-
1. Data: 2006-12-06 20:54:55
Temat: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: "Jaropełka" <r...@p...onet.pl>
Witam,
mam pytanie dotyczące podpisania lojalki. Dziś na "mikołajki" dostała od swego
szefa prezent w postaci takowej umowy o zakazie konkurencji do podpisania (po
roku pracy). Od razu przyznaję się, ze nie jestem mocna w temacie. Wiem, ze
pracodawca ma prawo żądać ode mnie podpisania takiej umowy, ale zastanawia mnie
czy ja jako pracownik mam jakieś praca, tzn. prawo do odmówienia podpisania tej
umowy?
Zobowiązuję sie w niej, ze w trakcie trwania umowy i przez 12 miesiecy po
ustaniu stosunku pracy nie podejmę zatrudnienia w firmie konkurencyjnej dla
spółki, w której pracuję oraz w firmie konkurencyjnej dla innych spółek całej
Grupy Kapitałowej, w której jest moja firma. Dodam, ze takich spółek jest ponad
20 i każda jest z innej branży. Wychodzi na to, że nie będę mogła się zatrudnić
nawet jako sprzątaczka, bo to takze będzie działalność konkurencyjna! Czy umowa
moze mieć taki zapis?
No i płatności, jeśli wywiążę sie z zobowiązania forma płaci mi 1/4 mojej
pencji, jeśli nie ja płacę firmie 12-krotność swojej pensji!
co robić, co robić? Nie chcę podpisywać takiej umowy, ale jeśli tego nie zrobię
wiadomo co ze mną będzie...
Proszę, podpowiedzcie coś.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2006-12-06 21:13:53
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:59fd.00000166.45772e1e@newsgate.onet.pl Jaropełka
<r...@p...onet.pl> pisze:
> mam pytanie dotyczące podpisania lojalki. Dziś na "mikołajki" dostała od
> swego szefa prezent w postaci takowej umowy o zakazie konkurencji do
> podpisania (po roku pracy). Od razu przyznaję się, ze nie jestem mocna
> w temacie. Wiem, ze pracodawca ma prawo żądać ode mnie podpisania
> takiej umowy, ale zastanawia mnie czy ja jako pracownik mam jakieś
> praca, tzn. prawo do odmówienia podpisania tej umowy?
Tak, oczywiście. W Polsce nie ma prawa na podstawie którego można zmusić
kogokolwiek do podpisania czegokolwiek.
> Zobowiązuję sie w niej, ze w trakcie trwania umowy i przez 12 miesiecy po
> ustaniu stosunku pracy nie podejmę zatrudnienia w firmie konkurencyjnej
> dla spółki, w której pracuję oraz w firmie konkurencyjnej dla innych
> spółek całej Grupy Kapitałowej, w której jest moja firma. Dodam, ze
> takich spółek jest ponad 20 i każda jest z innej branży. Wychodzi na
> to, że nie będę mogła się zatrudnić nawet jako sprzątaczka, bo to takze
> będzie działalność konkurencyjna! Czy umowa moze mieć taki zapis?
Teoretycznie może. Ale umowa - jak to umowa - jest zgodnym i dobrowolnym
oświadczeniem woli wszystkich umawiających się stron.
Po prostu oprotestuj treść tej umowy, uzasadnij i zaproponuj inną. To się
nazywa negocjowanie warunków.
> No i płatności, jeśli wywiążę sie z zobowiązania forma płaci mi 1/4 mojej
> pencji, jeśli nie ja płacę firmie 12-krotność swojej pensji!
> co robić, co robić?
> Nie chcę podpisywać takiej umowy,
j.w.
> ale jeśli tego nie zrobię wiadomo co ze mną będzie...
Co niby?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
3. Data: 2006-12-06 21:16:02
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: "Any User" <a...@d...com>
> pracodawca ma prawo żądać ode mnie podpisania takiej umowy, ale zastanawia
> mnie
> czy ja jako pracownik mam jakieś praca, tzn. prawo do odmówienia
> podpisania tej
> umowy?
Oczywiście, że nie musisz tego podpisywać. No chyba, że chcesz tam dalej
pracować...
-
4. Data: 2006-12-06 21:57:51
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: "Sylwia" <s...@i...pl>
> mam pytanie dotyczące podpisania lojalki. Dziś na "mikołajki" dostała od
> swego
> szefa prezent w postaci takowej umowy o zakazie konkurencji do podpisania
> (po
> roku pracy). Od razu przyznaję się, ze nie jestem mocna w temacie. Wiem,
> ze
> pracodawca ma prawo żądać ode mnie podpisania takiej umowy, ale zastanawia
> mnie
> czy ja jako pracownik mam jakieś praca, tzn. prawo do odmówienia
> podpisania tej
> umowy?
Wiadomo, co będzie jeśli jej nie podpiszesz. Masz jednak wpływ na kształt
umowy (choć z góry
mogą sugerować Ci gotowe rozwiązanie) i musisz to wykorzystać.
> Zobowiązuję sie w niej, ze w trakcie trwania umowy i przez 12 miesiecy po
> ustaniu stosunku pracy nie podejmę zatrudnienia w firmie konkurencyjnej
> dla
> spółki, w której pracuję oraz w firmie konkurencyjnej dla innych spółek
> całej
> Grupy Kapitałowej, w której jest moja firma. Dodam, ze takich spółek jest
> ponad
> 20 i każda jest z innej branży. Wychodzi na to, że nie będę mogła się
> zatrudnić
> nawet jako sprzątaczka, bo to takze będzie działalność konkurencyjna! Czy
> umowa
> moze mieć taki zapis?
Sprawdź w Kodeksie Pracy, nie znam aktualnych uregulorań. Możesz poprosić o
ścisłe określenie na jakich stanowiskach nie miałabyś pracować, bo taki
ogólny zakaz
to mur beton rok bezrobocia.
> No i płatności, jeśli wywiążę sie z zobowiązania forma płaci mi 1/4 mojej
> pencji, jeśli nie ja płacę firmie 12-krotność swojej pensji!
Zaproponuj 100% odszkodowania dla Ciebie i tyle samo dla pracodawcy (watpię,
by się zgodzili).
Jakub kilka postów wyżej oburzał się, że nie może być tak, że pracownik nic
nie dostaje, a zostaje bez pracy, ale zdarza się i tak.
W tym sporze nikt nie powie, że pracownik jest równorzędną stroną kontraktu.
> co robić, co robić? Nie chcę podpisywać takiej umowy, ale jeśli tego nie
> zrobię
> wiadomo co ze mną będzie...
1.) Jeżeli nie chcesz być bezrobotna, musisz podpisać, jednak w formie
najlepiej chroniącej Twoje interesy.
Radzę jednak udać się najpierw do DOBREGO prawnika z zakresu prawa pracy
(niewielu jednak jest
na bieżąco z zakazem konkurencji). Idź do takiego, który taką sprawę
prowadził, a nie wyczytał w KC, że
odszkodowanie się należy i już. To co się należy, a co z tego wychodzi, to
inna bajka.
2.) Jeżeli masz inną pracę na oku, to może zmień pracodawcę. Fakt, że
pracodawca ma prawo żądać odszkodowania, jeżeli naruszysz zakaz.
> Proszę, podpowiedzcie coś.
A propos 12 krotność pensji to dużo - jakie stanowisko piastujesz, jeśli
można wiedzieć?
Pozdrawiam,
Sylwia
-
5. Data: 2006-12-07 07:38:34
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>
Jaropełka napisał(a):
> Witam,
> mam pytanie dotyczące podpisania lojalki. Dziś na "mikołajki" dostała od swego
> szefa prezent w postaci takowej umowy o zakazie konkurencji do podpisania (po
> roku pracy). Od razu przyznaję się, ze nie jestem mocna w temacie. Wiem, ze
> pracodawca ma prawo żądać ode mnie podpisania takiej umowy, ale zastanawia mnie
> czy ja jako pracownik mam jakieś praca, tzn. prawo do odmówienia podpisania tej
> umowy?
Takie prawo masz zawsze. Sama nazwa Umowa wskazuje, ze na cos sie
umawiasz, mozesz sie tez nie umowic.
> Zobowiązuję sie w niej, ze w trakcie trwania umowy i przez 12 miesiecy po
> ustaniu stosunku pracy nie podejmę zatrudnienia w firmie konkurencyjnej dla
> spółki, w której pracuję oraz w firmie konkurencyjnej dla innych spółek całej
> Grupy Kapitałowej, w której jest moja firma. Dodam, ze takich spółek jest ponad
> 20 i każda jest z innej branży.
Czegos takiego bym nie podpisal, ale zawsze mozesz. Jest to po prostu
rozmydlone, nalezy wymienic spolki, albo chociaz konkretny zakres
zainteresowan.
> Wychodzi na to, że nie będę mogła się zatrudnić
> nawet jako sprzątaczka, bo to takze będzie działalność konkurencyjna! Czy umowa
> moze mieć taki zapis?
Moze.
> No i płatności, jeśli wywiążę sie z zobowiązania forma płaci mi 1/4 mojej
> pencji, jeśli nie ja płacę firmie 12-krotność swojej pensji!
> co robić, co robić? Nie chcę podpisywać takiej umowy, ale jeśli tego nie zrobię
> wiadomo co ze mną będzie...
Nie podpisuj, lub negocjuj inne warunki.
> Proszę, podpowiedzcie coś.
<joke>
coś
</joke>
Dodatkowo taka podpowiedz, jesli masz podpisac lojalke, to moze warto
tez dostac inny papier - aneks do umowy z podwyzka...
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
6. Data: 2006-12-07 09:45:05
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia 6 Dec 2006 21:54:55 +0100, Jaropełka <r...@p...onet.pl>
w <5...@n...onet.pl> napisał:
> Witam,
> mam pytanie dotyczące podpisania lojalki. Dziś na "mikołajki" dostała od swego
> szefa prezent w postaci takowej umowy o zakazie konkurencji do podpisania (po
> roku pracy). Od razu przyznaję się, ze nie jestem mocna w temacie. Wiem, ze
> pracodawca ma prawo żądać ode mnie podpisania takiej umowy, ale zastanawia mnie
> czy ja jako pracownik mam jakieś praca, tzn. prawo do odmówienia podpisania tej
> umowy?
A zadałaś sakramentalne pytanie "A jak nie to co?" osobie, która dała ci
to do podpisania?
Masz prawo do niepodpisyawania czegokolwiek.
> Zobowiązuję sie w niej, ze w trakcie trwania umowy i przez 12 miesiecy po
> ustaniu stosunku pracy nie podejmę zatrudnienia w firmie konkurencyjnej dla
> spółki, w której pracuję oraz w firmie konkurencyjnej dla innych spółek całej
> Grupy Kapitałowej, w której jest moja firma. Dodam, ze takich spółek jest ponad
> 20 i każda jest z innej branży. Wychodzi na to, że nie będę mogła się zatrudnić
> nawet jako sprzątaczka, bo to takze będzie działalność konkurencyjna! Czy umowa
> moze mieć taki zapis?
> No i płatności, jeśli wywiążę sie z zobowiązania forma płaci mi 1/4 mojej
> pencji, jeśli nie ja płacę firmie 12-krotność swojej pensji!
A to jest jakaś nierówność podmiotów. Zapytaj się prawnika.
> co robić, co robić? Nie chcę podpisywać takiej umowy, ale jeśli tego nie zrobię
> wiadomo co ze mną będzie...
Zwolnią cię za co dokłanie?
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
7. Data: 2006-12-07 10:51:43
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: Herbi <z...@o...pl>
Dnia 6 gru o godzinie 22:57, na pl.praca.dyskusje, Sylwia napisał(a):
> Jakub kilka postów wyżej oburzał się, że nie może być tak, że pracownik nic
> nie dostaje, a zostaje bez pracy,
I Jakub miał rację.
> ale zdarza się i tak.
"A u was biją murzynów"? MSPANC
Wybacz, ale takie teksty doprowadzają mnie do szewskiej pasji.
"Zdarza się", "tak bywa" ....
Jeżeli tak się zdarzyło to tylko za przyzwoleniem konkretnych osób i jest
to złamanie prawa.
Kilka tygodni temu o mało nie dostałem wylewu jak mi szwagierka "wciskała"
że jakiegoś gościa PUP skierował "do pracy" do firmy, a jej szef rzekł do
tego gościa że "przyjmie go na miesięczny okres próbny bez wynagrodzenia"!!
No kurna wtedy się we mnie zagotowało. Tłumaczę szwagierce,że skoro się
takie coś dzieje (to tak samo jak nie wolno kraść, a jednak kradzieże się
zdarzają) to należy to najpierw zgłosić w PUP że taka firma chce stosować
takie praktyki, a potem zainteresować pozostałe instytucje o takim
mechanizmie. A szwagierka mi dalej "wciska" że "ludzie tak robią z umowami
próbnymi" i że znajdują się tacy co tyrają za darmo ....
No ręce mi opadły ......
Ci którzy tak pracują - powinno się ich ukarać ..... albo jeszcze lepiej
opodatkować !!!
"Mógł osiągnąć dochód", "świadczenie usługi" ;)
--
Herbi
07-12-2006 11:51:40
-
8. Data: 2006-12-07 14:20:46
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Wiadomo, co będzie jeśli jej nie podpiszesz. Masz jednak wpływ na kształt
> umowy (choć z góry
> mogą sugerować Ci gotowe rozwiązanie) i musisz to wykorzystać.
Potwierdzam. W złym tonie jest mówienie "nie podpiszę" albo "nie bo nie".
Natomiast zawsze możesz negocjować. Np. "dobrze, zgodze się, ale prosze
dopisac tutaj, że za równowartość 24 pensji". Tylko trzeba się nie bać. Z
doświadczenia wiem, że taki negocjujący pracownik jest nawet lepiej
postrzegany (jako wartościowszy) od takiego, który podwija ogon i robi
wszystko, co każą.
Oczywiście u rozsądnych pracodawców. I najczesciej u szefa mężczyzny. Ale to
był tylko taki mój szowinistyczny wtręt... :)
--
Lukasz
-
9. Data: 2006-12-07 14:25:34
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: "Any User" <a...@d...com>
> Potwierdzam. W złym tonie jest mówienie "nie podpiszę" albo "nie bo nie".
> Natomiast zawsze możesz negocjować. Np. "dobrze, zgodze się, ale prosze
> dopisac tutaj, że za równowartość 24 pensji". Tylko trzeba się nie bać. Z
> doświadczenia wiem, że taki negocjujący pracownik jest nawet lepiej
> postrzegany (jako wartościowszy) od takiego, który podwija ogon i robi
> wszystko, co każą.
Istotnie. Jest lepiej postrzegany jako człowiek, aczkolwiek staje się
nieprzydatny jako pracownik.
> Oczywiście u rozsądnych pracodawców. I najczesciej u szefa mężczyzny. Ale
> to był tylko taki mój szowinistyczny wtręt... :)
A moim zdaniem tu nie chodzi wcale o rozsądek, tylko o model biznesowy firmy
jako całości (konkretnie sposób kontrolowania i motywowania na przekroju
działów).
-
10. Data: 2006-12-07 14:48:56
Temat: Re: Lojalki - trzeba podpisać?
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Istotnie. Jest lepiej postrzegany jako człowiek, aczkolwiek staje się
> nieprzydatny jako pracownik.
Taaa. Celna uwaga. Uważam jednak, że umowa z pracodawcą jest po prostu inną
formą kupna-sprzedaży i tak należy do tego podchodzić. Umowa lojalki jest
obustronna i jej podpisanie nie należy do obowiązków pracownika. A w moim
rozumieniu każda umowa musi dawać równe prawa i obowiązki obu stronom. Na
szczeście bezrobocie spada i potężny argument w postaci zwolnienia z pracy
przestaje już być kluczowy.
--
Lukasz