-
11. Data: 2010-03-17 10:29:18
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: max441 <m...@w...pl>
Użytkownik mihau napisał:
> On Mar 15, 9:05 pm, "andreas" <a...@g...de> wrote:
>
>> Wystarczy, że pracownik po zakończeniu pracy dla danej firmy "przypomni"
>> sobie o KP i poprosi sąd pracy o stwierdzenie zatrudnienia na warunkach
>> opisanych w art. 22.
>
> No i o tym traktuje właśnie pierwszy post w wątku. Wybrał, podpisał,
> więc nikogo nie zainteresuje, o czym nagle sobie "przypomniał". Bardzo
> dobry ruch.
>
> --
> mihau
Tylko najczęściej nie ma żadnego wyboru, tylko wymuszenie umowy
cywilnoprawnej przez pracodawcę.
-
12. Data: 2010-03-17 10:49:48
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
max441 pisze:
> Tylko najczęściej nie ma żadnego wyboru, tylko wymuszenie umowy
> cywilnoprawnej przez pracodawcę.
Ale jak pracodawca nie ma wyboru, i musi płacić swój ZUS, nawet jak
nic nie zarobił, to już jest w porządku, wedle naszego państwa "lewa"?
--
Liwiusz
-
13. Data: 2010-03-17 11:28:56
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: "niusy.pl" <o...@o...op.invalid>
Użytkownik "max441" <m...@w...pl>
>>
>> No i o tym traktuje właśnie pierwszy post w wątku. Wybrał, podpisał,
>> więc nikogo nie zainteresuje, o czym nagle sobie "przypomniał". Bardzo
>> dobry ruch.
>
> Tylko najczęściej nie ma żadnego wyboru, tylko wymuszenie umowy
> cywilnoprawnej przez pracodawcę.
Rety, możesz wybierać pracodawców albo sam nim zostać. Już nie przesadzaj,
że wszyscy pracodawcy muszą oferować to, co jest akurat dla Ciebie wygodne.
-
14. Data: 2010-03-17 14:19:18
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: max441 <m...@w...pl>
Użytkownik Liwiusz napisał:
> max441 pisze:
>
>
>> Tylko najczęściej nie ma żadnego wyboru, tylko wymuszenie umowy
>> cywilnoprawnej przez pracodawcę.
>
>
> Ale jak pracodawca nie ma wyboru, i musi płacić swój ZUS, nawet jak
> nic nie zarobił, to już jest w porządku, wedle naszego państwa "lewa"?
>
Oczywiście, że nie jest w porządku. I prawem każdego prowadzącego DG
jest zatrudnianie sobie pracowników na umowy jakie mu się podoba. Tylko
nie mówmy o tym, że pracownik wybrał sobie jakiś konkretny rodzaj umowy,
bo w praktyce to zazwyczaj nie ma żadnego wyboru. A jak by miał to
wiadomo żeby wybrał tą najbardziej korzystną dla siebie, czyli umowę o
pracę. Jeszcze nie słyszałem, żeby pracodawca pytał się pracownika -
jaką umowę Pan sobie życzy? o pracę? zlecenia? a może o dzieło? Po za
tym każdy rodzaj umowy służy innym celom i powinny być zawierane zgodnie
ze swoim przeznaczeniem.
-
15. Data: 2010-03-17 14:22:58
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
max441 pisze:
> Oczywiście, że nie jest w porządku. I prawem każdego prowadzącego DG
> jest zatrudnianie sobie pracowników na umowy jakie mu się podoba. Tylko
> nie mówmy o tym, że pracownik wybrał sobie jakiś konkretny rodzaj umowy,
> bo w praktyce to zazwyczaj nie ma żadnego wyboru. A jak by miał to
> wiadomo żeby wybrał tą najbardziej korzystną dla siebie, czyli umowę o
> pracę. Jeszcze nie słyszałem, żeby pracodawca pytał się pracownika -
> jaką umowę Pan sobie życzy? o pracę? zlecenia? a może o dzieło? Po za
> tym każdy rodzaj umowy służy innym celom i powinny być zawierane zgodnie
> ze swoim przeznaczeniem.
Powiedzmy sobie szczerze - uczciwie skalkulowana umowa cywilna jest
lepsza od umowy o pracę dla wielu osób. Trudno bowiem zaprzeczyć, że
ktoś woli 2000zł brutto na UoP niż 4000zł brutto na dziele.
Oczywiście dla tych chorowitych, nierobów bojących się o zwolnienie,
panien zamierzających zajść w ciążę i całej masy pożytecznych
idiotów-socjalistów UoP może być marzeniem.
--
Liwiusz
-
16. Data: 2010-03-17 14:30:54
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: max441 <m...@w...pl>
Użytkownik niusy.pl napisał:
>
> Użytkownik "max441" <m...@w...pl>
>
>>>
>>> No i o tym traktuje właśnie pierwszy post w wątku. Wybrał, podpisał,
>>> więc nikogo nie zainteresuje, o czym nagle sobie "przypomniał". Bardzo
>>> dobry ruch.
>>
>> Tylko najczęściej nie ma żadnego wyboru, tylko wymuszenie umowy
>> cywilnoprawnej przez pracodawcę.
>
> Rety, możesz wybierać pracodawców albo sam nim zostać. Już nie
> przesadzaj, że wszyscy pracodawcy muszą oferować to, co jest akurat dla
> Ciebie wygodne.
No ja mogę i tak robię bo mogę sobie na to pozwolić, ale są ludzie
którzy mogą sobie tylko pomarzyć o tym, że pracując zapewnią sobie
bezpieczny byt.
-
17. Data: 2010-03-17 14:49:17
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
max441 pisze:
> No ja mogę i tak robię bo mogę sobie na to pozwolić, ale są ludzie
> którzy mogą sobie tylko pomarzyć o tym, że pracując zapewnią sobie
> bezpieczny byt.
A co ma do tego umowa o pracę? Też pracować za 1400zł brutto i jest
się podwójnie rąbanym - ani bytu się nie ma zabezpieczonego, ani
emerytury z tego nie będzie (bo niedługo na pewno skończą się pieniądze
na dopłaty z budżetu).
--
Liwiusz
-
18. Data: 2010-03-17 14:49:40
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
max441 pisze:
> No ja mogę i tak robię bo mogę sobie na to pozwolić, ale są ludzie
którzy mogą sobie tylko pomarzyć o tym, że pracując zapewnią sobie
bezpieczny byt.
A co ma do tego umowa o pracę? Też można pracować za 1400zł brutto i
jest się podwójnie rąbanym - ani bytu się nie ma zabezpieczonego, ani
emerytury z tego nie będzie (bo niedługo na pewno skończą się pieniądze
na dopłaty z budżetu).
--
Liwiusz
-
19. Data: 2010-03-17 14:56:23
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-03-17, max441 <m...@w...pl> wrote:
[...]
> Oczywiście, że nie jest w porządku. I prawem każdego prowadzącego DG
> jest zatrudnianie sobie pracowników na umowy jakie mu się podoba. Tylko
> nie mówmy o tym, że pracownik wybrał sobie jakiś konkretny rodzaj umowy,
> bo w praktyce to zazwyczaj nie ma żadnego wyboru. A jak by miał to
> wiadomo żeby wybrał tą najbardziej korzystną dla siebie, czyli umowę o
> pracę.
Najbardziej korzystna jest umowa z opodatkowaniem na poziomie 40%,
zamiast na poziomie 9%? Wow.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
20. Data: 2010-03-17 21:00:55
Temat: Re: HURA! Początki końca socjalizmu w prawie pracy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:hnqodp$rba$1@news.onet.pl max441 <m...@w...pl> pisze:
>>> Tylko najczęściej nie ma żadnego wyboru, tylko wymuszenie umowy
>>> cywilnoprawnej przez pracodawcę.
>> Ale jak pracodawca nie ma wyboru, i musi płacić swój ZUS, nawet jak nic
>> nie zarobił, to już jest w porządku, wedle naszego państwa "lewa"?
> Oczywiście, że nie jest w porządku.
Jest. I zjawisko to zachodzi w wielu różnych aspektach życia codziennego.
Tylko jak ktoś jest ślepym maniakiem mamlącym wiecznie o lewactwie,
socjaliźmie i nie jest w stanie przyjąć żadnych argumentów, to tego nie
dostrzeże.
Jeśli mam samochód to muszę zapłacić OC, chociaż nic nie zarobiłem, bo
jestem np. bezrobotny. Oczywiście nie ma przymusu posiadania samochodu.
Przymusu prowadzenia DG także - jak słyszałem - nie ma. I za telefon muszę
płacić, choć nic nie zarobiłem, i za prąd, i za gaz i podatek od
nieruchomości... jezu ile muszę płacić nic nie zarobiwszy.
To ma być w porządku?? To skandal!
> I prawem każdego prowadzącego DG jest zatrudnianie sobie pracowników na
> umowy jakie mu się podoba.
Nie. Określone warunki wykonywania pracy wymagają umowy o pracę, inne
nakładają obowiązek zatrudnienia przez mianowanie, jeszcze inne dopuszczają
zawieranie umów cywilno-prawnych.
> Tylko nie mówmy o tym, że pracownik wybrał sobie jakiś konkretny rodzaj
> umowy, bo w praktyce to zazwyczaj nie ma żadnego wyboru.
Szczególnie w sytuacji deficytu miejsc pracy. I dlatego potrzebne są
odpowiednie regulacje prawne, które w naszym kraju nie są najgorsze (choć w
wielu krajach europejskich są lepsze). Najlepiej aby nie doszło do
majstrowania przy nich przez domorosłych baranów.
> A jak by miał to wiadomo żeby wybrał tą najbardziej korzystną dla siebie,
> czyli umowę o pracę.
To nie zawsze jest najbardziej korzystne, chociaż zwykle - tak.
> Po za tym każdy rodzaj umowy służy innym celom i powinny być zawierane
> zgodnie ze swoim przeznaczeniem.
Otóż to.
--
Jotte