojść do bardzo dużych szkód materialnych.Wydaje
mi sę, że w takim przypadku przepisy odgórne wymieniają takie sytuacje
[stanowiska].Jeszcze w grę wchodzi na przykład zejście do kanału
studzienki.Jako-że często zdarzają się zatrucia i zasłabnięcia to wydaje
się, że normy powinny nakazywać pracę w dwie osoby. Ale generalnie uważam,
że takie sytuacje są objęte już jakimiś normami i wykazane stanowiska na
których jest wymóg asekuracji. Jeśli stanowisko nie jest ujęte w oficjalnych
zakazach to należy wyjść z założenia , że brak zakazu oznacza przyzwolenie.
No, chyba, że logika nakazuje co innego...Myśleć to zawsze jest
obowiązek...Na przykład jeśli obrabia się na nocnej zmianie magnez [super
łatwopalny!].. Jedna osoba może nie zapanować przy zapłonie wiórów który
może się zdarzyć przy obróbce....
Ale ogólnie chyba mam rację.Warsztat obróbki skrawaniem i tokarz pracujący
sam na nockę. Jeśli nie istnieją żadne przesłanki wyjątkowe to w normalnych
warunkach może pracować bez asekuracji. Chyba się nie mylę ? To tak jak z
kierowcą TIRa. Może jechać sam. Ale jeśli zaistnieją jakieś wyjątkowe
przesłanki to musi mieć u boku pomocnika.
GAL
-
5. Data: 2008-04-29 21:44:44
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "GAL" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fv81ue$vsc$1@news.dialog.net.pl...
> Jeśli stanowisko nie jest ujęte w oficjalnych
> zakazach to należy wyjść z założenia , że brak zakazu oznacza
> przyzwolenie.
Ale do końca nie wiesz, czy stanowisko nie jest ujęte w oficjalnych zakazach
:) Przecież w Polsce nikt nie podaje takich informacji w łatwo strawnej
postaci, zainteresowany musi się sam dowiedzieć, przegrzebując wszystkie
przepisy mogące się odnosić do danego stanowiska.
> Ale ogólnie chyba mam rację.Warsztat obróbki skrawaniem i tokarz
> pracujący sam na nockę.
Wcale nie byłbym taki do końca pewien, czy można samemu pracować przy tego
typu maszynach. Nie znam przepisów dotyczących tej działki, ale wcale bym się
nie zdziwił, gdyby to jednak było zabronione albo zależne od typu tej tokarki
itp. Może ten znajomy z warsztatów nakieruje Cię na odpowiednie przepisy ? W
każdym razie lepiej dowiedzieć się teraz niż np. na pogrzebie tokarza :).
e.
-
6. Data: 2008-04-30 09:49:07
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Pewnie jedynie obawa przed kradziezami ;) (jakies przepisy wewnetrzne firmy)
Może po prostu zdrowy rozsądek tego kierownika. Pewnie widział już w życiu kilka
wypadków. Wyobraź sobie faceta z urwaną dłonią, który próbuje sam dzwonić po
pogotowie. Nie mówiąc o tym, ze w szoku można zapomnieć podstawowych rzeczy np.
gdzie znajduje się telefon, nie mówiąc o samym numerze.
--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
-
7. Data: 2008-04-30 09:53:56
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: Any User <u...@a...pl>
>> Pewnie jedynie obawa przed kradziezami ;) (jakies przepisy wewnetrzne
>> firmy)
>
> Może po prostu zdrowy rozsądek tego kierownika. Pewnie widział już w
> życiu kilka wypadków. Wyobraź sobie faceta z urwaną dłonią, który
> próbuje sam dzwonić po pogotowie. Nie mówiąc o tym, ze w szoku można
> zapomnieć podstawowych rzeczy np. gdzie znajduje się telefon, nie mówiąc
> o samym numerze.
Zdrowy rozsądek? Na pewno?
Należy sobie zadań kilka prostych pytań:
1. Jakie jest *realne* ryzyko wypadku?
2. Jakiego mniej więcej wypadku?
3. Jakie jest wtórne ryzyko śmierci na skutek np. wykrwawienia po
wypadku, a bez udzielonej pomocy?
4. Jaki jest koszt zapewnienia drugiego pracownika tylko do asekuracji?
Mi zdrowy rozsądek podpowiada, że taniej jest wszystkich narażonych na
wypadki pracowników grupowo ubezpieczyć za 50 zł/mc i jak statystycznie
jeden na powiedzmy 50 lat umrze na skutek wykrwawienia po urwaniu ręki,
to będzie to koszt ubezpieczalni, a nie firmy.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
8. Data: 2008-04-30 12:11:44
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: Karol <k...@o...pl>
Any User pisze:
>>> Pewnie jedynie obawa przed kradziezami ;) (jakies przepisy wewnetrzne
>>> firmy)
>>
>> Może po prostu zdrowy rozsądek tego kierownika. Pewnie widział już w
>> życiu kilka wypadków. Wyobraź sobie faceta z urwaną dłonią, który
>> próbuje sam dzwonić po pogotowie. Nie mówiąc o tym, ze w szoku można
>> zapomnieć podstawowych rzeczy np. gdzie znajduje się telefon, nie
>> mówiąc o samym numerze.
>
> Zdrowy rozsądek? Na pewno?
>
> Należy sobie zadań kilka prostych pytań:
>
> 1. Jakie jest *realne* ryzyko wypadku?
> 2. Jakiego mniej więcej wypadku?
> 3. Jakie jest wtórne ryzyko śmierci na skutek np. wykrwawienia po
> wypadku, a bez udzielonej pomocy?
> 4. Jaki jest koszt zapewnienia drugiego pracownika tylko do asekuracji?
>
> Mi zdrowy rozsądek podpowiada, że taniej jest wszystkich narażonych na
> wypadki pracowników grupowo ubezpieczyć za 50 zł/mc i jak statystycznie
> jeden na powiedzmy 50 lat umrze na skutek wykrwawienia po urwaniu ręki,
> to będzie to koszt ubezpieczalni, a nie firmy.
>
Rotfl. Znaczy się pracownik to tylko maszyna? Zepsuje się to nowego? I
tak do pięknego upadku firmy bo nie będzie miał kto w niej pracować.
Albo zmiana profilu firmy na usługi pogrzebowe ;)
Człowieku pojmij, że wartość firmy to są właśnie pracownicy. Co Ci z
super maszyn jak nie dasz rady/nie będziesz umiał ich sam obsłużyć?
--
Karol
-
9. Data: 2008-04-30 13:03:33
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Karol" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fv9nml$a8i$2@news.onet.pl...
> Rotfl. Znaczy się pracownik to tylko maszyna? Zepsuje się to nowego?
(...)
> Człowieku pojmij, że wartość firmy to są właśnie pracownicy.
powiedz to np. fiutom z Indesita w Łodzi, którzy de facto zabili człowieka i
włos im z głowy za to nie spadł
e.
-
10. Data: 2008-04-30 13:19:14
Temat: Re: Praca w dwie osoby?
Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
Tutaj poszukaj:
http://www.bhp.com.pl/przepisy/Dz.U.1996.62.288.htm
--
Lukasz