eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKolejny dowod na to, ze "nie ma bezrobocia, sa tylko bezrobotni"Kolejny dowod na to, ze "nie ma bezrobocia, sa tylko bezrobotni"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Greg" <o...@o...op.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Kolejny dowod na to, ze "nie ma bezrobocia, sa tylko bezrobotni"
    Date: Tue, 8 Jun 2004 17:14:47 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 72
    Sender: o...@o...pl@gw2.interpc.pl
    Message-ID: <ca4l8e$hs3$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: gw2.interpc.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    X-Trace: news.onet.pl 1086707790 18307 195.136.46.4 (8 Jun 2004 15:16:30 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 8 Jun 2004 15:16:30 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:117287
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,


    Pare dni temu w firmie w jakiej pracuje zapytano mnie, czy znam kogos kto
    chcialby dorobic na umowie zlecenie. Umowa na miesiac czasu, niecaly tysiac
    zlotych na reke za wprowadzanie danych. Zadzwonilem do kilku osob. Jedna z
    nich odpowiedziala, ze jest zainteresowana. Kilka dni zajelo ustalanie
    szczegolow. Wreszcie wszystko bylo ugrane - zleceniobiorcy mieli zaczac z
    samego rano. Tymczasem otrzymuje wiadomosc, ze ta osoba sobie sprawe
    przemyslala i doszla do wniosku, ze jej sie to nie oplaca. Gdyby bylo to
    dluzej, albo wiecej placili... Pytam wiec, czy dostalaby wiecej gdyby
    siedziala w domu.
    Wiem jedno. W miejscu gdzie pracuje ta osoba najprawdopodobniej jest juz
    spalona. Przestaje sie dziwic dlaczego mnie niektorzy nazywali dinozaurem,
    gatunkiem na wymarciu - mnie oplacalo sie pracowac za darmo. Wielu ludzi
    chcialoby zaczac od stalej pracy i dobrze platnej. Trudno jest im
    zrozumiec, ze czasy sie zmienily i nie ma juz tak latwo. Nie twierdze, ze
    wszyscy powinni zaczynac od darmowych praktyk - nie kazdy ma tyle szczescia
    co ja, ze rodzice oplacaja dach nad glowa i wyzywienie. Ale przeciez umowy
    zlecenie brac mozna. Zawsze jest to jakis grosz (na pewno wiekszy niz
    bezrobocie bez prawa do zasilku), a dodatkowo wychodzi sie do ludzi, daje
    sie poznac potencjalnym pracodawcom. Wyglada jednak na to, ze niektorych
    charakteryzuje spora krotkowzrocznosc. Teraz jest za malo, za krotko - nie
    oplaca sie. Ale przeciez po tej umowie moze pojawic sie kolejna - lepiej
    wspolpracowac z kims kogo sie zna i kto sie sprawdzil, niz z nowymi
    osobami. Wspolpraca moze sie coraz bardziej zaciesniac. Tak bylo wlasnie ze
    mna.

    W Bytomiu wprowadzono pewien program na probe - grupa bezrobotnych
    otrzymala mozliwosc zatrudnienia sie jako stali konduktorzy i kontrolerzy w
    autobusach. O ile sie dobrze orientuje umowa jest na dwa lata. Z tego co
    slyszalem byl klopot ze skompletowaniem skladu, a chyba nawet jest nadal. I
    gdzie sa na ten przyklad bezrobotni gornicy?

    Inny przyklad - emeryt, ktory dorabia na pol etatu jako konserwator. Na
    prace zalapal sie rowniez kolega. Mieli cos wykafelkowac. Kolega zabrals
    sie do pracy, a po jakims czasie uslyszal:
    - Zwolnij! Prace trzeba sobie szanowac!
    Zdarza sie, ze przychodzi po kilku glebszych. Czasem nie jest w stanie
    przyjsc i wtedy dzwoni, ze sie zle czuje. Tak wlasnie sobie szanuje prace.
    Mozna powiedziec, ze martwic sie nie musi, bo jest na emeryturze. Ale skoro
    mu nie zalezy az tak bardzo to dlaczego blokuje miejsce komus, kto bardzo
    chetnie by popracowal uczciwie. Albo niech nie blokuje etatu, albo niechaj
    pracuje tak jak powinien. Ktos powie, ze jaka placa, taka praca... A ja na
    to, ze jak placa nie odpowiada to nie leci sie w kulki, tylko szuka sie
    czegos innego.

    Inny przyklad - rozmowa dwoch pan:
    - Nie bede mogla smsow wysylac?!
    - No nie.
    - To po co ten caly internet?
    - No wiesz... jestes w pracy i ten internet jest po to, abys wykorzystywala
    go w pracy, a nie do celow prywatnych.
    - Ale przeciez on jest darmowy!
    - Dla ciebie darmowy, ale pracodawca za niego placi.
    Niestety bardziej rozsadnej pani nie udalo sie chyba przekonac tej drugiej.

    Podobnych przykladow mozna mnozyc. Nie, nie bronie pracodawcow. Wsrod nich
    rowniez jest wielu takich, ze scyzoryk sie w kieszeni otwiera. Ale to
    jeszcze nie oznacza, ze trzeba postepowac tak samo. Do czego prowadzi
    zasada "oko za oko" mozna zobaczyc w Izraelu. Tam juz pewnie nie pamietaja
    kto zaczal. Jest zamach wiec trzeba go pomscic. Pomszczony zamach trzeba
    pomscic, a to wywoluje kolejna zemste. W efekcie co rusz slyszymy o nowych
    zabitych. I to jest samonakrecajaca sie spirala. Zamiast doprowadzic do
    jakiegos rozsadnego konca sytuacja staje sie coraz bardziej dramatyczna.



    --
    pozdrawiam
    Greg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1