eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak się nie dać zwolnić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 335

  • 121. Data: 2009-03-03 16:25:25
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    ok, może się nie rozumiemy. Od około 3 lat nie mieszkam i nie pracuję w
    Polsce. I może dlatego ZZ widze z trochę innej perspektywy. Wystarczy w
    odpowiedzi na odpowiedzialność za to co się robi?

    co do przytoczonych informacji o ZZ, patologie w każdym wydaniu nadają
    się na oddział patologiczny, a nie do funkcjonowania w zdrowej gospodarce.


  • 122. Data: 2009-03-03 16:38:53
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: Patryk Włos <p...@i...peel>

    >> No właśnie - im dłużej trwa wdrożenie nowego pracownika w dane
    >> stanowisko, tym dłużej musi być w stanie pracować, aby nie zaniżać
    >> wskaźników.
    >
    > a nie uważasz że firma powinna swoje robić, a nie zajmowac sie ciągłą
    > rotacją? pomijam tu oczywiscie firmy podnajmujące pracowników

    No to właśnie jeśli okres wdrożenia nowego pracownika jest dostatecznie
    krótki, to firma może spokojnie robić swoje.

    Przecież do prawdziwych specjalistów się takiego podejścia nie stosuje.

    > a po drugie czym według ciebie jest eksploatowanie człowieka? dążenie do
    > niewykonalnych norm? i sprawdzanie w ten sposób gdzie umieszczać kolejne
    > "punkty" które każdy musi osiągać? czyli inaczej chcesz mieć fachowca
    > wysokiej klasy za przysłowiową miskę ryżu?

    A widziałeś jakiegoś fachowca, który by robił przy taśmie, albo na innym
    tego typu stanowisku?

    Ja tu mówię o ludziach, z których "ludzkim traktowaniem" i tak się nic
    więcej nie wyciągnie w żadnym kierunku - więc dlaczego takich nie dusić,
    ile wlezie?


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 123. Data: 2009-03-03 16:41:34
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gojlla$s0l$1@inews.gazeta.pl grom@x
    <gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:

    >> Jeśli wdrożenie trwa np. tydzień, to nie widzę problemu, aby po choćby po
    >> pół roku pracownika z danego stanowiska wymienić.
    > ehh, kiepska filozofia i kiepski pomysł. słoma wystaje, panie
    > dorobkiewiczu
    To nie żaden pomysł, on po prostu znów ma kolejny z tych swoich ataków.

    >> Jak pracownik chce mieć jakieś życie prywatne, to jest do tego prosta
    >> droga: stać się tyle wartym dla pracodawcy (mnie), aby temu opłacało się
    >> go lżej eksploatować.
    > po pierwsze - masz rację że dla pracodawcy. Ty jestes tylko jednym z nich,
    > a z tego co gdzieś tam ci sie przemknęło to jesteś zaledwie kierownikiem
    > (złośliwość jak najbardziej zamierzona)
    > a po drugie czym według ciebie jest eksploatowanie człowieka? dążenie do
    > niewykonalnych norm? i sprawdzanie w ten sposób gdzie umieszczać kolejne
    > "punkty" które każdy musi osiągać? czyli inaczej chcesz mieć fachowca
    > wysokiej klasy za przysłowiową miskę ryżu?
    Any User się tu leczy, odreagowuje. Może go znowu ktoś podeptał, a on nie
    miał odwagi się w realu postawić więc tu spuszcza nagromadzoną parę.

    --
    Jotte


  • 124. Data: 2009-03-03 16:45:39
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    > Ja tu mówię o ludziach, z których "ludzkim traktowaniem" i tak się nic
    > więcej nie wyciągnie w żadnym kierunku - więc dlaczego takich nie dusić,
    > ile wlezie?

    bo człowiek taki to jest lepszy, a taki to gorszy?
    na prawdę nie ma sensu z tobą gadać


  • 125. Data: 2009-03-03 16:57:54
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gojllm$s0l$2@inews.gazeta.pl grom@x
    <gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:

    > ok, może się nie rozumiemy. Od około 3 lat nie mieszkam i nie pracuję w
    > Polsce. I może dlatego ZZ widze z trochę innej perspektywy. Wystarczy w
    > odpowiedzi na odpowiedzialność za to co się robi?
    > co do przytoczonych informacji o ZZ, patologie w każdym wydaniu nadają się
    > na oddział patologiczny, a nie do funkcjonowania w zdrowej gospodarce.
    ZZ w rozwiniętych krajach mają potężną pozycje i możliwości - Francja,
    Włochy, Hiszpania, Wlk. Brytania, USA przykładami.
    Wg mnie patologią - może raczej nieprawidłowością - jest upolitycznienie ich
    działalności. Ale jak ZZ ma nie angażować się w struktury polityczne? Jeśli
    tego nie zrobi, to w przypadku dojścia do władzy przedstawicieli środowisk
    zainteresowanych osłabieniem ich znaczenia może zostać uchwalone
    prawodawstwo siłę tę im redukujące. I kółko się zamyka.
    Napotkałem w tej dyskusji tezę, że firmy w których działają ZZ zawsze maja
    problemy. Trudno o głupsze stwierdzenie (a i inne tendencyjne i bezmyślne
    stereotypy tam padły), choć w przypadku tej osoby to nie dziwi.
    Kłopoty mają bowiem te firmy, które łamią prawa pracownicze i/lub stosują
    nieformalne metody wyzysku. To raczej pracownicy zakładów, w których nie
    działają ZZ mają prędzej czy później kłopoty, bo brak zrzeszenia mogącego
    zorganizować przeciwdziałanie postępowaniu pracodawcy łacznie z jego
    zablokowaniem.
    Co do patologii - wystąpić mogą po obu stronach, niemniej w relacji
    pracodawca-pracownik o wiele częściej stanowią przypadłość strony
    silniejszej, czyli pracodawcy i stąd konieczność istnienia Pipy, sądów
    pracy, ZZetów i innych instytucji.
    To po prostu rodzaj dyscyplinującego i zabezpieczającego kagańca.

    --
    Jotte


  • 126. Data: 2009-03-03 19:08:00
    Temat: [OT] Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gof71n$u7l$1@news.dialog.net.pl...

    > Może nie chce być chujem.

    Ale czy by na pewno ci sie to udaje?

    sz.



  • 127. Data: 2009-03-03 19:11:24
    Temat: Re: [OT] Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gojvaa$8ag$1@atlantis.news.neostrada.pl szomiz
    <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> pisze:

    >> Może nie chce być chujem.
    > Ale czy by na pewno ci sie to udaje?
    Martw się lepiej o siebie.

    --
    Jotte


  • 128. Data: 2009-03-03 19:13:05
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:goerup$kga$1@news.dialog.net.pl...

    >> jak ktos jest w firmie przydatny i chce mu sie pracowac
    >> to raczej mu sie to nie przyda, bo bywajac codziennie w pracy
    >> moze znacznie lepiej zadbac o swoj interes
    > Ciężko dziś znaleźć czytającego ze zrozumieniem, oj ciężko.

    A piszacych ze zrozumieniem jeszcze ciezej...

    sz.



  • 129. Data: 2009-03-03 19:13:49
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gojvjl$91g$1@atlantis.news.neostrada.pl szomiz
    <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> pisze:

    >> Ciężko dziś znaleźć czytającego ze zrozumieniem, oj ciężko.
    > A piszacych ze zrozumieniem jeszcze ciezej...
    Co prawda, to prawda...

    --
    Jotte


  • 130. Data: 2009-03-03 19:24:15
    Temat: Re: [OT] Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gojvgt$m6$1@news.dialog.net.pl Jotte
    <t...@w...spam.wypad.polska> pisze:

    >>> Może nie chce być chujem.
    >> Ale czy by na pewno ci sie to udaje?
    > Martw się lepiej o siebie.
    I zauważ, że nie pisałem o sobie, jesli to dla ciebie nie jest zbyt trudne.

    --
    Jotte

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 30 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1